Najpierw kilka słów co do techniki - miksujesz tym razem zachowawczo, często na samym bicie, tak że nie ma właściwie przenikania między utworami - jeden wychodzi, wchodzi kolejny. Szczególnie widać to w przejściach 1->2, 4->5, 5->6. Sam jestem zwolennikiem większego uspójniania miksu, tworzenia z niego zgranej i mocno przenikającej się całości. Zwłaszcza że Ableton daje dużo kontroli przy robieniu tego. Wydaje mi się, że zamieszczony set jest dość stary, bo teraz grasz już inaczej (i lepiej). Teraz po kolei:
1 - nie przypadł mi specjalnie do gustu, dość banalny
2 - bardzo dobry, stary numer, dobrze że go odświeżyłeś

3 - nie pasuje do poprzedniego; wchodzi po brzydkim przejściu. i sam też jest brzydki, mroczny i brudny. nie podoba mi się. fajniejszy w okolicach breakdownu.
4 - po dziwnym przejściu mamy kolejny numer od Bakkego. chyba go już grałeś kiedyś? są niestety lepsze rzeczy w jego arsenale, czy choćby na tej EPce.
5 - ten utwór to straszny potwór. wpasowałby się w mój motyw rosyjskiego progressive i też myślałem o zagraniu go

plus za niego nawet mimo że nie pasuje tutaj ni w ząb.
6 - no przy tym przejściu to już naprawdę myślałem że set się kończy, a uczucie to nie towarzyszyło mi od kiedy ostatnio słuchałem setu od Bachora

ale jak szóstka już wchodzi, to robi rozgardiasz i sprawia że przejście jest beznadziejne, przykro mi. znowu zrywamy klimat i kontyuujemy dobrym numerem
7 - znowu nieskładne przejście, różne rzeczy wchodzą sobie dość losowo i nie wtedy kiedy bym się tego spodziewał. tutaj akurat uważam że numer w miarę pasuje do poprzedniego. ale może niekoniecznie na koniec seta. jest strasznie brudny i mroczny, czyli taki jak lubisz

dobrze ciągnie flow seta. niestety nadchodzi nieuchronny (przynajmniej u mnie), nagły kill na 41:00, gdzie już zacząłeś wyciszać, ale jeszcze nie jesteś w połowie

Recka musi odpowiedzieć na postawione ostatnio pytanie: czy są to owe
dobre progi?

No więc są dobre, przynajmniej w większości. Przekazałeś klimat niepokoju i nostalgii. Zagrałeś sporo brudnych i mrocznych numerów w swoim stylu. Szkoda, że ten klimat nie jest konsekwentnie ciągnięty, niektóre utwory w ogóle do siebie nie pasują, ogólnie rozmieszczenie materiału wygląda dość losowo. To pociąga problemy techniczne: ustawiłeś (sam w sobie już trudny do miksowania) Impossible Is Nothing wokół niepasujących do niego numerów i trudno było zrobić dobre przejścia (i się nie udało). Wiadomo, że zawsze coś więcej można wykrzesać różnymi efektami itd., ale czasami po prostu utwory nie są dla siebie stworzone, zwłaszcza harmonicznie. Podstawą dobrej techniki jest imo dobry wybór kolejności granego materiału

Ponieważ miks należy oceniać całościowo, więc w tym przypadku jestem raczej na nie. Słyszałem od Ciebie wiele dużo lepszych setów. Aczkolwiek jakiś punkcik może się zaplątać

Co do poziomów głośności, polecam użycie Replaygaina jeśli uszy Ci nie wystarczają

aczkolwiek tutaj było w miarę ok. Zielone słupki na pewno nic nie dają.
Pozdrawiam
