03.12.2010 - SUPER VIXA XIII: Thin N' Crispy @ Krzysztofory, Kraków

[sector]

Czasami mi sie wydaje, ze jestesmy 100 lat za murzynami. Spadlo troche sienigu i cala Polska sparalizowana. Przeciez to k. nie jest sierpien, zeby zima nas zaskoczyla.

[the_madgirl]

Ja tam widze postęp techniczny w postaci wznoszącego się nieopodal stadionu

[RaverBunny]

Pociągi na trasie Łódź-Kraków i Warszawa-Kraków kursują podobno przyzwoicie, samoloty z Londynu do Krakowa też latają rozkładowo (to odnośnie Robi Drąga). Trzymam kciuki do krwi.

[Tulipan aka Nexus]

dobra pomyslimy ale narazie to musze sie martwic jak dojechac do pracy a nie na impreze do Krakowa :/ trzymta sie

wiem ze WP to moze nie jest zbyt wiarygodne ale widze co sie dzieje na kolei w stolicy :/ pociagi mimo ze wyjezdzaja z wawy wschodniej na stacji startowej to juz na starcie stoja po godzine po 40 minut :/

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1b58b

[PaulCane]

Popatrzcie na to co było w Anglii rok temu, tam spadło może 5cm śniegu albo i mniej nawet i cały Londyn był sparaliżowany... niby nie są do takich warunków przyzwyczajeni, ale to pokazuje też, że w Polsce nie jest tak tragicznie

[Sisiek]

dobra pomyslimy ale narazie to musze sie martwic jak dojechac do pracy a nie na impreze do Krakowa :/

Hehe to samo... W poniedziałek wracałem 3 godziny w tym ponad godzinę spędziłem na Starzyńskim... Dzisiaj przez Wileński bujałem do roboty 2 godziny ... Ale za to w sobotę wybieram się na http://www.muzikanova.pl/imprezy/try-it ... awa-17562/ Zapowiada się solidne napierdalanie. Jak coś zapraszam, smakołyków z pewnością nie zabraknie. Try it hard !

[Carlanika]

'jestescie nieznośni... pozniej more

[Sisiek]

Moi znajomi z którymi wczoraj balowałem byli bardzo zdziwieni iż utrzymuje tak rozległe kontakty towarzyskie że dzwonią do mnie ludzie balujący w Krakowie o 3 i 6 rano. Tak więc nakreśliłem im temat z jakimi ananasami mają do czynienia. My oczywiście ze Stelmim i Tulipanem utrzymywaliśmy kontakt duchowy

[Stelmach]

Wzorowa impreza, w formie tzw. "trzydniówki" (czyli trzy dni chlania, grania i baniowania), która powinna świecić wzorem dla potomnych i wyznaczać jasne kierunki na przyszłość Szersza relacja i wyuzdane fotki różnych kobiet z imprezy zaprezentuję wieczorkiem jak "upiekę bułeczkę".

Moi znajomi z którymi wczoraj balowałem byli bardzo zdziwieni iż utrzymuje tak rozległe kontakty towarzyskie że dzwonią do mnie ludzie balujący w Krakowie o 3 i 6 rano.

U nas pompa trwała jeszcze o 6 rano w najlepsze, a Nexus lał trunek w rytm naszych słynnych tekstów. Bilans litrów musi się Sisiu zgadzać Ewentualne braki i odchylenia standardowe mediany uzupełnimy na DJ Rush'u na którego mamy już z Panem Piotrem sprytny plan akcji!

[RaverBunny]

Podziel się fotkami!

[sector]

Ale to, ze nas tak w huja zrobiliscie w sobote to tego wam nie zapomne!

[Sisiek]

U nas pompa trwała jeszcze o 6 rano w najlepsze, a Nexus lał trunek w rytm naszych słynnych tekstów. Bilans litrów musi się Sisiu zgadzać Ewentualne braki i odchylenia standardowe mediany uzupełnimy na DJ Rush'u na którego mamy już z Panem Piotrem sprytny plan akcji!

Tak tak Łukaszu ogólny bilans chemiczno-wodny organizmu musi się zgadzać. Zwłaszcza ilość mikroelementów. Ja imprezowanie skończyłem o 23 w niedziele. W czasie sobotnich afterów po afterach mój ziomek zadał jedno ważne pytanie: "Czemu ja nie mam normalnych znajomych". Coś w tym jest... A już w sobotę Joe Beltram w M25 więc znów impreza sięgnie zenitu. Do tego czasu trzeba odbudować organizm by być w iście sportowej formie godnej zawodników klubu sportowego Tęcza. Trochę boje się tego Rusha ale na pewno dobrze zadbam o słodkości z naszej Spółdzielni Cukierniczej "Omka" by nikt z przybyłych gości nie chodził głodny.

[Tulipan aka Nexus]

Ale to, ze nas tak w huja zrobiliscie w sobote to tego wam nie zapomne!

To prawda glupio wyszlo szczerze przepraszam ze swojej strony za to zaniedbanie :/ wszystko przez to ze caly dzien chlalismy i skonczylo sie tym ze nam sie filmy pourywaly kolo chyba 17-18 i zasnelismy na 2-3 godziny chyba. I to tak wyszlo... jutro pracuje ale potem mam dwa dni wolnego postaram sie jakos opisac te wybryki choc nei bedzie latwo bo malo pamietam

[Carlanika]

CHCEM FOTY!

[Tulipan aka Nexus]

przeciez macie te co ja robilem z Usagi aparatu, na te nasze bedzie trzeba poczekac, najpierw trzeba zrobic recenzje zeby ludzie przeczytali bo tak to jak sie wrzuci fotki to kazdy tylko przeleci na koniec postu sciagnie fotki i ma WE DUPIE !!

[Stelmach]

Wybaczcie opóźnienie w dostawie zdjęć, ale 3 dni pijaństwa odbiły się znacznie na moim zdrowiu i stanie umysłowym, więc potrzebowałem trochę czasu na regenerację żeby dojść do pełnej sprawności. Poniżej foto-relacja z minionego weekendu, który w przemiły sposób i w przemiłym gronie spędziliśmy w Krakowie.

1) http://www.filefactory.com/file/b49g4ah ... -2010_.zip
2) http://www.megaupload.com/?d=2I6OVKXV

Czekamy z niecierpliwością na kolejną edycję Super Vixy, gdzie meldujemy się pełnym imprezowym składem i w pełnej gotowości

[Juma]

Piekne fotki Lukaszu, cale szczescie ze zdazyles na pociag chociaz zamowiony przez Nas obiad nie dojezdzal przez dlugi czas. Ilosc przelizanych przez Ciebie dziewczyn przyprawia o zawrot glowy.
Ale Piotrek! pisz relacje ;]

Fotka na poczatek i zachecenie prezesa do pisania relacji

"Między Wielkim a Długim Giewontem znajduje się głęboka przełęcz, zwana Szczerbą (1823 m n.p.m.), opada z niej Żleb Szczerby, jego środkowy fragment nazywany jest Śmietnikiem, ze względu na to, że znajdywano tam niezidentyfikowane ludzkie zwłoki, nierzadko już częściowo zmumifikowane. Na Wielkim Giewoncie znajduje się 15-metrowy żelazny Krzyż na Giewoncie, obiekt pielgrzymek religijnych, ale również niezwykle niebezpieczne miejsce w czasie burzy."

"Giewont to góra-symbol, której zarys często kojarzony jest z sylwetką śpiącego rycerza. Jedna z wersji legendy o rycerzach śpiących pod Tatrami, którzy obudzą się, gdy Polska znajdzie się w wielkim zagrożeniu, umiejscawia ich właśnie pod Giewontem"

[Tulipan aka Nexus]

- Pioootrek no ja ci radze zebys jednak nie jechał... bedziesz stał w pociągach i zamarzniesz i co wtedy Zostan sobie w domu zobacz co sie w Polsce dzieje, pociagi maja po 500 minut opoznienia i to właśnie najgorzej jest w okolicach Krakowa!
- Dobrze mamo ja sobie sam sprawdze i jutro zadecyduje czy pojade...
- No ja ci radze zebys nie jechał nigdzie...

Taką oto rozmową zakonczyl sie moj czwartkowy dzien gdzie wahałem sie do ostatniej chwili czy jechac do Krakowa w juz 38 zime stulecia w tym stuleciu. Oczywiscie w piatek rano odnośnie sytuacji podogowej zrobilem małe rozpoznanie w radiu:

i w telewizji:

A więc jak widac chłopcy sypią i to ładnie a drogowcy biorą pałki i trzepia lód zeby kurwa zszedl. Podjąłem decyzje ze jade!(wiesz Stelmi postanowiłem zaryzykować) Innej decyzji tak naprawde nie moglem podjac no bo jednak 3 dni wolnego wydebiłem na ten wyjazd więc zebrałem graty ze studia i wyruszyłem w nieznane cały czas bedać na podsluchu z innymi towarzyszami niedoli którzy z róznych stron Polski zmierzali do Krakowan na piekna banie w Krzyśkach. bardzo żałuje ze nie robilem fotek w pociagu ktorym jechalem ale powiem tylko tyle ze byla to podróż z nielada atrakcjami jakimi uraczyła mnie PKP Przewozy Regionalne Interregio Wszystkiego Najlepszego W Nowym Roku Najważniejszy Jest Klient. Miedzy przedziałami ludzie ulepili bałwana a w kiblu było jakies pol metra śniegu. Żeby było milej zaczeli grzać we Włośzczowej dopiero a wiec w połowie drogi totez piwa ktorymi sie raczylem zaczeli mnei rozbierac bo w pociagi zrobilo sie naprawde gorąco. W przedziale przy kiblu i przy niedomknietych drzwiach pogadalem sobie z najebanym kolejorzem ze ślunska ktory ciagle mówil "jeruunie" i "do ciula". Do Krakowa dojechałem raptem z godzinnym opoznieniem co uwazam za niezly wynik majac na uwadze to co sie dzialo na zewnatrz.

Wszystkie akcje fachowe kojarzą sie z Krakowem


Na dworcu głownym w grodzie króla Kraka przywitał mnie człowiek z GPS w dupie i autopilotem w mózgu a takze z google maps w nogach, wielki mistrz docierania do celu w nieznanych miejscach przy jednoczesnym mocnym upojeniu alkoholowym, znany i lubiany - kolega Piórek ! Od razu w tym miejscu śle do niego wielkie podziekwoania za przyjecie nas pod swoja strzechę na ta trzydniówke. Pogadalismy chwile zorbilismy zakupy wypilismy po Piiiiwkuuu i zaczelismy gadac. Przyszli wspolokatorz Beata z chlopakiem Andrzejem i miłośnik imprez mayday - Daniel. I tu pozwólcie ze zatrzymam sie na dłużej gdyz uciałem sobie z nim ciekawa rozmowe na temat mayday ktore bardzo mu sie podobalo. Gdy po około godzinie przyjechał Juma i zaczelo sie na dobre wszystko krecic przedstawilem mu Daniela i powiedzialem ze kolega tez troche imprezuje. Gdy przeszlismy na temat Mayday Juma odpałił pierwsza bombe tego wyjazdu mianowicie "Mayday Polska to jest impreza kurwa dla pedałów". Niby nic wielkiego jednak ja spojrzalem wtedy na Daniela ktory od poczatku wydawał mi sie ukryty i patrzac po jego rekacji bardzo posmutnial i przestal sie odzywac Obalilismy szampiana i pojechalismy do klubu jedank wczesniej przed Florian's Gate obalilismy sobie po piiiwku i poszlisy do klubu smiejac sie ze Stelmiego ze ten najpierw pojechal do wawy a pozniej do Krakowa i ze pewnie stoi gdzies w piździe wielkiej bo nie mozna sie bylo do Niego dodzwonic. jakiez bylo nasze zdzwienie gdy przed polnoca zadzwonil do nas i mowi ze "od godziny pije wódke z Robbie Longiem i gdzie wy jesteście?" Przed monopolem jeden z meneli poprosił Jume o 25 Euro tam to dopiero są wypasieni menele. Na bramce w klubie jeden z djów miał koszulke z Silver Surferem wiec od razu jak jedem mąż zanuciliśmy sobie z Juma, Torpexem i reszta ta oto pioseneczke


W klubie naszym oczom od razu ukazał sie wujek Stelmach z nowymi zatyczkami do uszu speclajnie odlanymi i przystosowanymi do jego małżowin. jak to zwykle bywa uściskom przywitaniom i wymianom serdecznosci nie było końca a zaczelismy sobie od wódeczki

Impreza z której jednak mało pamietam przebiegała pod hasłem pocałunków bliskości i jedności co szczególnie uskuteczniał Stelmi który lizał sie z kilkoma dziewczynami ale jednak zadna mu nie dała ! Nawet ta co miała 183 cm wzrostu ! O wrazeniach muzycznych to sie nie bede wypowiadal bo wtej kwestii niedoscignionym mistrzem jest Stelmi ktorego dwano juz nie widziałem tak naprutego pod koniec imprezy hehe. Set Robbiego Longa srednio mi sie podobal podobnie jak Torpexa ale wielki plus za Pac mana


Wielkim arcymistrzem imprezy dla mnie okzał sie Dj RESQ ktory zagral zajebiscie no skakałem na jego secie az milo bo gral holenderski (jebac holendrów) hardkor, za którym wprost przepadam ostatnimi czasy. Po jego secie opadłem z sił i złapał mnei jakis zły humor wszystko mnei zaczelo wkurwiac i ta cała rave'owa otoczka wszyscy usmiechnieci kurwa uuu super fajnie i do przodu aniektorzy tak porobieni ze nie wiedziali jak sie nazywaja. Troche mnei to zrazilo wszystko do imprez ale to przez to ze bylem mocno wypity :/. Po imprezie zabralismy sie do taksy ze Stelmachem i tu kolejka bomba ! Wchodzimy do taksy mówimy gdzie chcemy jechac kierowca rusza a Stelmi... "wie pan ze wisła krakowska to stara kurwa żydowska ??" no i przypomnialo mi sie legendarne powitanie Sisiora przed klubem MC w Lublinie gdzie przywital forumowiczów gromkim "Arka Gdynia was jebała". Przed wjesciem do bloku Stelmi byl juz tak porobiony ze zaczal sie odlewac pod klatka i wyrzucil prawie pełne piwo ktore miał w reku. Szczeście w nieszcześciu trafil w oknu na paterze i mial ogromnego farta ze go nie zbił i ze nikogo wtedy nie bylo w domu bo jak wychodzilismy z domu w niedziele to puszka jeszcze byla i zamarzniete wyplywajace z niej piwo hehehehe. A przeciez jak wszyscy wiemy Łukasz "lubi sie dobrze zabawic ale tylko wtedy jak niec nie jest zniszczone jak nikt nie jest smutny i jak wszyscy sie dobrze bawia". Tu mało brakowało do nieszcześcia ale jak zwykle Chrystus Świebodziński nad nami czuwal i byl sponsorem naszego wyjazdu !.

Jak Sobota to do Prota !

Sobota zaczela sie tak jak wiekszosc naszych wyjazdowych baniowych dni czyli mniej wiecej o tej samej porze wszyscy sie obudzili zaczelo sie wietrzenie bo przeciez ilosc gazów stezonych była tak duza ze bylem dzw0onek do drzwi mogl spowodowac wybuch. Chlopcy mówili ze Stelmach w srodku nocy obudzil sie i zaczal zrywac tasme uszczelniajacą ala MacGyver ktora kleiła zepsute okno. "Kurwa kto to tak opkleił". Cała sobote lezelismy gadalismy i pilismy browary i jedlismy pizze czyli tak jak Rado i Michał w Siewierzu w wakacje. Do tego stopnia melanz sie przerodzil ze pourywały sie nam filmy koło 18stej i wtedy została zrobiona fotka Stelmacha Giewonta. No tyle tekstów co padło w sobote z naszych napitych ust to nie spposób zliczyc i w identyfikacji pomoga mi stenogramy z Jumy Nokii ktore mam nadzieje dzis otrzymac wiec wtedy bede mogl dopisac wiecej ciekawych dialogów. Wieczorem wybralismy sie na ta Lady Waks ale ja moze pomine ten niewypał bo cała impreza nie okazała ie impreza tylko to byly jakies mistrzostwa djów a Lady Waks grała gdzie na dole w jakims klubie. Jedynym milym aspektem tego wieczoru bylo spotkanie Sektora i Aurelii ktorych jeszcze raz bardzo przepraszamy za nasz nieogar :/ Wrócilismy stamtad koło 4 nad ranem i Stelmi ktory nie dal rady isc na impreze juz sie przebudzil i zaczelismy sobie z nim o 4 nad ranem robic wóde ja waliłem z gwinta na co Juma nie mogl juz patrzec a Stelmi lał sobie na jezyk w swoim stylu. Brawo zuch chłopak! Chcialbym sobie przypomniec mase dobrych tekstów jakie tam padły ale szperam w pamięci lecz pamieć mnie nie nęci.

Niedziela czas powrotu czyli gdzie jest siekiera ?

Poranek niedzielny przywitał nas brakiem kaca piekna pogoda jednak bardzo mrozna. Posprzatalismy ten burdel u Piórka i pojechalismy cos zjesc na rynek gdzie bylo bardzo duzo osob a Majchrowski nie posypał ! Usiedlismy w Siuxie gdzie padl rowniez jeden z dobrych tekstów mianowicie "Zawsze mozemy zmienic lokal" hehe

kurwa nie chce mi sie juz pisac...

W nocy z soboty na niedziele dzwonilismy do pana Prezesa i stwierdzilismy ze konczymy z klubem sportowym tecza i zakladamy społdzielnie cukiernicza "Omka" a naszym koronnym wypiekiem beda groszki i tort nadziewany gruszkami a takze specjalnosc szefa kuchni czyli "najpierw upieke bułeczke a potem wciagne kreseczke" oraz "specjalna maka ktora działa nawet wtedy gdy sie juz skonczy" czy tez "zwiń krokiecika i posyp gramika"

Każdy chce spoczywać na Wawelu po trupach do celu po trupach do celu !!

Podsumowując cały wyjazd to swierdzam ze byl on nam bardzo potrzebny bo wygadalismy sie po wsze czasy z tekstów forumowych własnych i tym podobnych. Zebrało sie trzech recytatorów i piewców forumowego języka ktorzy sypali jak z rekawa coraz to zabawniejszycmy scenami z zycia forum i naszych wyjazdów imprezowych. Dziekuje wszystkim za ten magiczny weekend \o/

Pozdrowienia dla Torpexa Carlaniki Piórka Usagi Sektora i Aurelii !

Fantastyczna impreza mam nadzieje ze jestes Wojtek na duzy plus !!

Jest to zakonczenie mojego imprezowego roku teraz spokoj i widzimy sie w lodzi 29 stycznia wiec zapraszamy rowniez forumowiczów na ten termin jednak narazie tylko tyle informacji wiecej info soon

"Ty oni nas na tym forum to musza kurwa nienawidzieć bo my tylko chlejemy baniujemy i jezdzimy po imprezach a oni siedza w domach i im zal dupe ściska ze sie z nami nie wybiora i dlatego nie czytaja i nie komentuja relacji na forum !"

[Amnes]

Zajebista relacja, Nexus jesteś w formie.

[Carlanika]

'jak mi kurcza miło za pozdrowienia, relacja konkretna, az sie zgubilam pare razy i zaczynalam od poczatku

muzycznie podobnie, zmeczeniowo podobnie...

Lubie to :d szczegolnie koniec :d

dupostepek z wami <3