Normalnie jakbym sluchal Timewritera! Az szkoda, ze taki krotki set - jedyny minus za pierwszy numer, ktory, owszem, fajnie funkuje ale jakos nie pasuje mi do bujajacych bassline'ow w pozostalych utworach. Poza tym jak nie zagrasz podobnie na nastepnej bibie to chlopaki z Krzykow zrobia Ci nalot na chate Pozdro!
na razie przesluchalem tylko raz i przyznam sie bez bicia ze usnalem w trakcie odsluchu ale nie z nudy tylko ze zmeczenia [ciezki dzien w pracy], obudzilem sie przy ostatnim tracku i przypadl mi do gustu wiecej postaram sie napisac jak tylko starczy mi czasu na drugi odsluch
przesluchalem raz jeszcze i w sumie to podobal mi sie poczatek i koniec, srodek nie byl zly ale nie przepadam az tak bardzo za takim housem, chyba ze jestem na jakiejs imprezie to wtedy co innego
wrazenie ogolne raczej pozytywne odnioslem dlatego postanowilem Ci dac mocna 3+