02. Dream Flight (Mike Nichol Remix) [08:32]
03. Dream Flight (Club Mix) [09:33]
Pomijajac narazie Original i Club Mix, ktore sa zdecydowanie wolniejsze, przejde od razu do wersji Mike'a. Szybki, skoczny bassline, w tle pogrywajaca melodyjka. Na pierwszy "rzut ucha" nic specjalnego jednak kiedy dochodzi do breakdownu, a w zasadzie do jego konca, rece same rwa sie do gory. Rafaly traca 7 poty i wyciskaja koszulki po czym odlatuja i zataczaja kolka nad pokojem. Po niemrawym poczatku breaka, koncowka wynagradza zamulajacy poczatek po czym juz tylko pedzi do przodu na pelnej ku...
Original jak dla mnie bez szalu. Taki typowy zamulacz z bardziej wyrazna melodia. Break w porownaniu z remixem Mike'a to placz i lament. Nie wiadomo czy klasc sie i umierac czy wylaczyc numer
Club Mix juz troche szybszy jednak tez nie przyciaga spejalnej uwagi. Tak wiec cale wydawnictwo ratuje remix Mike'a :brawa:
Odsluch: http://www.junodownload.com/products/1315628-02.htm

