
"Chris Micali mieszka w Bostonie. W ciągu dnia pracuje dla firmy konsultingowej. Jednak jego największą pasją są wszystkie rodzaje muzyki elektronicznej, a zwłaszcza house. Od wielu lat produkuje house’owe brzmienia i ma zamiar to robic tak długo jak to będzie możliwe." (last.fm)
Jedna z moich najbardziej ulubionych postaci sceny progressive house - jak nie najbardziej ulubiona
Charakterystyczna cecha tego artysty jest laczenie delikatnych melodii, swietnej rytmiki i charakterystycznego, mruczacego niczym dziki kot bassline'u. Do tego dochodza czesto pojawiajace sie elementy deephouso'we. Najlepszymi przykladami na potwierdzenie powyzszej tezy niech beda chocby "Out There", "Juice", megarytmiczne "Song for Lauren", lekko transujace "Musicbox" czy dewastator parkietow remix do Kasey Taylor - Trapped (to co sie dzieje na breakdownie z ludzmi powinno byc zdecydowanie dozwolone od lat 18stu
Szkoda, ze rowniez jemu jak i sporej grupie progresywnych artystow udzielila sie moda na tech house'owe brzmienia i do tego znaczny spadek ilosci produkcji. Zawsze jednak zostanie mi on w pamieci za to co tworzyl. Do tej pory rowniez odkrywam kolejne niewydane utwory, ciezko jest mi wiec stworzyc jakas sensowna dyskografie tego pana. Poki co po prostu odsylam do discogs: http://www.discogs.com/artist/Chris+Micali i jeszcze raz polecam jego tworczosc, choc mniemam, ze wiekszosci progresywnej braci robic tego nie trzeba


