Way Out West - The Fall (Bedrock Vocal Remix)

[JoseDiablo]

Pisząc sobie o ostatnich wydawnictwach z progresywnego podwórka przyszło mi na myśl, aby napisać parę zdań o nieco starszym kawałku, który zaistniał m.in. na GU 019: Los Angeles zmiksowanej przez wiadomo kogo Remiks znalazł się również na Intensify.
O tym, że Bedrock to klasyka, każdy wie. Obok remixu Muir'a i Digweeda do Chillings Moments najbardziej utkwiło mi w pamięci właśnie The Fall, utrzymane w zupełnie innej konwencji aniżeli oryginał, który również cenię.
Ilekroć słucham tego remixu, tyle razy jeżą mi się włosy na głowie. Definicja mroku.

[Vidia]

jak miałam okazję to bardzo czesto grałam Way Out West - The fall (Bedrock dub), jako że zdecydowanie wolę wersję remiksu Bedrock ze śladową obecnością wokalu. Dość prosty pomysł na utwór, ale wprowadzający specyficzny niepokój motyw główny głęboko zapadł mi w pamięć i serce, bardzo lubię tę produkcję

[michal]

Remiks znalazł się również na Intensify.

Z poczatku sobie myślę: wtf? kawałek znam, Intensify mam, ale tego remixu tam nie ma! ale widzę na discogs, że tylko w wersji Nettwerk z Kanady ten numer został doklejony.

Szczerze mówiąc, ten remix do mnie nigdy nie przemawiał. Jakoś tak niespecjalnie też lubię oryginał (zwłaszcza przez przetworzony wokal), może więc o to chodzi. Tak czy owak Bedrock oprócz ww. remixu do Chilling Moments (geniusz) posiadają w swoim dorobku fantastyczny moim zdaniem remix do 'Up In Flames' Satoshi'ego, z 1999 roku. Początki tego dobrego, klasycznego progressive. Zresztą, Digweed i Muir - to nie może nie brzmieć dobrze.