Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Zapraszamy do omki :)
Wszystko o zbliżających się imprezach. Line-upy, tracklisty, zdjęcia, opinie.

Powrót do Imprezy

Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Sisiek 11 wrz 2010, 18:49

Obrazek

Mario Ranieri po raz drugi w M25! Po raz drugi zrzuci hard techno bombę na Warszawę!
Jako support zagrają ostatni przedstawiciele sceny hard techno w Warszawie, która jeszcze kilka lat temu działała prężnie, teraz hard techno powróciło tam gdzie miało swoja kolebkę - do undergroundu. Dodatkowo Mario bedzie obchodził swoje 30ste urodziny w M25. Chcesz poczuć moc basu i ciężkośc prawdziwej hard stopy? To idelany termin aby tego doświadczyć.

Mario Ranieri swoje pierwsze kontakty z muzyką miał już w dzieciństwie. Grał na pianinie, gdy w końcu kuzyn zaraził go miłością do muzyki elektronicznej. Mario często eksperymentował na swoim komputerze i tak stworzył swoje pierwsze kawałki techno. Pod koniec liceum rozpoczął pracę i zakupił swój pierwszy syntezator. Wraz z upływem czasu kupował coraz więcej sprzętu, w końcu stał się profesjonalistą i zaczął produkować muzykę utożsamianą już tylko z jego label`ami Shubfaktor oraz Schlagwerx. Obecnie jest najbardziej znanym austriackim producentem muzycznym i DJem z gatunku hard techno. Wydaje muzykę pod należącymi do niego takimi markami jak Schubfaktor, Schlagwerx, Vernacular, Ostarrichi i Girlpower jak również w ramach innych marek Fon, Lifeform, Artillery, Abstract, Highball, Carnage, Subsounds, Friendly Fire, Tausendgroove i Tekktribe. Najlepsze sety dj?skie Mario są ciężkie do sklasyfikowania. Wiele ścieżek dzwiękowych rozwija się od groove house, hardtechno poprzez punky hardcore aż do crazy noise. W każdej z nich rozsiewa niezwykle pozytywne wibracje. Ale przede wszystkim łączy w niezwykle umiejętny sposób wiele rozmaitych stylów tworząc swoją własną jakość.

Lineup:
Mario Ranieri [SCHUBfaktor/Austria]
Black.art live [Neuroshocked/ Warsaw Mechanism]
Insect [Warsaw Mechanism/ Hyper Djs]

Scena dolna:
Leon Da Vinci
Słowik

start: 22:00
wejscie: 20 pln do 23:00/ po - 30 pln


Serdecznie zapraszam na M25. Rok temu bodajże w czerwcu spotkaliśmy się z Ranierim całkiem dobrą forumową ekipą. Niektórzy mało co pamiętają z imprezy (pzdr. Johny ) zaś my z szanownym Prezesem Tulypanem zakończylismy ją po godzinie 10 następnego dnia :D Teraz czas na powtórkę. Line up w pierwszej chwili wydaję się dość biedny jednak to tylko złudzenie za śmieszne jak na eMke pieniądze Ranieri zaprasza na swoje 30 urodziny. Na pewno nie zabraknie dobrego dojebania na dość ostatnio nieco przycichłej scenie hard techno w Warszawie. Zapraszam wszystkich chętnych bardzo serdecznie oczywiście z opcją beforowania i afterowania :D

PS.To dopiero początek jesieni w eMce. Już 8 października impreza urodzinowa ( 5 urodziny M25) z Derrick May'em a już tydzień później Industrialyzer z potężnie napierdalającym Glenem Willsonem :)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Tulipan aka Nexus 12 wrz 2010, 19:21

ja juz powiedzialem rodzicom ze chyba raczej ich z wesela nie przywioze bo jest bania ale dosc spokojnie to przyjeli... pewnie nie zdaze na bifor ale w omce raczej sie pojawie hie hie zapowiada sie powtorka z rozrywki :)

P.S. faktycznie malo za wjazd :D
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Amnes 13 wrz 2010, 20:42

jestem wstępnie chętny na razie choruje
Amnes
Mr. Ogien w (_o_)
 
Wiek: 36

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Sisiek 14 wrz 2010, 20:36

Amnes namów Johnego i polecimy wszyscy z Nexusem :D Johny musisz odrobić poprzednią imprezę z Ranierim :D Może BTS się skusi na takiej "bani" nie byłeś jeszcze w życiu a już od dłuższego czasu ustawiamy się na piwko :P
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Amnes 14 wrz 2010, 21:15

raczej jednak nie zawitam, idziemy z Johnnym na tego ritmo czy coś takiego tydzień później pozatym sesja i zima. a M25 sie odwiedzi na industrialyzerze. Póki co wciąż jestem w łóżku to sobie chyba otpuszcze ten weekend. Nie powiem, dawno sie jednak nie widzieliśmy. tutaj proszę sobie jeszcze wstawić marudzenie i narzekanie o ciociach psach i lekach.
Amnes
Mr. Ogien w (_o_)
 
Wiek: 36

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez bts 15 wrz 2010, 13:27

Drogi użytkowniku 'Let's Go Techno'. Wybrałbym się bardzo chętnie ponieważ od kilku dni da się u mnie zauważyć tzw. ciśnienie imprezowe, które jak najszybciej wypadałoby z siebie wypuścić... Niestety nie będzie mnie w ten weekend w Warszawie :(
Chris Harvey - In Dreams With Betty
Basil O'Glue - Angular Momentum (Original Mix)
Rex Mundi - Interstate Of Lightning
Icon & Jam - Estimado
Avatar użytkownika
bts
 
Wiek: 42
Skąd: Warszawa|Radom

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Sisiek 15 wrz 2010, 17:13

Dobra nie ma więcej pierdolenia o nieobecnościach w tym temacie :D Wybaczam Wam tym razem ale proszę o pełną mobilizacje. Panie BTS proszę się szykować na 8 bądź 16 października. Wtedy w Omce szykują się bardziej przyjazne dla użytkowników tego forum dźwięki a różnych atrakcji na pewno nie zabraknie.
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Sisiek 19 wrz 2010, 7:15

Piękna i pyszna impreza z Panem Prezesem Tulypanem :) 8-) Wybawiliśmy się przednie za śmieszną jak na polski event cene :D Bardzo dziękuje Panu Prezesowi że mnie nie zawiódł i pojawił się mimo niesprzyjających okoliczności. Pokonał imieniny cioci i wesele i pojawił się pod Omką tak jak trzeba. Impreza miazga od techno , hard techno, schranze po acid techno. Średnia na liczniku za 155-160 BPM. Ranieri i reszta tak jak było pisane w zapowiedzi zrzucili techno bombę na Warszawę. Więcej napiszę później jak odeśpię i ogarnę się po tym hałasie :) A teraz lecę do mojej ukochanej Agnieszki. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Bania trwa nadal !!! :D
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez RomuS 19 wrz 2010, 13:04

Liczę na dobrą relację Panów znających klimaty dobrego Techno ;] Wajha!
Avatar użytkownika
RomuS
 
Wiek: 40
Skąd: Bieruń /k. Katowic

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Tulipan aka Nexus 19 wrz 2010, 13:13

bedzie takowa :)

niech sie tylko ogarne ale bomba muzyczna jaka spuscil na stolice Ranieri, Insect i Black Art który zasuwał live! miała moc tych obu bomb co spadly na Japonie w czasie wojny razy 10 :) Pan Prezes i ja bawilismy sie swietnie chłonąc jak gąbka kazdy dzwiek i usmiechajac sie co chwila do tańcujących sobie wokol nas ludzików :) 4 piwka w czasie calej imprezy i bania prze 7 godzin... mozna ? mozna ! czuje sie swietnie i dzis wypije zdrowie wszystkich baniowiczów omkowych :) Pozdrowienia dla szanownego Pana Prezesa Sisiora !! Do omki hej pasterze...
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Tulipan aka Nexus 19 wrz 2010, 16:08

Nie bójcie sie techno :)

No dobrze wstepnie sie ogarnalem zjadlem i wysrałem wiec moge ckcolwiek napisać. Zaczelo sie dosc niepewnie bo mialem wesele wczoraj (nie moje) i musialem sie na nim jednak pojawic i nie wiedzialem o ktorej zjawie sie w omce. Wszystko udalo sie jednak pieknie ogarnac i dojechalem w niespelna 30 minut do przystanku Bliska gdzie z otwartymi ramionami i uśmiechem na ustach czekal juz na mnie szanowny Pan Prezes Sisior. Tego wieczoru z reguly wymarłe okolice Warszawskiej Pragi zapełniały sie coraz wieksza liczba osob ktore jak szczury co i raz pojawiały sie z jakies ciemnych zakamarkow i obierając azymut na omke. Fajnie to wygladalo choc troszkie sie martwilismy z Siskiem czy bedzie duza kolejka przed wejsciem i czy uda nam sie wejsc przed 23 zeby zaoszczedzic dyche. Przed nami bylo na szczescie tylko kilka osob wiec szybkie wejscie, piwko i na góre skad dobiegał juz do naszych uszu galop basowy jaki fundowal grajac na zywo Black Art.



Tu link z imprezy wczesniejszej ale gral i teraz podobnie jak na filmiku

Z przerazeniem i niedowierzaniem patrzylismy na siebie z Sisiem gdy na zegarku byla 23:30 a oni juz bombardowali nas rasowym techno niczym amerykanie wzgórza Afganistanu w poszukiwaniu Talibów. bania krecila sie niesamowita. Ludzi zabieralo i jedna dziewczyna nie wytrzymala chyba tego zbyt czestego strobola i niestety zemdlała na parkiecie, pozniej juz bylo z nia dobrze ale i tak trzeba bylo uwazac bo to roznie bywa na takich imprezach. Za chwile po tym wsrod bawiacych pojawila sie Milicja ale jakiegos wiekszego przypału nie bylo i impreza trwala dalej w najlepsze :)

Po Artcie wszedl za stery Insect i zaczely sie problemy techniczne :/ troche to bylo meczace jak co chwila padalo naglosnienie lub sprzet ale w koncu wszystko sie udalo naprawic i wtedy Insect pokazal na co go stac !! Walił, cisnął, rąbał, miótł, grzmiał az czlowiek skakal pod sam sufit. Najlepsze granie tego wieczoru bylo wlasnie od niego i dzieki mu za to wielkie, Dawno nie sluchalem tak dobrze zgranej mieszanki acid techno, uk techno i hard techno w jednym.



tak to sie robi :)

No i nastał czas na solenizanta czyli Mario Ranieri. Otworzyl mi mózg po tym jak zaczal od deathmetalowego kawalka ktory brzmial swietnie na takim omkowym dobrym naglosnieniu. Jego set moze nie byl tak porywajacy jak Insecta ale obfitowal w kilka fajnych numerów jak chocby Cj Bolland - The Prophet przy ktorym mocno mnie zabralo albo Schranzowe bootlegi jak np She's a Schranzy. Dobry set i Mario pokazal kto jest królem omki :) Oczywiscie musze nadmienic ze bawilem sie w towarzystwie dwoch uroczych dam które miały najwieksze biusty sposrod wszystkich dziewczat bawiacych sie w klubie co sprawialo ze czulem sie genialnie zwlaszcza lezac sobei z nimi na slynnym omkowym czerwonym łożu bujanym :) cos niesssamowitego :D zdjecia ogarne pozniej jak mi przysla hehe. Na imprezie nie zabraklo rowniez uroczych dziewczat a i spotkalem nasze dwie dobre znajome z imprez Beach Party, Electrocity czy Eastern Connection czyli Sonje i Agnieszke :D Z Sonja ciagle gadalismy o muzyce i imprezach i okazuje sie ze dziewczeta maja bardzo bogaty i napiety grafik imprezowy i nie oszczedzaja sie. Brawo !!

Dotrwalismy do konca imprezy jak zwykle to bywa w M25 i wsrod niewielkiej garstki osob najbardziej wytrwalych opuscilismy klub o 6 nad ranem spiewajac:

Do omki hej pasterze
Do omki bo tam cud
Ranieri dobrze mierzy
I bawi sie tam lud


Pozdrawiam tych co niebyli a chcieli :) Zwlaszcza Stelmiego ktory zbyt intensywnie sie szkolił na paintballu i nie dojechal hehe Amnes dales dupy hehehehe no i co jeszcze moge powiedziec to to ze tej jesieni omka naprawde serwowac bedzie dobre techno i sobie przemyslcie te dziadoskie mayday gdzie gra szulc i morf i pomyslcie czy nie lepiej sie wybrac do omki na tematyczna impreze z dobrym składem niz ten zatłoczony spodek bedzie trzech góra czterech godnych uwagi artystów.

Na koniec niezawodny Pan Prezes i jego tekst dnia:

"Ćpać to można ale trzeba to robić z głową"

Dozobaczenia na imprezowym szlaku :)
Ostatnio edytowano 19 wrz 2010, 22:06 przez Tulipan aka Nexus, łącznie edytowano 1 raz
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Amnes 19 wrz 2010, 20:22

ojtam oj tam. No dałem i cóż. Jeszcze nie w formie jestem, a jak zwykle przecież mam najdalej i jak dzwoniłeś to już spałem nieświadom niczego. Cieszę się jednak że przynajmniej wam bania się udała.
Amnes
Mr. Ogien w (_o_)
 
Wiek: 36

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Vidia 19 wrz 2010, 22:06

również się cieszę. Drogi Amnesie, ja mam jeszcze dalej od Ciebie ;) i dlatego też mnie w M nie było, czego bardzo żałuję, widząc co się działo. A zeszłoroczna impreza z Mario Ranierim w roli głownej zarówno towarzysko jak i muzycznie była przednia (wyszliśmy o szóstej rano! a to byli moje pierwsze imprezowe schranze;). Pragnę jednak pięknie podziękować Panom Prezesom za pamięć SMS-ową i krótką relację; jak tylko uda mi się pokonać kłopoty finansowe mam nadzieję że znów zacznę uczęszczać na imprezy techno;D i nie tylko. Straszliwie brakuje mi surowego klimatu warszawskich imprezowni..
Ostatnio edytowano 19 wrz 2010, 22:07 przez Vidia, łącznie edytowano 1 raz
Vidia
Die Sehnsucht.
 
Skąd: Mazowsze

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Stelmach 19 wrz 2010, 22:07

Trochę mi głupio i wstyd, mam wyrzuty sumienia i burze mózgów że zabrakło mnie na imprezie, a cały weekend spędziłem w Warszawie.... Wyszło jak wyszło, Sisiek mi już pisał że kolejna akcja zapowiada się 5 października więc być może będzie możliwość poprawki.

Póki co za tydzień w weekend zapowiada się 3-dniowy maraton pijacki w Toruniu, gdzie jak wcześniejsze doświadczenia pokazały emocji nie zabraknie :D Tym razem Koncial przejmuje stery, więc afera zapowiada się smakowicie.
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Sisiek 19 wrz 2010, 22:46

Tulipan aka Nexus napisał(a):Na koniec niezawodny Pan Prezes i jego tekst dnia:

"Ćpać to można ale trzeba to robić z głową"

Dozobaczenia na imprezowym szlaku :)


Tak jest Panie Prezesie. Każda z imprez na których bywam daje mi natchnienie i imprezowanie kończę złotą myślą. W Omce nie mogła być to myśl na inny temat. :D Zresztą wszystko trzeba robić z głową :D

Tak jak pisałem wyżej i co potwierdził Nexus jedna z lepszych imprez w M25 ostatnimi czasy.
Zaczęło się niewinnie gdy z tramwaju 26 wyjrzała znajoma i jak zwykle pozytywnie nastawiona mordka Pana Prezesa Nexusa. Tu kłania się przysłowie : Jak się chcę to można. Pan Prezes w związku z bardzo napiętym harmonogramem delegacji i podróży służbowych promujących markę klubu sportowego Tęcza musiał zachwalać nasz klub na jednym z wesel. Istniała obawa iż może nie dotrzeć na najważniejszą z delegacji na która mieliśmy się udać razem wieczorem. Na szczęście nasze najnowsze środki transportu sponsorowane przez ZTM nie zawiodły. Gdy tylko pierwsza noga szanownego Pana Prezesa stanęła na przystanku - znajdującym się przy Omce - mieliśmy pewność iż dzisiejszej nocy dobrze się pobawimy zostawiając na parkiecie sporo sił i zdrowia (potu, krwi i moczu xD ) .
Jak zwykle serdeczne powitanie na niedźwiedzia i ruszamy w miejsce gdzie dzieje się wiele niezrozumiałych historii a pod naporem potęznej dawki dźwięku zagina się czasoprzestrzeń i co poniektórzy giną lub gubią się w akcji. Budzą się rano na kanapach w wielkim szoku. Nic nie pamiętają gdyż Omka zjadła ich wspomnienia i przetworzyła je na burze dźwięków miotaną z siłą piorunów z potężnego soundsystemu. Niestety już nic nie mogą z tym zrobić wspomnienia nie wrócą. Jest to dla nich nauczką na przyszłość. Mają jednak szanse na rehabilitacje gdyż Omka jest jak ojciec najlepszy i daje możliwość rewanżu i dobrej zabawy do białego rana następnym razem. Szkoda więc że Johny nie skorzystał z tej opcji i nie zobaczył co działo się tej nocy na miejscu. Tu jednak przestroga. By wykorzystać swoją szansę trzeba wziąć pod uwagę inne powiedzenie: "Matkę oszukasz, Ojca oszukasz ale Omki nie oszukasz" :D W poradniku omkowicza znaleźć możemy jedem bardzo ważny punkt:

1. Przed wyjściem do Omki zjedź niezbyt obfitą kolacje (odżywiaj się zdrowo) a na beforze przed omkowym unikaj zbyt dużej ilości alkoholi i substancji psychoaktywnych. Zadbaj również o gospodarkę wodną swojego organizmu gdyż w 70% składasz się z wody a Omka wysysa wodę z organizmu niczym wielka gąbka.

(Resztę porad możecie uzyskać na stronie evibes.pl w dziale offtopic w tematach zakładanych przez Bachora na temat witamin, wad wzroku i innych nieprzydatnych pierdół. Płatność do mnie na konto 9,99. Zebrana kwota zostanie przeznaczona na leczenie psychiatryczne osób nieprzygotowanych na to co dzieje się w M25 np. gdy omyłkowo w poszukiwaniu Armina znalazłby się tam Kasper)

Ale kto by się tam przejmował tym czy innym... Jest Omka wróćmy więc do tematu, który nieco się rozmył przez moje gadulstwo...

Jest już po 22. Dawno zapadł zmrok. Nieoświetlona okolica kryje wiele zagadek. Roznoszą się dźwięki kolejnych pękających litrów i czuć silny zapach amfetaminy unoszący się w powietrzu. Tłumy dziwnie wyglądających z praskich zakamarków i uliczek omkowiczów, którzy niczym muzułmanie zmierzają do swojej Mekki :D Sporo z nich pracuję chyba w piekarni gdyż spiesząc się z pracy na zabawę nie zdążyli wyczyścić swych ubrań i twarzy ze śladów mąki.
Dziś wieczorem jest ich święto. Jest już po zmroku więc Ramadan nie obowiązuje pozwalając cieszyć się z różnych radości życia których w M25 nie brakuje.
Mijając kilka zakrętów dochodzimy na miejsce gdzie zza muru pojawia się dość tajemniczo wyglądająca fabryka. Z dużej odległości słychać potężne i mocne mechaniczne stukanie. Zastanawiamy się co to jest? Czujemy lekkie podekscytowanie związane z rozwiązaniem zagadki. Czyżby zacięła się któraś z maszyn które kilka lat temu pracowały przy produkcji amunicji ? Tego nie wiadomo. Być może tak a może jednak to kolejna impreza z cyklu hard techno na Mińskiej 25... My z Nexusem musimy sprawdzić to osobiście. Z lekką obawą przechodzimy przez bramę wejściową nie wiedząc co czyha na nas dalej. W każdej chwili może wybuchnąć techno bomba. Jako poszukiwacze przygód, którzy podróżują po krainach rozmaitych stylów muzycznych tej nocy w Omce jesteśmy mile widziani. Dobre przygotowanie taktyczne pozwala nam przełamać początkowe obawy. Na odwagę wypijemy po piwku. Po wejściu na drugi poziom fabryki skąd dobiegają te przeraźliwe dzięki trzymamy orient gdyż zagrożenie nadciąga z każdego krańca sali wyposażonej w dziwne maszyny wypluwające z niesamowitą prędkością muzyczne pociski. Dodatkowo pomaga nam odpowiednie nastawienie, odwaga, wygodne buty i ubiór podróżnika. Na miejscu nie jesteśmy sami raz po raz witają nas uśmiechy, pozdrowienia innych podróżników, którzy prowadzą muzyczne badania na własną rękę. Wachlarz wyposażenia poszczególnych zawodników jest przeróżny mają oni niezgodnie z regulaminem gry substancje pomagające w zawodach. Sędzia jednak zaginął gdyż w tych zawodach nie jest potrzebny a tylko psułby zabawę. Rywalizacja jest zacięta. Jest jednak o co walczyć. Kto pierwszy odkryje tajemnicę Omki będzie się znakomicie bawił zwiedzając najbardziej skryte zakamarki swojego umysłu wydzielające hormony szczęścia i euforii, które nie ukryją się przed wbijającymi się wgłąb mózgu falami dźwiękowymi.

Wróćmy jednak do rzeczywistości o ile w ogóle w M25 taka istnieje...

Potężna demolka dźwiękowa serwowana przez ekipę grającą na górze pokazała że znakomitą imprezę można zrobić bez udziału popeliniarzy i 20 osób grających po 15 minut w line upie. Przy dźwiękach Insecta, Ranieriego i Black.arta M25 unosiło się kilka metrów nad ziemią a wszyscy w środku zamroczeni byli w technicznym transie. Pan Prezes pięknie latał po parkiecie jak rasowy pająk tarantula. Na szczęście ja jako większy i bardziej przyczepny pająk zostałem na ziemi inaczej latałbym pod samym sufitem tworząc niesamowitą pajęczynę doznań :D Tak czy siak jeszcze kilka imprez w eMce i buty do wymiany :D Czas też zapisać się na operacje stawów kolanowych. Ledwo co rozpoczyna się impreza, wczesna jak na warszawskie imprezowanie godzina 23 a w klubie już ledwo co da się wytrzymać. Opuszczamy jednak z Nexusem rzeczywistość i czeka nas ciężkie zderzenie z brutalną i wulgarną techniczną muzyką elektroniczną. Black.art w live actcie przy użyciu swoich zabawek pokazuje kto rządzi na parkiecie i wskazuje omkowiczom ich miejsce w szeregu. Zbytnio wypici lub zbyt mało wys(ć)pani w klubie nie mają czego szukać. Jedyne co mogą zrobić to usiąść na kanapie i udawać że ich nie ma. Bądź też złapać się za głowę i w pośpiechu opuścić miejsce gdzie nie ma litości a muzyka rozrywa bębenki w uszach. Litości nie ma też stroboskop skanując źrenice z prędkością światła. Dlatego do Omki zawsze trzeba wbić w solidnej kondycji fizycznej ala zuch chłopak którą jako prezesi klubu sportowego Tęcza propagujemy razem z Piotrkiem. Granie Black.arta to dopiero początek. Po nim wchodzi Insect który nie czekając na Ranieriego chce dobić bądź rozgrzać jeszcze bardziej publike. Jego intencje nie są jednoznaczne. Jednoznacznie za to podkręca tempo i moc swoich numerów grając tak gęsto iż z Panem Prezesem boimy się o stan Omki gdyż zaczynają trzeszczeć stropy a klub grozi zawaleniem. Na szczęście okna wytrzymują bo mają dobry kit czy jakoś tak Panie Prezesie hehe :D Nie ma takich słów które mogłyby opisać mieszkankę technicznych dźwięków serwowanych przez Insecta. Trzeba przeżyć to na własnej skórze. Swoją drogą szkoda że warszawskie hard techno zeszło do podziemia gdyż takich zawodników jak Insect, Cargo, Selekt powinno się promować na całego i to oni powinni rządzić imprezami typu Mayday.

Po tak gęstym secie Insecta któremu niczego nie zabrakło do doskonałości Ranieri musiałby zagrać ze 220 BPM ;) żeby go przebić. Niesamowite bombardowanie trudno było przeżyć. Jedna dziewczyna zemdlała (nie zastosowała się do w/w poradnika Omkowicza) ale to samo widziałem na Nature One gdzie na secie Natusa z rozkręconym strobo pod opór ludzi wywozili karetkami :D Niestety trzeba mierzyć siły na zamiary i nie przekraczać pewnych granic wytrzymałości organizmu :D Chyba że ktoś dostał od dziadków w prezencie na komunie przeszczep serca od konia xD Ale to pojedyncze przypadki ... no chyba że chodzi o eMke gdzie trudno znaleźć trzeźwą czy nie zrobioną osobę :D Wracając jednak do tematu Ranieri spisał się na medal. Z pięknie wyhodowaną bródką która nadała jego łysej głowie elegancji rządził i dzielił na dwóch gramofonach i dwóch cedekach. Nie zabrakło sowitego jebnięcia z nutką dekadencji okraszonego nieznaczną ilością bootlegów, które choć na chwilę pozwalały odpocząć bawiącym się ludziom i dbały o ich stan ciśnienia tętniczego :D

Tak jak wspomniał Nexus Omke odwiedziła też Milicja ale panowie w mundurach przy takim pierdolnięciu raczej nie mieli ochoty na dłuższe przebywanie w klubie i dłuższe przeszpery którym towarzyszyły wrogie i podejrzliwe spojrzenia omkowiczów o dużych źrenicach hehe :D To nie miejsce dla nich i powinni to wcześniej wiedzieć przed niezapowiedzianą wizytą.

Potężna dawka pozytywnej energii wylewająca się z głośników zabierała mnie i Pana Prezesa na dalekie orbity pozaziemskie. Mózg nie nadążał z przetwarzaniem tak dużych ilości bodźców zewnętrznych jednak my nie z takimi wyzwaniami dajemy sobie po raz kolejny rade i w walce z Omką wyszliśmy zwycięsko bawiąc się znakomicie. Tak jak mecz ma dwie połowy i przerwe tak i w Omce trzeba odpocząć. Dobrze, że chociaż na dole można sobie co nieco posiedzieć i przy wolniejszych dźwiękach i piwku nabrać siły na kolejne zrzucane techno bomby. Inaczej po imprezie w Omce można by niedaleko otworzyć zakład pogrzebowy hehe :D

W takim składzie mimo że tym razem tylko 2 osobowym świetnie się imprezuje i nikt nie narzeka na DJa. Wiadomo że przychodzimy się bawić i nikt nie lamentuje że muzyka jest za głośno albo że już musi iść do domu. Zwłaszcza że wyjściu z imprezy oprócz znakomitych humorów towarzyszy nam zazwyczaj wschód słońca. Zapłacone mamy za całą imprezę wiec bawimy się tak jak przystało do 6 rano z możliwością wykupienia rezerwacji na aftera w pobliskim monopolu oczywiście. Jak to powiedział dziś pan Nexus: "Cóż zrobić z tak pięknie zaczynającym się dniem". Dziś rano zgodnie z tą maksyma wzięliśmy udział w niesamowitym cudzie gospodarczym i wielkim rozmnożeniu kapitału pewnego mniej zamożnego i starszego baniowicza. Dużo ryzykował szwendając się na niebezpiecznym terenie obsianym najbardziej wytrwałymi omkowiczami wracającymi do domu po ciężkich bojach. Po szczerej rozmowie z naszą dwójką pomnożył swoją złotówkę w 5 zł i zamiast na piwo stać go było na dobrą setę. Niechaj się nie męczy na kacu heheh.

Tak jak napisał Nex jak zwykle pozdrawiamy tych co chorowali namyślali się czy jechać aż w końcu jak zwykle zostali w domu przed telewizorem. Opuścili kolejną świetną imprezę i nabawili się kolejnych odcisków na tyłku od siedzenia na krześle w domu :D Nieco usprawiedliwiamy Stelmacha który zbyt ostro walczył na szkoleniu i Omka go ominęła :D Jednak może to dla niego lepiej gdyż fabryka ta zabiera nam sporo zdrowia i nieco prostuje zwoje mózgowe. Nie wiem co tu jeszcze napisać bo mam dość duży nie ogar a pisanie głupot mija się z celem ;) Tak więc kończę moje przemyślenia i poddaje wam do przeanalizowania temat czy nie pojawić się na następnych nieco słabszych ale dalej technicznych imprezach których tej jesieni nie zabraknie w naszym cudownym miejscu na Mińskiej 25.

PS. Ogłaszam przetarg na kupno terenów klubu sportowego Tęcza. Za zarobione pieniądze kupujemy Omke i tam przenosimy naszych zawodników którzy będą ćwiczyć w rytm muzyki granej przez takich zawodników jak Insect czy Ranieri :D

PS2. Tekst dnia ode mnie. Ochroniarz do gościa który wbijał do emki ze swoją dziewczyną przed nami:
" Czy uważa Pan że po alkoholu może zachowywać się agresywnie? " haha i oto cała prawda o Omce :D

PS3. Co zawszę podkreślamy z Nexusem wychodząc z M25 mimo całej patologi tego miejsca jest to patologia pozytywna związana z dużą serdecznością nawet tych najbardziej porobionych baniowiczów :D

Pozdrawiam wszystkich imprezowiczów. Nexusa i jego koleżanki które dzielnie dotrzymywały nam kroku na techno wpierdolu jaki spotkał nas po raz kolejny w M25.

No i oczywiście nieśmiertelne: BANIA TRWA NADAL !!! i niech OMKA będzie z Wami. Allah Akbar i zmierzajcie do Omki pasterze sialala... :D

Już 8 października 5 urodziny M25 i niezwykła gratka dla koneserów detroit techno czyli impreza z udziałem Derrick Maya.
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez d3cK 21 wrz 2010, 23:57

very najs Panie Sisiek :)
Avatar użytkownika
d3cK
Wjechał na superkoniu
 
Wiek: 39
Skąd: Wrocław

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Tulipan aka Nexus 25 wrz 2010, 14:06



tak bylo !! filmik mój :)
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Mario Ranieri@M25 Warszawa 18.09.2010

Postprzez Rado 25 wrz 2010, 17:29

Faktycznie jestem ciekaw w jakim ogromnym szoku byłby przypadkowy człowiek wchodzący tam z ulicy widząc tych ludzi naparzających w rytm takiej muzyki, muszę koniecznie kiedyś odwiedzić to słynne M25 :twisted:
Obrazek
Avatar użytkownika
Rado
 
Wiek: 33
Skąd: Siewierz / Silesia


Powrót do Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości

cron