Jak to się mówi „lepiej późno niż wcale”, albo jak to stwierdził nasz były premier Leszek M.: „Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy” – z opóźnieniami wynikającymi z potrzeby życiowego ogarnięcia się - przedstawiam Wam relację z naszego wyjazdu na Freeformation do Londynu, które muzycznie, baniowo, towarzysko i turystycznie zapisze się grubymi literami, wytłuszczoną czcionką i kursywą w historii naszych zagranicznych wypraw.
Cała ta przygoda rozpoczęła się równo dwa tygodnie temu w piątek na stacji Łódź Fabryczna, gdzie powitałem Nexusa standardowym gestem śp. Papieża & „Urbi et Orbi” rodem z Głogowa („Miasto Głogów – miasto seksu i nałogów”…jakby ktoś nie wiedział z czego Głogów dzięki Jumie słynie

). Udaliśmy się do mnie do domu na małą przekąskę, ustaliliśmy plan całej eskapady, przepakowaliśmy ciuchy względem surowych wymogów linii Rayanair (Piotrek celowo i umyślnie nie położył na miejsce miarki

) i ruszyliśmy na „chińczyka”, który jak się okazało („A co się okazało to wiem czemu tak się stało…”) będzie towarzyszył nam na co dzień w Londynie na Vassall Avenue. Kolejnym punktem naszej wyprawy było lotnisko, na którym mieliśmy drobny przebój z ochroną, gdyż kazałem wyjąć Nexusowi bombę z plecaka, co skończyło się dla nas dodatkową rewizją i kilkoma „ciepłymi” słowami od gentlemanów w mundurach. Zakupiliśmy „prowiant” na drogę, prezenty z duty free i udaliśmy się do odlotu. Lot, odbył się bez przeszkód, choć wczuwając się w szukającego wszędzie sensacji reportera TVN, robiłem prosto z pokładu naszego Boeinga – to znaczy Tupolewa wywiady z kapitanem Protasiukiem, na temat zbyt wysokich drzew, wszechobecnej mgły, braku pasów startowych, przechyłów…Do rodziny słaliśmy już pozdrowienia, które jednak nie doszły bo jak wiemy wieża komunikowała się tylko po rosyjsku, nawet w Anglii. Ze Stansted udaliśmy się w linii prostej na Victoria Stadion, a stamtąd w towarzystwie Natalii Pressyii na dzielnicę Streatham Hill (nie mylić ze Streatham, bo ta pomyłka kosztuje 30 min z buta na Downton Street). Właśnie tam z miejsca rozpoczęliśmy banię z przemiłym Andrzejem, królem londyńskich baniowiczów, a całe posiedzenie, nie wiadomo w jakich okolicznościach dobiegło końca, gdyż każdemu z nas z lekka urwał się tzw. film i rano pytaliśmy się nawzajem jak znaleźliśmy się w łóżkach. Dziwne… Całość wyglądała mniej więcej tak jak na poniższych zdjęciach:
Dobrze porobiony Nexus
Baniowanie na śniadanie czyli wbijanie porannego klina browaremW sobotę, już w pełni sił udaliśmy się z naszym przewodnikiem na zwiedzanie centrum miasta, które chyba najlepiej oddadzą fotki. Piotrek jak zwykle ciekawy świata, ciągle dopytywał się o dźwigi, wysokie wieżowce, mosty, salony samochodowe; ja natomiast o zabytki, Big Beamy, Westminstery, domofony, hydrofony, siłownie, srownie…

. Spędziliśmy piękny dzień, przy pięknej słonecznej pogodzie w naprawdę zachwycającym mieście.
Nexus i pałac Królowej, która nie chciała zaprosić nas na popołudniową herbatkę
Wielki Ben
W drodze na Trafalgar Square – “Pedały jesteście !!!!!!!!!!!!!!!”Wieczorkiem walnęliśmy po małym kielichu i ruszyliśmy do klubu Area.W kolejce przed wejściem nawiązaliśmy krótką znajomość z miejscowymi Angolami, którzy nie mogli się nadziwić, że specjalnie przyjechaliśmy z Polski i orientujemy się poprawnie w miejscowych muzycznych klimatach. Co ciekawe, ludzi tłoczyło się co nie miara, w długich trzech kolejkach do wejścia, pewno byśmy spędzili z godzinę, gdyby nie bilety zakupione przez Internet dzięki którym dotarliśmy do wejścia dla VIP’ów. Gdy rok temu, będąc w tym samym klubie na Discover Night było momentami pusto, teraz każdy miał 0,5 m2 x 0,5 m2 do tańczenia, tak że każdy ruch na boki był praktycznie niemożliwy a dancefloor był wypchany do granic możliwości.
Pierwsze zaskoczenie było takie, że publiczność angielska na imprezie w zasadzie nic nie pije, mało ćpa („Najlepiej własnie nie pić wódy, parę piwek i pół grama fety….”

) i bardzo grzecznie się bawi w porównaniu choćby do Holendrów i Niemców. Przy freeform i hardcore lecącym na 170-190 BMP i równie szybko latającej publiczności to naprawdę trudne, żeby wzajemnie się nie stratować, co jednak wszystkim dobrze wychodziło.
Sama muzyka, co ciekawe była bardzo zróżnicowana – od trance poprzez hard house, hard trance, hardcore, freeform, NRG, a w końcówce nawet hardstyle dostarczyła nam niebywałej dawki euforii i pozaorbitalnych lotów, o które trudno w Polsce, żeby nie powiedzieć, że nie ma ich wcale... Naprawdę warto było przyjechać, popatrzeć na fruwających klubowiczów i posłuchać legend sceny UK, grających i tworzących od blisko 20 lat takich jak Kevin Energy, Darwin, Fractus, DJ Brisk, Sharkey…
Phil York zaserwował mistrzowski set na czele z Nomad – Initiate, który oparty jest melodią na równie doskonałym Taken. Dwa wielkie numery Anno Domini 2010.
Gwiazda wieczoru – Kevin Energy otrzymał nagrodę dla najlepszego DJ freerofm w 2010 roku. „Side Away” i „To The Bassline” urosło do klasyka wieczoru!
Jennarate uraczyła nas świetnym graniem w klimatach hard house na czale z Adam M & Andy Farley – Slaaag!
Technikal = niezawodne Song For You, którego tekst publiczność znała na pamięć...piękne!Poniżej po krótce kto co i jak grał. Dodam, że absolutnym hitem był
Nomad – Initiate,
Kevin Energy & Nick 235 feat Rahona - I Say No i grany także chyba z 4 razy
Kevin Energy and DJ Laith feat Rhona – Slip Away. Piękny live act zaprezentowali Darwin & Fractus, za sprwą ślicznie spiewającej i równie niepozornej wokalistki.
Phil YorkLisa Lashes – Release Me
Phil York & Dark by Design - White Widdow --->
http://www.trackitdown.net/genre/hard_d ... 30371.htmlDark By Design - OV3RLO4D
Nick The Kid & Busho - Slaves
Phil York vs. Technikal - The Ritual
Nomad - Initiate -->
http://soundcloud.com/tracks/search?q=N ... 20InitiateTechnikalBen Stevens vs. Sam & Deano - Rescue Me (Technikal Remix)
Cyprian feat. Rani - From The Inside 2010 (Steve Hill vs. Technikal Mix)
Technikal pres. Fl!p - System Overload
Technikore & Zander - My Territory
Technikal - Song For You
Technikal - Come With Me
Billy Daniel BunterMój ulubiony trance 2010:
Arome – Hands Up (Steve Allen’s Harder Mix) -->
http://soundcloud.com/tracks/search?q=A ... ve%20AllenSystem F - Cry (Matt Lee Mix) Lange feat. Skye - Drifting Away -->
http://www.youtube.com/watch?v=qaxPY-vs ... re=relatedPush – Strange World
BBE – Seven Days & One Week
Darude - Soundstorm
Wielki klasyk K90 – Red Snapper Steve Hill - My Lovin 2009 (Steve Hill vs MDA & Spherical Mix) Neon Lights - Fine Day (Steve Hill vs. Technikal Mix)
Baby D – Let Me Be Your Fantasy (Darwin Space5 Remix)
Kevin Energy – absolutny mistrz, pan i władca hardcorowych dźwięków i przestrzeni. Dwa kapitalne sety z Philem Yorkiem i Sharkey’em a to co się z nich wydobywało poniżej.Kevin Energy & Solution - Eternal Shadows -->
http://soundcloud.com/djsolution/kevin- ... al-shadowsKevin Energy & AMS - Go Insane
Kevin Energy & Nick 235 feat Rahona - I Say No -->
http://soundcloud.com/nick235/kevin-ene ... a-i-say-noKevin Energy & Eryk Orpheus - Ooo Na Nee Na Noo (Douglas Remix) -->
http://soundcloud.com/nu-energy-collect ... glas-remixKevin Energy - Viti Levu
Kevin Energy & Douglas - Chop Suey -->
http://soundcloud.com/douglasjam/kevin- ... -nu-energy (doskonały "bachorowy" breakdown ze świetną melodią)
Kevin Energy vs. Ephexis - Reality Control -->
http://soundcloud.com/nu-energy-collect ... ty-controlKevin Energy and DJ Laith feat Rhona – Slip Away -->
http://soundcloud.com/rhona/kevin-energ ... -away-editKevin Energy - Freeform Will Never Die (Bonkers Mix) -->
http://soundcloud.com/nu-energy-collect ... ground-mixKevin Energy feat Psycris - To The Bassline -->
http://soundcloud.com/kevinenergy/kevin ... sline-clipMark Ashley & K-Complex - Atomic Orbital (Kevin Energy Remix) -->
http://soundcloud.com/kevinenergy/mark- ... -2ls-remixKevin Energy & Nick 235 feat Rahona - I Say No - tu w wersji live od Carlinki
Kevin Energy & Solution- Eternal Shadows Zachęcam też do odsłuchów innych kawałków Kevina Energy z których większość znajdziecie na:
http://soundcloud.com/tracks/search?q=kevin%20energyKlasyki grane przez Sharkey’a to Gammer – 34m, który od momentu breakdownu przybiera postać torpedy i piękne Surface Of The Sun
Gammer - 34m Voycey & Douglas - Surface of the Sun (Peaks & Pinnacle Remix) -->
http://soundcloud.com/gregpeaksdj/voyce ... acle-remixLost Soul - The Answer
Rasowy Hard House (od Jennarate, Aaron James i Matt G):Nik Denton vs Paul Maddox - Think About The Music
Nik Denton vs Andy Farley - Big Dipper
Adam M & Andy Farley - Slaag! – kapitalne przez duże “K” i z 26-cioma wykrzyknikami

Ross Homson - Ferkin Merkin
Gary O'Connor & AK909 - Dyson With Death -->
http://soundcloud.com/ak909/gary-oconno ... with-deathCóż więcej – freeform jest świetna energetyczną imprezową muzyką. Potrafi wydobyć z brzmienia moc i niesamowitą melodyjność, sprawia, że człowiek odlatuje do innej rzeczywistości, czas płynie szybciej i radośniej. Wrócimy na pewno jeszcze nie raz, bo jak już wspomniałem w Polsce, długo nie doczekamy się tak wspaniałych imprez. Z "trancem" lub "tręsem" wypada definitywnie skończyć bo ubogość tej muzyki w porównaniu z tym co usłyszeliśmy prezentuje się jak auta z przydrożnego motelu na trasie Augustów – Wa-wa z Porsche GT3 RS spod The Dorchester

Żal wielki Nexus, ale fotki tych wspaniałych autek nie wyszły.
Zachęcam wszystkich do odsłuchu, nadrobienia zaległości w epizodach z Krafty Radio, zasięgnięciu opinii i rad na Harder Faster.
Zdjęcia - London Freeformation (16.10.2010) i moja wcześniejsza bania w Radomiu: -->
http://www.filefactory.com/file/b413fc5 ... 0-2010.zip -->
http://www.megaupload.com/?d=K78FXCB5