Będę pisał na bierząco, ale wcześniej pragnę zaznaczyć, że wiele upliftów dla mnie jest strasznie... powtarzalnych. Brakuje mi świeżości, ciągle to samo, więc zwracam szczególną uwagę na oryginalność brzmień. Mam nadzieję, że mnie nie rozczarujesz.
Set zaczyna się z odpowiednim kopem, takim jakim najbardziej lubię. Kawałek nie jest jakimś wybitnym dziełem imo, ale ma coś w sobie. Mówię tak ze względu na to, że nie lubię takich instrumentów jak ten z głównej melodii... Mimo wszystko numer ma kopa.
Prziejście pierwsze very good.
Drugi numer leci siłą rozpędu pierwszego. Melodia pyszniutka, może nie zapada głęboko w pamięci, ale ładnie się kręci. Następne przejście troszkę gorsze. Co prawda nie słucham na słuchawkach, ale słychać wyraźnie, że trójka wchodzi nieco za cicho (przede wszystkim wysokie tony), poza drobnym krzakami - pochwała za równe przejście.
Niestety (dla mnie

) w 3 kawałku znów pojawia się ten instrument, za którym nie przepadam, ale później pojawia się przyjemny lead i jakoś się płynie. Ogólnie numer brzmi IMO lekko "Activ`owo".
W kolenym przejściu z początku pojawia się lekki rozjazd, później rozjeżdża się jeszcze bardziej, ale... Ogólnie jest okej. No i w końcu słyszę coś mocniejszego, ale po Syasie, czy Signum można się było tego spodziewać. Dobra, wkręcająca melodia, która odpowiednia się napędza, czyli to co tygryski lubią najbardziej.

Przy kolejnym przejściu znów pojawiły się koniki, pewnie z tego powodu też jest takie szybkie. Feel jest mi dobrze znane, jest dość podobny do całej rzeszy upliftów, ale ma coś w sobie co je wyróżnia, podobnie jak Untitled Audio od Nitrus Oxide.

Lekki rozjazd pzy przejściu, niestety się pogłębia i przy końcu mocno razi. No ale przecież bardziej chodzi o muzykę

Kawałek z niezłą dawką energii, ciekawymi efektami i dobrym breakdownem. Dalej też jest świetnie. Energia bije od tego kawałka. Przy kolejnym przejściu znów lekkie koniki i bas wchodzi troszkę za mocno. Pretender bardzo mocno przypomina mi "Introvert Extrovert", ma moc. Kolejne przejście dużo lepsze od kilku poprzednich. Z tego co słyszę jest też mocniejszy od poprzednich. Bass pierdzący, ręce w górze i wszyscy klaszczą.

Kolejne przejście byłoby dobre, gdyby nie nagłe urwanie ósemki.

Bas jest interesujący, gdyż ciągle wydawało mi się, że coś mi "buczy" w głośniku - tak jakby było jakieś przebicie

Wyjątkowo tłusty jest. Bardzo dobry utwór. Melodia trochę oldschoolowa, ale każdy tręsowiec takie lubi

Dobrze wkręca. Następny numer wchodzi całkiem ładnie. Utwór z "radosnym brzmieniem", bardzo przyjemny

O ostatnim przejściu nie będę się wypowiadał, bo sam wiesz

Niestety ostatni utwór się szybko kończy i nie mogę go ocenić.
Całość oceniam całkiem pozytywnie. Chyba nie dla mnie już takie uplifty, jednak kilka zwróciło moją uwagę. Akademicka czwóreczka.

(nie rozczarowałeś)
Technicznie rzekłbym, że na 3+, ale mam bardzo "podkręcony kalkulator", więc dla zwykłego słuchacza set technika byłaby na 5.
