Teraz podziękowania... Dzięki Bachor za telefon... !!!! Mało pogadalismy bo i ja i Ty już byliśmy zrobieni, ale to czego mi życzyłeś to było to czego szczerze potrzebuje, pierwszym słowem trafiłeś w to o czym wszystkim ludziom mówiłem żeby mi życzyli jak do mnie ktoś dzwonił.... Chodzi o prostą sprawe- zdrowie.... Stawiam flache gdzieś jak sie spotkamy, bo bedzie o czym gadać
Bardzo się ciesze ze spotkania z Nexusem, miło było pogadać, posmiać sie i wypić piwko.... Nexus nie zamulilismy i było momentami na prawde wesoło jak sie ogarniałem
Teraz co do ILNY
Po pierwsze tak było strasznie dużo ludzi, ktostam mówił o 12 tysiącach, nie wiem czy to prawda, ale z 10 mogło być.... Wszędzie był cały czas ścisk, wszystkie trybuny zajęte, wszystkie miejscówki, na parkiecie non stop ludzi full, scena bardzo duża i zajmowała sporo miejsca, całą boczną trybune, szatnia też była częściowo w głównej sali co tez zajmowało sporo miejsca.... Moim zdaniem organizatorzy nie przewidzieli tego, a gdy dowiedzieli sie ile biletów sie sprzedało to zamiast przestać ich dalszej sprzedaży chcieli pewnie zarobić na maxa i sprzedawali do końca, czego skutkiem tyło to że organizacja w środku była tragiczna... Do szatni czekało sie godzinami, miejsc siedzących nigdzie nie było, wszedzie kolejki kilometrowe.... Jak czytam opinie na ftb to są komentarze o kradzieżach kurtek, zniszczonych rzeczach itp. ale dobra w sumie nie ma co rozwodzić sie nad organizacja....
2) Masa przypadkowych ludzi którzy przyszli na tego sylwestra w ostatniej chwili, nie koniecznie nawet wiedząc co tam będzie grane i kto bedzie grał.... Ma to swoje i dobre i złe strony...
3) Z powodu tego że bylismy w małym gronie znajomych cięzko było poczuć atmosfere sylwestra, bardziej czułem sie jak na zwykłym evencie... Inaczej było by gdyby pojechało ode mnie wiecej ludzi, a nie tylko jeden kolega z którym tłuczemy sie po eventach zawsze...
4) Muzycznie średnio, na połowie setu Gelderena stałem w szatni, z tego co słyszałem to zagrał dobrze, zaczął chyba swoim wokalem śpiewając swoje This Way, później poleciały też Mark Norman - Restart, Chakalaka Wippenberga i wiele kawałków które ostro młóciły, był to bardzo techniczny i ostry set mozna nawet powiedzieć.... Power Hower to tragedia takiego gówna w zyciu nie słyszałem na evencie, mixing tragedia, kawałki po minucie, lipne przejście wybijające wogóle z rytmu zabawy i następny numer, z Tranceowych rzeczy było na pewno Something Up, Lost Connection, Smack, La Gitarra, bardzo dużo badziewia i pop tranceu.... Durand jak dla mnie lipa, gra praktycznie zawsze to samo, 80% swoich rzeczy, fajnie było tylko usłyszeć po raz kolejny Brazen Weep, Sander natomias mnie i nie tylko mnie rozwalił końcówką seta, postaram sie odnaleźć jeden numer który grał w klimacie cięzkiego electro jak Eden, ogólnie nie przepadam za nim, bo od jakiegos czasu gra i produkuje lipe, ale + dla niego jednak i co by nie pisać to najlepiej się chyba bawiłem podczas jego seta.... Aly& Fila jak dla mnie średnio zagrali, dziwne przejścia, ogólnie to nie przepadam za 100% upliftami takimi w których sie stoi z rozłożonymi rękami przez pół numeru i wałkami bez jakiegoś pierdol...nięcia, wole wersje upliftów z wysp które są szybsze i bardziej energiczne, a breaki to chwila melodii, po której numer dostaje +2 do pełnej kur..wy i startuje jak rakieta, a takich rzeczy Aly&Fila u nas niestety nie zagrali, chociaz nie byłem do końca ich setu tak że nie wiem co sie działo w końcowych 20 minutach.... Wiem że zagrali na pewno Verracoca - Carte Blanche, Sean Tyas - Melbouren, FKN Feat. Jahala - Still Time (Aly & Fila Remix) + wiele wolnych upliftowych zamulaczy na początku seta, kto lubi 100% upliftingu w upliftingu to może i by mu sie podobało, dla mnie było za mało energii i za wiele przerw w secie na których sie stało.....
Czekając na kurtki z szatni ochłonąłem juz troche i poznałem fajną koleżanke, jednak jej znajomi mi ją zabrali i tez kiepsko było.... Jednym słowek to ciesze sie że nie zamuliłem sie po raz kolejny na domówce, ale z drugiej strony to zabrakło wyjątkowości jakoś w tym sylwestrze....





