No dobrze moi mili po kilku tysiacach przejechanych kilometrow, litrach łychy wypitej w Holandii i setkach metrów sześciennych wypierdzianego gazu łupkowego czas opisac co nas tam ciekawego spotkało

Na poczatek co by was troche zdemotywować

Sisiek napisał(a):Tak jest szkoda, że się nie wybrałem ale niech Allach ma Was w swojej opiece


Pan Prezes wybaczy ale mielismy z tego zdjecia sporo zbity i sporo opisów do niego powstalo i ostatecznie wygrał ten
Road to Paradise czyli jazda "na Polaka"Impreze nalezy zaliczyc do jak najbardziej udanych zarówno pod wzgledem towarzyskim jak i badz co bądz muzycznym. W Radomiu bylem juz w czwartek gdzie z dworca odebral mnie usmiechniety Koncial w swoim zółtym rydwanie. Po zajechaniu na róg Klonowej i Topiel zaczelo sie ogladanie jutubów, puszczanie muzyki, bąków, i picie rozmaitych trunków. Mialem przyjemnosc porozmawiac z panem Benkiem o drogach Warszawskich - "Aaaaaaaaaahhhsese tam jezdza skurwysyny debile gorzej niz w Radomiu". Póznym wieczorem wyjechalismy do Głogowa w składzie ja Łysy i Koncial. Droga mijała bardzo przyjemnie zwłaszcza dla mnie bo chłopcy zazyczyli sobie zebym puscil im to co mam na mp3 wiec polecialy geste sety od Wragg One & Logg oraz JNKS - Taurine a takze 12 epizod twardego rdzenia od dja Torpexa

Rycie bani po całości. nad ranem podjechalismy po blok użytkownika Juma który powitał nas gromkim Urbi Et Orbi i powiedzial na przywitaniu ze Koncial jak idzie to slychac tylko "prrrr e eee eee prryyy e eee e". Udalismy sie na krótki spoczynek i po poludniu wyruszylismy w długą droge do krainy kwitnących Tulipanów. Po zakupach i rozjebundzie na parkingu przed Tesco gdzie z Juma podejmowalismy pierwsze treningu stylów tańczenia na imprezie, ruszylismy w strone granicy. Pogoda dopisywała a z nieba lał sie żar co dawało sie nam we znaki w klimatyzowanym przez dwie otwierane szyby Laneiro. Jechało sie fajnie jednak nie sposób nie wspomniec o ogromnym korku na autostradzie niemieckiej pod Hanoverem gdzie 10 kilometrow jechalismy kolo dwóch godzin i myslelismy ze jajo zniesiemy. Na szczescie Łysy włączyl :
http://www.youtube.com/watch?v=WlBiLNN1NhQ i spiewając na cały gardziel przetrwalismy te trudne chwile. Podczas jazdy złożylismy śluby ze jak tylko przyjedziemy do Hagi (tam mielismy kwatere) to chocby nie wiem co idziemy sie kąpać do morza. Oczywiscie kiedy tylko wyszlismy z auta pogoda sie załamała i przyszła ulewa i dosc potezna burza. Jednak operatywna ekipa, niczym Longinus Podbipieta herbu Zerwikaptur który sciął swym mieczem za jednym machnieciem 3 glowy w powiesci Ogniem i Mieczem, ślubu dochowalismy i ulewe mokrzy i na "Cejrowskiego" doszlismy do morza i sie w n im wykapalismy. Po powrocie z morza zasiedlismy do biesiady i wieczerzy a wiec flaszkie na stół i kabarety czas zaczac :
zip.rar

centrum dowodzenia

techno viking !!

podobny do orginału ??

ocencie sami
Impreza czyli wszystko za darmo i Kloss wbił na 4-0Pierwszy dzien imprezy zaczal sie od sytego sniadania i pieknej pogody w miasteczku Zaandvoort albo jak kto woli Zandorf albo Zanderhałs gdzie znajdował sie położony na plaży klub Richie w którym odbywała sie impreza Luminosity 2010.Wejscie
za darmo jak zawsze i pierwszy miły akcnet gdyz na bramce stały dwie dziewczyny z polski


Ten kolega po prawej ktorego pewnie nie wszyscy znają to Stefan, któremu bardzo dziekujemy za ogarniecie po kosztach dla nas pieknej miejscówki w Hadze. Stefan jest tez jednym z bohaterów naszej wyprawy z powodu pewnego zdarzenia z samochodem oraz jednej z lepszych fotek wyjazdu:

Po krótkim rekonesansie i kilku głebszych na backstage dostarczanych regularnie przez Jume i Konciala
(ZA DARMO !!) zaczelismy tańcować przy secie Ferrego Tayle, który jak sie okazało zagral bez zamuły mało upliftowo i z kopnieciem ktorego nie powstydziłby sie sam Roberto Carlos. Nie zagral wprawdze tego na co liczylem czyli jego remix do Midway - Amazon ale i tak bylo swietnie za sprawą kilku kawalków które przwijały sie pozniej w setach innych wykonawców przez cały czas trawnia imprezy. Chodzi mi tu glownie o
Tiesto - Traffic (DJ Montana 12'' Edit) oraz dla mnie numer imprezy czyli
Giuseppe Ottaviani feat. Faith - Angel !!!!! 10/10 !!!!!

Numer jest po prostu mega eventowy i swietnie sprawdza sie w plazowym klimacie. Mocny bit i cudowny wokal do tego stopnia mna zawładneły ze uznaje go wszem i wobec swoim numerem jeden tej imprezy ! Ludzie spiewali i latali na tym kawalku jak kot po obierkach. Ferry dał rade i zagral tak ze chyba nikt sie nie spodziewal. Zobaczcie trackliste:
Ferry Tayle
01. Solarstone - Seven Cities
02. Susana feat Omnia & The Blizzard - Closer
03.
Paul Oakenfold feat. Carla Werner - Southern Sun (Tiesto Remix) łezka w oku sie zakreciła04.
Way Out West - Killa (Orkidea vs Dallas Superstars Mix)05.
Iio - Rapture06. Angel Ace - St Thomas (Stonevalley Remix)
07.
Binary Finary - 1998 (Alex M.O.R.P.H. Remix)08. Sophie Sugar vs Sunlounger feat. Zara - Lost Together (Armin van Buuren Mashup)
09. Sebastian Brandt - 450 (ASOT 450 Official Anthem)
10. Darren Tate vs Jono Grant - Let The Light Shine In 2010 (Corderoy Dub Mix)
11.
Tiesto - Traffic (DJ Montana 12'' Edit)
12. Art Of Trance - Madagascar (Richard Durand Remix)
13.
John Askew - Vandalism14.
Giuseppe Ottaviani feat. Faith - Angel Tulipan's Track of the Gig !!! 10/10 !!!
15. ID - ID
16. Ferry Tayle & Static Blue - Trapeze (Daniel Kandi Emotional Mix)
17. ID - ID
18.
OceanLab - On A Good Day (Above & Beyond Club Mix)19.
Rank 1 - AirwavePierwszy gral ogolnie nasz kolega Temple one czyli Joe garret ale mi sie nie podobalo wiec nie bede sie rozpisywal. Jedyna atrakcja z nim związaną była jego dziewczyna hihi. Po Ferrym nadszedl czas na legende czyli Andy Moor'a. bardzo czekałem na ten set i nie zawiodłem sie choc moglo byc lepiej. Nawiasem mowiac fajny z Niego facet tak samo jak z Ferrego Tayle z którymi bardzo miło sie rozmawiało.
Pózniej ktos tam gral ale nie fajnie wiec udałem sie na scene gdzie mial grac Artento Divini nasz dobry ziomal z Trance Energy. Spotkalismy go w drodze na scene Waikiki i fotkom i rozmowom nie było konca. Fantastyczny czlowiek ktory bedzie stałym bywalcem imprez w Polsce a dokladniej w klubie 139 w Tarnowie do ktorego nas zaprasza
za darmo !! Przed Artento grała kolejna legenda czyli M.I.K.E. i dla mnie bylo to najwieksze rozczarowanie imprezy. Słaby set z jednym mega klasykiem na któórym nie bylem i bardzo załuje. mowa tu oczywiscie o
Push - Universal Nation. Po Majku grali Tab i Super8 ale dupy mi nie urwało i czekałem juz tylko na Artento ktory dudnil i wariował co nie miara. fantastyczny zawodnik z Niego. Zagral nawet dla mnie Binding My Time do którego na żywo spiewał jego kolega !! To bylo amazing

Wieczór zakonczyl sie dla mnie genialnym setem Marcela Woodsa który walił jak z armaty a to klasykami a to nowosciami. I tu pojawia sie kolejny wielki numer tej imprezy mianowicie
The Dubguru - U Got 2 Know (Original Mix) !! 10/10 !! 
Cały wyjazd rozkiminialismy co to moze byc a najlepiej jak Koncial mówił "wejdz na strone Schulza i zobacz GDJB z 17 czerwca tam to musi byc !!" ostatecznie dopiero wczoraj w nocy Koncial mi to znalazl. Powiem Wam ze genialny utwor swietnie sprawdzajacy sie na eventach. jak to mawia Stelmach - typowy eventowy naganiacz. marcel gral tez niesmiertelne
Full Tiltin by Timmy & Tommy w remiksie JOC'a.
Wspaniale bylo to ze ludzie pieknie sie bawili sie swietnie mimo momentami kiepskiej i deszczowej pogody. klimat byl taki ze deszcz parował z ubrania a gorace laski podgrzewały temperature swymi kocimi ruchami i powalającym na kolana kosmicznym urokiem. Kilka razy sie tam zakochałem no ale to standard. Juma i Koncial sie tam najebali i jak wracalismy do domu zmeczeni to w Lanosie parowało od oparów i po problemach z wyjazdem z Dżabervoort opisywanych kilka postów czesniej wrocilismy do domu. I tu na kolana powalil nas Koncial który siadł nawalony na krzesle lekko odsapnął i powiedzial ...no i Kloss wbił na 4-0... Wtedy wszyscy mimo zmeczenia i upojenia wybuchneli jak jeden mąż salwą smiechu. Ja i Juma przez caly pobyt uskutecznialismy teksty z jutuba i filmów głownie poslkich. Furore robi
Dom Zły a tekst "
kurrwa jebne" byl najczesniej powtarzany przez caly pobyt w Holandii.
Słuchajcie jest 1:25 w nocy a ja nie skonczylem opisywac jeszzce pierwszego dnia pobytu

no cóż garść fotek z pierwszego dnia bani








To Jochen Miller Idioto !!!!!!!




Jak sie okazalo organizatorzy zafundowali swoim gosciom nie lada niespodzianke, otóz kiedy konczyl Woods i impreza zmierzala ku koncowy za deckami pojawil sie jeszcze jeden dj

Mowa to a tajemniczym dj Nexus Tulipan, który zagral tylko jeden kawalek i wymiótł parkiet na cacy ze nawet puszek po napojach na nim nie bylo
TLka Tulipana :
1. Dj Nexus Tulipan - Nie Ma Przebacz ( Janek 10 Zlotych Pozycz Remix )
2. Dj Tulipan Nexus pres. Pierdniecie Z Dupy Malinowego Nosa - Zdzisiek Ma Zwyczaje Pożycza Nie Oddaje (Techno Viking Remix)

Tak minely pierwsze dwa dni w Holandii. Jest 2:15 w nocy i musze isc spac. Kolejne dni opisze jutro, a bedzie co opisywac

. Jutro bedzie jeszcze wiecej seksu przemocy krwi smiechu i czego tam, jeszcze sobie zazyczycie

Szykujcie sie na zbydlaczenie do kwadratu !!
Kochani Kochani to jeszzce nie koniec relacji

czas na podsumowianie drugiej polowy wyjazdu

prosze usiasc wygodnie w fotelach zatrzymac na chwile redtube i xvideos i poczytac chwile moje wypociny

Kolejny dzien w Holandii zaczal sie tak samo jak kazdy czyli ja i Juma budzilismy sie jednoczesnie w miare wczesnie i zaczynalismy poranne rozmowy od pobudki Konciala mówiąc mu zeby wstal bo sie do roboty spóźni

Budz sie Koncial !! no chyba ze masz na drugą zmiane


Po szybkim sniadaniu "Matko Matko zrób sniadania !! - z całego czy z połowy chleba ??" ruszylismy w droge do miejscowosci ktorą kazdy z nas wymiawial inaczej. Drgugiego dnia imprezy żar lał sie z nieba i od razu wszyslismy przed klub sie opalac na leżakach. Po kąpieli w morzu i natarciu sie olejkami i kremami wygodnie zalegnelismy na leżakach. I tu nie miła niespodzianka bo myslelismy ze lezaki sa za darmo a tu gówno !! Gostek przychodzi i mowi ze zbiera oplaty za lezaki no wiec ja z Łysym pytami sie grzecznie po polsku
- How much ??
- 7 euro
- za cały dzień ??
- nie za godzine...
- ok we'll quit
- ok bye
- pierdol sie
Po tej niespodziance z usmiechami na ustach poszlismy do klubu opalac sie na krzesłach i to
za darmo !!. Nie pamietam kto i jak gral bo ten dzien byl poswiecony relaksowi i opalaniu sie na plazy a prawdziwa impreza zaczela sie od naszego ulubienca czyli Marka Sherry. Dziedy tym razem pilnowali alko jak oka w glowie i tego dnia nie upilismy sie zbytnio, zreszta Koncial prowadzil wiec tylko Juma dbał o nasze gardła i wynosil co sie dało. Ale i tak nei bylo zle bo powietrze bylo swietne i klimat dopisywal choc w niedziele bylo mniej ludzi ale zostali ci bardziej kumaci i po pierwszym dniu imprezy juz wiekszosc z nas sie dobrze znała jak widac na załączonym obrazku


:*:*:*:*:*:*:* cos niessssamowitego


Czas mijał a słońce chyliło sie ku zachodowi jednak impreza rozkrecała sie z minuty na minute a na dobre rozkreciło sie kiedy za stery wszedł Szery

. Marek zagral duzo lepiej niz na Trance Energy ale jednak to tez nie bylo to czego bym sobei zyczyl. Jednak to juz nie to co kiedys, ale i tak podobalo mi sie bardzo. Marek zagral
Tiesto feat BT - Loves Come Again oraz genialna
Iguane w remixie JOC'a. Wogole to pocisnal wiele swoich znanych kawalkow wiec z tracklista Stelmi nie mialby problemów. Ludzie bawili sie fantastycznie i cała ekipa evibes.pl rowniez meldowała sie na parkiecie po całodziennym wylegiwaniu sie na plaży.
Wixa zawsze zwarta i gotowa


Głosuj na Bronka !!

W czasie gdy gral Sherry na drugiej scenie bania trwała w najlepsze na bekstejdżu. Do alko dorwali sie bowiem Kandi i Tyas którzy sa megabaniowiczami i w jednej chwili na scenie znalazlo sie mnóstwo ludzi chetnych darmowego alkoholu w tym i my hehe.

Muzyka jednak nie zachwycała wiec wrócilismy szybko na Sherrego po którym grał Scot Project i ja juz zacierałem rece na mega set. Poczatek Scota mnie nie zachwycil wiec polecialem sie rozgrzac na druga scene gdzie byli Juma Koncial i Łysy a za sterami cisnal Sean Tyas, który zagral wspomniany juz wczesniej moj ulubiony numer tej imprezy czyli :
Ciekawa sprawa bo Sean nie gral zle i bawilismy sie dobrze jednak zroobil mały błąd który wykorzystalismy idealnie, mianowicie zagral zbyt cichy break i przez chwile uslyszelismy co wyprawia Scot Project wiec popedzilismy na jego set gdzie walił jak z armaty a ludzie fruwali jak młode pelikany. Gral min swietny remix do I'm Not Going Home - Faithless oraz niezly kawalek ktorego tytulu nie znam ale w srodku tego tracka zapadla cisza a glos powiedzial gromkie FUCK OFF !! a ludzi zabralo na cacy. ostatni kawalek seta Scota to prawdziwa legenda. Wielki numer ktory kosi parkiety od kilku lat i poraza swa energia i dynamika do tego stopnia ze zdjąłem nawet koszulke gdy zapodal go Frank. Mowa oczywiscie o niesmiertelnym J
ens - Loops & Tings Relooped (Marco V Mix). Ja Łysy i Juma dostalismy pierdolca z powikłaniami a Diane musiała schładzac nas pistoletem na wode bo bała sie ze dostaniemy padaczki od tych wygibasów


Miłą pogawedką ze Frankiem zakonczylismy impreze w Holandii. Po secie Scota wrocilismy na scene gdzie gral najebany Tyas dzieki czemu przechwycilem pol butelki Martini i wcyhlalismy nia sobie na szybciocha. Nie malą role w przechwyceniu martini odegral Mark Sherry ktoremu bardzo dziekujemy za fajna postawe i pieknego seta.
Jak kazde sranie kiedys sie konczy tak kazda impreza tez ma swoj koniec. Tak było i tym razem. Jednak impreza w plazowym klimacie spodobala nam sie do tego stopnia ze wrocimy tu za rok i to na dłuzej

Całość mozna podsumowac jednym gromkim Dzabulani i pierdnieciem z wuwuzeli którymi rylismy banie Holenderskim kibicom. Piekny wyjazd polaczony z poznawaniem ciekawych ludzi i miesjc a takze poszerzaniem muzycznych horyzontów. Choc dawno juz nie obracam sie w klimatach tech trance, uplifting trance to musze przyznac ze nei ma lepszej muzyki do posluchania w nadmorskim klimacie. Patrzec na zachodzące słońce i sluchac kawalka Southern Sun to jedna z najpiekniejszych chwil w zyciu jakie doswiadczylem. W najodwazniejszych marzeniach nie sadzilem ze dane bedzie mi cos takiego przezyc i to prawie za darmo

Dziekuje z tego miejsca Stefanowi aka
Gdzie jest Wally, Jumie aka
Wuwuzela, Łysemu aka
Mówcie cos do Mnie i Koncialowi aka
Kurwa Jebany Webster Wzial Wszedl i Wszystko Spierdolil. Pozdrawiamy rowniez Bts'a ktory nie pojechal z nami choc bardzo chcial ale praca i brak wiekszej ilosci chetnych na wyjazd uniemozliwyly mu bycie z nami. Gorace pozdrowienia dla Sisiora i Stelmacha ktorzy byli z nami myslami oraz wszystkich uzytkownikow naszego forum a w szczególnosci dla tych którzy sa na kazdej imprezie na 73% i tylko siedzą i narzekaja na dja

Na koniec kilka fotek :

Koncial powiedzial ze ta koszulka oddaje to kim jestem... juma albo łysy dodał... czyli jest upierdolona





cos dla Stelmiego

przykumaj te kocie ruchy te gesty... Juma to król parkietu !!



Kyauy Alberty Taby Superejty


Paul Oakenfold - Southern Sun (Tiesto Rmx)
Wspomnienia to najwazniejsze co nam pozostaje zapamietujemy te najwazniejsze płynące z głebi serca noc i dzien tego wakacyjnego weekendu pozostawily w nas kolejne niezapomniane i jedyne.... wspomnienia ! 


Pozdrowienia od Zdravko z Bułgraskiego poscigu !!

I tak konczy sie historia kolejnej imprezy... zaraz zaraz... chwila chwila zapomnialbym o najwazniejszym !! Tego typu relacje nie moga obyc sie bez zbydlaczenia chamstwa i prostactwa a wiec :

Pozdro dla kumatych kto był ten wie !!
O wrzucenie reszty fotek na serwer prosze chlopakow bo ja mam slabe lacze a fotek jest ponad 6 giga

Juma oczywiscie ocenzoruj niektore nie wrzucaj "na Stelmacha" czyli wszystko jak sie da

Dziekuje za uwage
Przezes Tulipan Nexus