Wasyl - Battle Mix Edition 16

[wasyl]

Przyznaję Panowie, że jestem już dosyć stary, a wygłupiłem się jak gówniarz . Jest już sporo po terminie, ale chyba przy takiej frekwencji nie będziecie narzekać na kolejnego uczestnika? . Po wielu prośbach, tudzież z kolejnymi ponagleniami (trochę ich było - przepraszam ), wrzucam obiecanego seta. Obiecanego, to może za dużo powiedziane, gdyż miałem zamiar nagrać coś specjalnie na tą edycję, a w związku z wcześniejszym zadeklarowaniem i nie wywiązaniem się w terminie, jestem zmuszony wrzucić okrojony o pierwszy utwór "Liquid 2" - mój najnowszy wyrób . Myślę, że skoro już jest tyle dni po terminie, to nie głupim rozwiązaniem będzie wydłużenie tej edycji o tydzień. Póki co natomiast jest mi niezmiernie miło stanąć ponownie w szranki, tym bardziej, że widzę tutaj samego Vibez'a ze swoimi drumami . Będzie zatem ciekawie.


TL:


1. Zyblot - Love
2. Sade - No Ordinary Love (Beatchemist Bootleg)
3. Ambisonicz - For You
4. Ambisonicz - This World
5. Seathasky & Beatchemist - Learn To Fly
6. Netsky - Memory Lane (Original Mix)
7. Seba - Nostalgia
8. Grafix - Devotion
9. Muffler - 4 Years
10. Muffler - Tear Your Soul


Czas: 41:00

Jakość: 192kbps

Szybkość: 176-178BPM

download -> http://www48.zippyshare.com/v/3397062/file.html

PS. Peterhol9 jest zwolniony z konieczności oceny tegoż seta, ponieważ przed chwilą zauważyłem wcale nie krótką recke na zaprzyjaźnionym forum, za co bardzo dziękuję

[peterhol9]

PS. Peterhol9 jest zwolniony z konieczności oceny tegoż seta, ponieważ przed chwilą zauważyłem wcale nie krótką recke na zaprzyjaźnionym forum, za co bardzo dziękuję

Ołki dołki


mały "edicik"...
Nie każdy jest użytkownikiem innego forum (a wiadomo: tam to tam, tu to tu, wtedy to wtedy, a tera to tera), więc zamieszczam kopię mojej recenzji

"Zaczynamy recenzję obiecaną spory szmat czasu temu Co do dramów, to musze powiedzieć, że jestem bardzo wybredny i nie każde atmosferiki czy likłdy mi pasują. Liczę jednak, że po zakończeniu seta będę zadowolony

1 - Kawałek może wydawać się cukierkowy (słowo, którego się nauczyłem po moim pobycie na MyUnderground) W rzeczywistości coś w nim jest i krytyczny nie będę zbytnio

..i tu mam problem, bo nie wiem czy wałek kończy się w 5 minucie czy w 9. Świadczy to o jakości przejść, które są kapitalne. No nic..Jedziemy dalej Jesteśmy na kolejnym wokalu, który jest lepszy niż pierwszy. Juz wiem, że to No ordinary love

Przejście na For you kapitalne. Utwór 1 klasa! Przejście w kolejnym już lekko gorsze (jakieś zgrzyty były), niemniej utwór bardzo dobry. Nie tak dobry jak "Dla Ciebie", niemniej saksofon i pianino nadają klimat. W kolejnym przejściu za szybko Low zszedł. Ogólnie ok, tak samo jak i numer, który jest świetny!

Przejście na 07 bardzo dobre. Na nieszczęście utwór nie chwyta za ucho Utwór schodzi dobrym przejściem. Seba jak Seba - wiadomo ...

Kolejne przejście - majstersztyk. Numer od początku zapowiadający się na dobry. Jest lekkie wrażenie, że leci za cicho, ale to moje uszy mogą szwankować (wiadomo, kto jest królem przesterów ). Utwór rozpoczął sie nieźle (ech, te wokale! ) i tak samo skończył.

W tym momencie widzę, że się pomyliłem i gdzieś umknął jeden kawałek

No nic..Podsumuję więc. Mimo kilku momentów, które się mniej podobały, chciałbym usłyszec kolejny Twój drummowy set. Nie będę marudził już więcej. Oczekuję większej ilości takiej muzyki! Amen "

[Solo van Small]

wczoraj jeden drum, dzisiaj drugi od razu moge powiedziec ze Twoj set od razu przypadl mi do gustu, nie znalazlem w nim nic zupelnie co mogloby mnie odepchnac, wytracic z klimatu czy negatywnie wplynac na samopoczucie, i co najlepsze wcale nie musialem chodzic po miescie
chcialbym opisac to co czuje w nieco bardziej rozlegly sposob nie pomijajac zadnego przejscia ale czas a raczej jego brak mi na to nie pozwala, zreszta lepiej mi sie pisze o bledach a tutaj zadnych nie udalo mi sie wylapac wiec mam nadzieje ze nie obrazisz sie jesli moj zachwyt nad Twoim setem wyraze jedna jedyna cyfra ktora przychodzi mi do glowy...ale to w innym temacie
pozdro

[Matvel]

1. Nie porwał mnie
2. Wokal Sade <3<3<3
3. Dobre
4. j/w
5. Wciąż dobre
6. j/w
7. Muszę przyznać, że jak na Seba to średnie.
8. Rewelacyjny utwór, najlepszy z seta.
9. Bardzo dobre
10. j/w

Materiałowo to Vibeza pożarłeś, choć liczyłem na trochę więcej. Od razu zaznaczę, że miałem bardzo wysokie oczekiwania i chyba to mnie zgubiło. Początek poza Sade trochę mnie zawiódł. Poczułem się usatysfakcjonowany dopiero od utworu 6. Technika great choć Vibez wypada lepiej Jak Juma nie zniszczy technem to u mnie zwyciężasz.

[PaulCane]

no i na koniec Wasyl
2 utwór mnie poniszczył jak na razie.
Klimat jest, pompa jest, dobrze jest! Muzycznie nie mam się co czepiać, jest po prostu dobrze pod tym względem. Technicznie też bardzo dobrze wszystko wyszło, ale punktów raczej nie dostaniesz.... mniej niż 5

[Juma]

Przeklimatyczny set, podobal mi sie bardziej niz Vibez-a. Technicznie majstersztyko, nie idzie sie doczepic do niczego.
Przejscia przechodza niezauwazenie a nie chce sie wracac i probowac wylapywac ich bo kolejny utwor ciagnie klimat i za bardzo wkreca do dalszego sluchania. Jestem po 2 setach narazie wiec poki co jestes numero uno ;].

Pozdrawiam

[Vibez]

Zaczynam zauważać po przesłuchaniu już któregoś twojego seta pewne ciekawe różnice między tym co oboje gramy i tym czego szukamy. Wszystko oczywiście mieści sie w ramach liquidu, ale prawda jest taka że ta odmiana d'n'b rozrasta sie ostatnio w conajmniej takim samym tempie jak popularny od niedawna dubstep. Wystarczy spojrzeć na kategorie dramów na beatporcie, najwięcej releasów przyporządkowanych jest właśnie do tego podgatunku. Oczywiście pomijam tutaj kwestie tego co jest bardziej liquidem lub mniej, jednak wszystko sprowadza sie do tego że połowa granych obecnie d'n'b, nie ważne często jak różnych, przyporządkowuje sie właśnie tej kategorii. I to mówiąc, widze w jakiej części tego 'określenia' gatunkowego ty siedzisz i ja. Mimo, że teoretycznie gramy to samo, lubimy słuchać swoich setów nawzajem jak i gatunku jako całkokształtu, oboje zupełnie inaczej konstruujemy takie mixy, zwracając na diametralnie inne rzeczy uwagę. Ty lubisz jakieś powycinane i poloopowane vocale w tle, ja mocno trensowe arpy i pady, u ciebie jest dużo numerów z krótkimi powtarzającymi sie melodiami, a ja znowóż wynajduje takie gdzie wszystko sie ciągnie do usranej

Jak to mawia moja znajoma po każdej jednej kłótni z nią: "Różnice są piękne"

Nawybierałeś do tego seta całe mnóstwo zajebistych numerów. Już od samego początku można wymienić numer drugi. Vocal tej pani urzeka i mimo że kojarzy mi sie troche z jakimiś starymi szlagierami moich starych, pasuje idealnie. (może dlatego tak mi sie podoba bo lubie stare szlagiery moich starych <zgrzyt igły na płycie>) Dalej idąc, pierwszy numer pana Ambisonicza, Seathasky & Beatchemist - Learn To Fly (z kozacką gitarą), Seba, którego da sie poznać z kilometra, Grafix - Devotion, z zajebistym vocalem i zalatujący troche Burialem (co nie jest ujmą!), i Muffler którego mam już troche na dysku. No dissapointment! Jedyny minus tego całego zestawienia jest tylko taki, że jednak duża część z tych utworów jest w zbyt podobnym stylu. Troche tym razem było za dużo pianina, troche za mało różnie. Troche to wszystko było zbyt stateczne. Nastawiłem sie - przyznam - na kolejną kozacką wyprawe z całym tuzinem przygód po drodze i troche mi podupadła ekscytacja wiedząc, że płyniemy tylko po jeden skarb na wyspe, zamiast po 3 Przyzwyczaiłeś mnie do epickich wojaży (i to jest to tylko i wyłącznie twoja wina!) i nie inaczej tym razem nastawiałem sie na podobnie. No cóż, jeden skarb jest, trudno, po następne 2 poplyniemy następnym razem, nie?

Całość jest jednak jak najbardziej udana. Było w paru miejscach ciężko z przejściami ale nie wpłyneły one ogólne wrażenie końcowe.

+5 punktów dla Ciebie!

Gwoli ciekawostki, do grona dramowiczów najprawdopodobniej dołączy również mój szwagier. Obiecał na nowym mixerze coś upichcić, tak więc jeśli mu się uda to będzie nas już 3.

Najlepsze jest jednak to, że w tym jednym dużym liquidzie on szuka jeszcze czegoś innego (gra bardziej technicznie). Robi sie ciekawie i nie moge sie doczekać żeby coś pograć na żywo przy najbliższej możliwej okazji!

[wasyl]

No Wojtek, długość recenzji może zdecydowanie świadczyć o Twojej konsekwencji w tym, co napisałeś wcześniej, a to się chwali . Bardzo cieszy mnie spostrzeżenie (nie tylko Twoje zresztą), że ostatnimi czasy zawodząc w jakimś aspekcie, robię to w zrozumieniu przez nieprzeskoczenie poprzeczki zawieszonej zbyt wysoko przez samego siebie ;P. Świetna sprawa czuć, że nie sprostało się oczekiwaniom słuchaczy tylko dlatego, że przyzwyczaiłem ich do jeszcze lepszych setów, niż te, które sam uważam za naprawdę dobre . Co więcej... Mnie również cieszy perspektywa posłuchania niebawem wypocin Twojego szwagiero i przede wszystkim perspektywa spotkania się za jakiś czas, kiedy pogoda się nieco bardziej usystematyzuje . Dzięki raz jeszcze i... Po następne 2 skarby dam Ci popłynąć wraz z "jointem" Tribute to Lenzman, którego właśnie spłodziłem . Ahoj