kurde Stelmi zdrowia zycze, jednak te szalone weekendy pozniej odbijaja sie na zdrowiu :/ karwa czy my sie starzejemy czy jemy za malo witamin ??

Łykaj tabletki bo "without this pills you let loose you let loose you let loose"
Pozwolę sobie napisać krótką recenzje choc o tym co sie dzialo moznaby napisac ksiazke

Zaczelo sie jak zwykle od slabego tygodnia i mialem rozne problemy i jakos nie chcialo mi sie jechac ale wiedzialem ze musze, ze co by sie nie dzialo i tak bedzie dobrze

i tak oczywiscie bylo. Poczatkowo mialem jechac po orbocie w piatek do radomai pocagiem jednak moj wspanialy kolega Bts zaoferowal podwozke wlasnym autem wiec nie omieszkałem skorzystać. Po kilkunastu minutach bylem w Radomiu.pl gdzie na rogu Klonowej i Topiel powitali mnie Konciale

oczywiscie jeszcze dobrze nie wszedlem do domu a juz Tomek dal mi Kasztelana i poszlismy do Gumka dokonac odbioru remontu

Pozniej do ziomka od Transformersow i znow do domku na piwko

. W miedzyczasie dzwonil kolega Stelmach ktory informowal nas na bierzaco o swojej pozycji na drodze. Po zakupach w Lidlu zaczelismy piwkowac na dobre i nim sie obejrzelismy zrobil sie wieczor i zebralismy sie w strojach plazowych od klubu G2, W klubie grały plażowe Hausy i bylo mnostwo pieknych dziewczyn a ja biegalem sobie z Koncialem po piasku i gralismy w siatke

bylo bardzo fajnie i nie obylo sie bez wesolych sytuacji. A to Stelmach zbałamucił jedna dziewczyne ale tym razem nie w kiblu a to Bts nie podołał trzem goracym prowadzonym przez prokuratora 17latkom

Był to zgon numer 1) a to ja znowu odstawialem taniec weselny na glownej sali no kabarety po calosci. Po imprezie psotkalem sie ze Stelmim i juz mielismy sie zbierac do odmu az tu nagle Łukasz zopbaczyl słynna Marte z ktora zpaonal sie na poprzednim Migration

łazilismy ponad godzine po miescie o 3 nad ranem Marta zaprosila nas na stacje benzynowa na piwo i znowu sie zaczelismy włóczyć. W koncu odprowadzilismy Marte i zawinelismy sie do Konciali gdzie jak sie okazalo impreza trwala w najlepsze hehehehe Poznałem Bąbla ktory pił z Koncialem i chcieli isc po jeszcze ale jednak zakonczylismy to wszytsko i poszlismy spac

Rano na lekkim kacu po perturbacjach logistycznych w wyniku ktorych nie pojechal Łysy

( wybralismy sie na Parczew. Stelmi byl wkurwiony i ciskal gromy na Tomka za zalatwianie interesow po drodze i za niedogadane sytuacje ale wcale mu sie nie dziwie bo mi tez to sie nei podobalo :/ no ale jechalismy dalej i po kilkunastu minutach bylismy w Prczewie na stadionie MOSIR

Przywitali nas najpierw Peterhol a wkrotce Marcin i Rafal ktorzy mieli duzo obowiazkow wiec poszlismy cos zjesc i obejrzec Parczew. To bardzo ladne, czytse i spokojne miasto jednak przeczuwałem ze wkrotce to sie zmieni...
Zblizala sie godzina popełnienia imprezy i zaczelo udzialac mi sie juz bawic, okolo godziny 18 scena konczyla si emontowac i polecialy pierwsze kawalki serwowane przez Dj Negra ktora na imie miała Sylwia

Wspaniała dziewczyna bardzo sie ciesze ze ja poznalem mam nadzieje ze sie niedlugo znow zobaczymy !!:) Ludzie zaczeli napierac a my na Vip Roomie rozpoczynalismy juz pierwsze flaszki w towarzystwie pieknych dziewczyn Patrycji Klaudii Kasi i Doroty (mam nadzieje ze dobvrze zapamietalem imiona). Przyjechali Didżeje i wszytsko zaczelo sie krecic na dobre. Reflektory i scena prezentowały sie okazale jednak wiekszosc z nas myslala ze motyw przewodni sceny czyli trojkąt zawisnie nad scena bo byl bardzo oddalony od sceny i wydawalo mi sie ze slabo bedzie widac djke, jednak po ściemnieniu sie wszystko bylo pieknie widac wiec moje obawy sie nie sprawdzily

Panowie jeden po drugim napierdzielali niemilosiernie ale prawdziwe pieklo zaczelo sie gdy weszli gwiazdorzy czyli Sly One vs Jurrane

piekny brejkowy poczatek a pozniej korba na calego czyli full tiltin i operation blade ktore zamiotło, ludzie latali jak koty po obierkach jak mlode pelikany i jak robotnik po wypłacie. Coż niesamowitego sie dzialo plyta boiska sie zapełniła i ludzie oszaleli

w miedzyczasie Bts zaliczal kolejnego zgona a pozniej zagral Steve Allen a na koncu Alex ktory napierdalał mocno takie rzeczy jak here come the drums albo aalto 5, tlum szalał w najlepsze ale o 2 godzinie impreza sie konczyla i Marcin wszedl na scene niczym dj Kris i obwiescil wszytskim ze "BANIA TRWA NADAL" !!!!!!!!!!!! i zaprosil na after do klubu zacisze gdzie chlopaki na czele z jednorekim bandyta rozpetali pieklo i szly takie klasyki ze glowa mala

o 5 rano zinelismy sie do Marcina i poszlismy spac ale za kilka godzin znow wstalismy i ruszylismy do Agnieszki na after aftera

Wjechalismy do wsi Rudno gdzie czekala na nas piekna willa z basenem i mnóstwem piwa i alkocholu i grilla i wszytskiego oprocz dziewczyn ktorych troche nam brakowalo

ale bani nie bylo konca i w koncu wskoczylismy do basenu i zaczelismy ujezdzac krokodyla, pic i palic i nikomu sie nie zalic

Rodzice Marcina dowozili nam jedzenie i z tego miejsca wielkie podziekowania dla nich bo bardzo wszyyscy nas ugoscili i byli bardzo mili dla nas. Aleks wrzucil w ubraniu Sylwie do basenu pozniej juz wszyscy w nim siedzieli ale ja po kilku godzinach musialem wyjsc bo zaczela mnie bolec glowa wiec wzialem sie wysuszylem zaaplikowalem ibuprom popilem wódką i dalej jazda

nadeszla noc i niektorzy kladli sie spac a Bts zaliczal kolejnego zgona

. Angole bawili sie w najlepsze hehehhe ilez oni moga wypic to ja jestem pod wrazeniem ale polacy tez walili rowno

kolo polnocy ja i Marcin poszlimy na basen na piwo a po chwili doszli do nas Koncial i Stelmach i wywiazala sie piekna rozmowa o muzyce. Kolo pierwszej poszedlem spac ale duzo nei spalem bo Koncial sie najebał i darł morde a chlopaki szykowali sie do wyjazdu na lotnisko do krakowa. kolo 10 obudzilem sie i zaraz pozniej wszyscy tez sie dobudzili i po chwili ekipa zaczela sie rozjezdzac w swoje kierunki. Poniewaz byl poniedzialek i wiekszosc z nas miala do pracy wiec polecialo pare użetów

Nastał czas pozegniania i powrotu do domów, przez caly ten weekend towarzyszyla nam piekna pogoda wiec zal bylo wyjezdzac. Te kilka dni zapamietam do konca zycia i dlugo bede zmagal sie z dylematem ktory wyjazd byl lepszy, ten czy sunrise. Zostawiam narazie odpowiedz na to pytanie na inne czasy, teraz staram sie ciagle wrocic do codziennych zajec ale nei jest latwo. Zaczyna sie nowy rodzaj imprez, nowy styl baniowania, piekne weekendy trwajace kilka dni, wspaniala muzyka i forumowicze zjezdzajacy z calej Polski. Duze polskie chujnie eventowe odchodza w zapomnienie. Zostaja tylko RTX, Sunrise i Mayday. Dobrze ze wyjezdzilem sie w zeszlym roku, starczy mi mam dosc. Teraz czas byc blizej ludzi ktorych sie zna i na ktorych mozna liczyc i miec bardziej wysublimowane poczucie muzyki.
Pragne zlozyc ogromne dzieksy za ten weekend przedewszytskim Marcinowi i Rafalowi ktorzy to wszytsko pieknie zorganizowali. Wielkie dzieki jak zwykle dla naszego transportera i fotoreportera Łukasza. Wielkie dzieki dla wszytskich Konciali ktorzy nas pieknie ugoscili w piatek. Ogromne dzieki dla Agnieszki ktora nas przygarnela na dwudniowy after do swego domku

Dzieki rowniez dla nieodzalowanego Bartka ktory przywiozl mne do Radomia. Działo sie duzo w ten weekend i dziekuje i pozdrawiam wszytskich z ktorymi mialem przyjemnosc zabaniowac !!
SZACUNEK DLA WAS ZE PODJELISCIE WALKE !! garsc wybranych fotek heheh malo robilem bo mam chujowy aparat i ciagle baniwoalem i nie bralem go

tylko sie nie przerazcie tego Patio







no i patio... wstawiam na wyrazna prosbe Stelmacha


Jednoreki bandyta i jego szklaneczka


i piekny zachod slonca... my tam jesczze karwa wrocimyyyy !!!!!!!!!!!!!!!!

noc i dzien tego wakacyjnego weekendu pozos.... a zreszta co ja bede pierdolił

bylo w chuj dobrze i szacun za kolejna banie
Pamietaj : CO BYS NIE ZROBIL I TAK BEDZIE DOBRZE !!!!!!