To zaczynamy reckę

Jak zawsze, tak i teraz będzie ona recenzją krótką

Otóż...poczynając od pierwszych dxwięków przeczuwałem, że będzie grubo. Nie chodzi mi o to, że będzie grub bassline, grube napierdzeilanie, ale że będzie na czym zawiesić ucho. Numer pierwszy (czyli w kolejności 1 u Wasyla) ze swoim plumkającym charakterem sprawił na mnie niemałe wrażenie. Przejście na Planisphere - 1 klasa! No może to pianko będące nie-planispherowym lekko nie pasuje, ale ogólnie jest gites. Póxniej breaki i cudowne Chicane! Ale to nie wszystko..wielki plus za numery Sensoricy. Nie znałem ich wczesniej. Myślałem, że pędzie psy trance, ale jest za to numer meczu: breakdown AE, jak i to co po nim się dzieje jest miażdżace. Numer koniecznie musi znaleźć się i u mnie!Później nico zwalniamy, a szkoda. W takim wypadku pierwszą sensoricę można było dać na sam koniec seta. Niemniej numery są tak godne, że w zasadzie o tym zapominam.
Teraz osobiste pytanie: Czemu takiego coś nie było w BM? 1 miejsce byłoby murowane

Co się tyczy późniejszych czasów - mixed by 3pińćset, to tutaj równiez jest fpytę. Ladyblue - w kazdej wersji kapitalna, znowu Chicane i numer z 45 minuty- majestrja

Tak samo strasznie klimatyczny Hybrid, idealny na koniec seta.
Podobało mi się
