Sagi, nie od dzis wiadomo, ze czasami lokalny gosciu zagra 10x lepiej niz jakas wielka gwiazda. To jest wiadome nie od dzis akurat i oboje tym ameryki nie odkrylismy. Wiadomo, ze taka osoba sie bardziej przylozy do grania i staranniej dobierze traki a nie przyjdzie cwaniak, odbebni co ma zrobic i wyjdzie.
Sagi napisał(a):uznane marki ktore pomimo zmiany trendow dalej robia swoje (z transu juz nie wiem kto taki pozostal, z psytransow jest jeszcze sporo takich kolesi ale z zwyklego ciezko mi kogos znalezc..o wiem moze dj Orkidea
Ok Sagi, masz swoje wyobrazenie na ten temat. Zauwaz, ze raczej ciezko o kolesi, ktorzy po 10latach graja nadal to samo. Przeciez kazdy sie zmienia i tak jak pisalem gust ewoluuje, ze nie wspomne o samej muzyce, wiec troche ciezko, grac to samo mimo 'przeciwnosci losu'.
Tutaj zgodze sie z wami. Zarowno Askew jak i Orkidea dalej robia swoje i wydaje mi sie, ze graja praktycznie tak samo jak pare ladnych lat temu. Jednak nie to jest tutaj tematem.
Sagi napisał(a):Co do wielkosci wydarzenia nie wiem do konca o co ci chodzi..tzn ze jak cos jest wieksze to z zasady ma prawo tam leciec wiecej trendi rzeczy (tzn byc wiecej jakis wylansowanych grajkow) i powinno sie to przyjmowac za norme i za odpowiedni klimat?
NIE! CHodzi o to, ze wielkie eventy to nie jest to samo co w klubie. Wiadomo, ze wielkie eventy sa lepiej rozpromowane, wiecej szumu medialnego jest wlasnie o nich i tez dlatego pojawia sie tam wiecej przypadkowych ludzi niz w klubach. Pojawia sie tam wiecej wynalazkow niz na jakims klubowym party. Z reszta chodzilo mi o to, ze widze, ze masz wstret lekki do PL eventow, bo juz nie raz pisales 'czy nie szkoda wam kasy', 'nie lepiej' itp. Pisalem o tym, ze moze niektorzy wlasnie wola wieksze imprezy od ciasnych klubow. Poprostu rozni ludzie, rozne potrzeby a odnosnie tej imprezy w Sosnowcu chodzilo mi o to, ze ta impreza napewno bedzie napakowana mniej takimi wynalazkami typu vixa niz taka impreza w pokroju TX w Poznaniu, a to dlatego, ze impreza nie jest tak mocno naglosniona. Pozatym wystarczy zobaczyc, ze jak kogos nie ma w LU z pierwszych miejsc rankinku FTB to i publicznosc jest mniejsza. Widac, ze Ci wszycy vixiarze rozrozniaja jednak grajkow bo nie wiem czy pamietasz, ale jak w PL grala ikona muzyki trance Oakenfold (we Wroclawiu) to chetnych bylo na tyle malo, ze przeniesli impreze z Hali Ludowej do Klubu W-Z, co bylo totalnym zartem i policzkiem w twarz Oakenfolda (mimo tego, ze lata swojej najwiekszej swietnosci ma dawno za soba!).
Takze chodzi mi o to, zebys nie spisywal przed wczesnie kazdego duzego Polskiego evnetu tylko przez to, ze beda tam vixiarze, albo, ze DJ ktory gral kiedys, gdzies, zagral smieszny numer. Nie mow Hop!

Chyba sam sie ze mna zgodzisz, ze czasami i na takim wiekim evencie mozna sie dobrze bawic bo DJ moze zaskoczyc czyms czego sie zupelnie nie spodziewales.
Ogolnie oczywiscie mowimy tutaj o imprezach Polskich bo przeciez oboje dobrze wiemy, bardzo dobrze z reszta pokazuje to Twoja relacja i filmik z Ozora, ze jest zupelnie inaczej niz u nas. Poprostu nam brakuje kumatych ludzi (czy tez sluchaczy kochajacych muzyke) a w zamian tego mamy az za duzo lokalnych gamoni, lanserow i innych pajacow, ktorzy chodza tylko po to na imprezy zeby sie pokazac, przylansowac i Bog wie co jeszcze.
Co do samego Traffica, to rowniez nie przepadam za nim, ale nie mozna zaprzeczyc, ze swego czasu robil furrore! A czy zabil trance? Tego nie wiem, ale slyszalem, ze Paul Van Dyk zabil Trance a nie Traffic

Tak wiec wersji jest kilka. Pozatym zobacz, ze nadal sa starzy zawodnicy, ktorzy robia pozadny trance taki jaki robili kilka lat temu i nie sa tak podatni na jakies nowe smieszne elektro-pop-nurty. Tylko, ze o nich nie jest tak glosno, bo robia muzyke z pasja i z milosci do niej a nie dla mas, pieniedzy czy koxu, jak to obecnie jest

Znam Ciebie Johnny i wiem, jaki masz stosunek do DJa. Ze nie tylko oceniasz go jako DJa, ale takze jako osobe. Jednak nie do konca masz racje z Angelo. Nie zmienial sie on tak jak mowisz. Zauwaz, ze jakos nie gra minimalu, ktory teraz jest tak bardzo na topie! Ja pisalem, ze potrafi sie on dostosowac do imprezy i pocisnac cos w jej klimacie. Nawet John Askew grajac swoje sety nie graz gral house w swoich setach. O tym wiedziales? Ja jak to zobaczylem to zrobilem wielkie oczy a na ustach mialem jeszcze wieksze wtf?, ale nie zmienia to faktu, ze gra sietnie. To samo Jarek. Od czasu odejscia od muzyki trance troche mial wzloty i upadki, troche sie szewdal miedzy techno, tech housami ale czasem ewoluowal/znalazl 'to cos' i teraz wydaje sie, ze w koncu sie odnalazl w swojej muzyce i robi to co lubi a to przeciez najwazniejsze.
I, ze na koniec dodam 'i nie uwazam k.urwa, zeby naszym chlopakom brakowalo luzu! Rozumiesz?

' hehe