Imprezka jak to często bywa rozpoczęła się na dworcu Kaliskim w Łodzi gdzie spotkaliśmy się z Nexusem podążającym w Wa-wy. Szybko przeszliśmy do konkretów a mianowicie do konsumpcji 3/4 litra Gorzkiej Żołądkowej i dogłębnych analiz setów Kutskiego, jego zabawnych opowieści o produkcjach oraz ogólnie o tym i o tamtym - czyli typowych problemach egzystencjonalnych. Jak już się przyjęło nuciliśmy sobie hardcorowe melodie na czele z Stormtrooper - Arcade, Powerpill - Pacman, Gammer & Francis Hill - It Will Be Alright czy The Playah - Walk The Line na co podróżni patrzyli momentami ze zrozumiałym zainteresowaniem

Przy pięknej i słonecznej pogodzie, zajechaliśmy w doskonałych humorach do Wrocławia, gdzie na dworcu czekał na nas Technik, z którym udaliśmy się na dokompletowanie alkoholowego prowiantu w Żabce a potem na before

Szczegółów befora pisać się będę ponieważ najlepiej to co się tam wyprawiało oddadzą fotki, wiernie obrazujące wszystkie przedimprezowe wydarzenia. Dodam że niczego nie zabrakło, a wódki, żartów, wygłupów i wiele dobrej muzyki było pod dostatkiem. Na koniec osłabłem z sił i zasnąłem w autobusie razem z Nexusem a Speedix, dzięki któremu w porę zdążyliśmy się ogarnąć dostanie odemnie następnym razem złoty medal

Klub 'Browa Mieszczański' okazał się doskonale wkomponowaną industrialną miejscówką, w sam raz na techno imprezy, który z okazji wizyty Dave The Drummera zmieścił conajmniej 2 tys osób. Towarzystwo bardzo miłe, pozytywnie nastawione do siebie, uśmiechnięte i latające przy ultraszybkich dźwiękach, co dla mnie jako mieszkańca patologicznej Łodzi było sporym zaskoczeniem. Wiele osób bardzo łatwo nawiązywało kontakty, można było pogadać, popić - ogólnie pełen luz.
Set mistrza fenomenalny! Moc, prędkość, energia, niewidoczne przejścia sprawiły że lataliśmy pod sufitem obgryzając resztki fabrycznego tynku sprzed lat przez równe dwie godziny. Czysta pure esencjonalna definicja UK techno z domieszką hard i acid. Wiele industrialnych piłowato-maszynowych dodatków określanych mianem "303", charakterystycznych dla hard house, UK techno czy psychedelic. Drummer pokazał najwyższą klasę! Poza tym świetny set pięknej DJ Dusha oraz ciekawe dub step'owo-progresywne dźwięki na scenie minimal. Szczegóły od strony playlisty opisze Nexus bo sam odleciał do nieba, albo i dalej w kosmos kiedy usłyszał swoje 2 ulubione produkcje Dave.
kiki napisał(a):Maaaasaaaakraaaa

genialna impreza! bifor jak i biba w browarze mieszczanskim PIERWSZA KLASA!!!!!
Droga Magdo! Jeszcze raz śliczne podziękowania odemnie i Nexusa za fenomenalną imprezę, obok Fleminga i Sunrise - najlepszą w tym roku w Polsce, to co odstawił Dave The Drummer przechodzi wszelkie formy ekspresji muzycznych zachwytów. Koleś (

) absolutny mistrz!
Dodam że bardzo żałuję że przy tak słabej obsadzie Mayday i dziwczanych wynalazkach typu Westbam, Vath, Tresher, ekipa plumkaczo-klikaczy o której szkoda pisać, nikt nie pokusił się o zaproszenie czołowych przedstawicieli z Wysp....Kto mi tu jeszcze raz napisze że powyżsi panowie cokolwiek jeszcze sobie reprezentują to obiecuję że postawię mu bilet na samolot i imprezkę w Londynie żeby naocznie mógł się przekonać o jakości muzyki Dave i acid'owych przedstawicieli tego jak i hard house'owego gatunku

Obiecuję na 101% że przy kolejnej okazji sutej bani we Wrocławiu melduję się na bank, zaś sama impreza z pewnością jest dobrą odskocznią żeby na przyszłość zaprosić kogoś typu Andy Farley, Mark EG, Paul Glazby, Paul Maddox. Wielkie podziękowania dla Technika i Alicji za before & after w przemiłej atmosferze, rozmowach i świetej imprezce








Oto wszystkie fotki - równe 100 szt. na prawdę warto:1)
http://www.filefactory.com/file/a1fbh59 ... -2009_.zip2)
http://www.megaupload.com/?d=VXGY3NS1