Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

24 kwietnia 2009, Warszawa
Wszystko o zbliżających się imprezach. Line-upy, tracklisty, zdjęcia, opinie.

Powrót do Imprezy

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez replee 25 kwi 2009, 22:42

Wszystko co ważne zostało napisane już wyżej, więc ja przede wszystkim zacytuję Siśka:

"Dobra mordownia!"

x-D
"Przedewszystkim nie uważam, by jakakolwiek muzyka była gównem. Muzyka to muzyka, wszystkim nie może podobać się to samo. Jeśli ktoś mówi, że jakaś muzyka jest zła, to nie oznacza, że ona jest zła. Oznacza tylko, że jemu się ona nie podoba, że on lubi co innego, to wszystko. Jak wspomniałem wcześniej, lubię wszystkie rodzaje muzyki, nie ograniczam się. Najważniejsze, by to, co słyszę, było oryginalne i świeże."
Avatar użytkownika
replee
 
Wiek: 37
Skąd: Warszawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 25 kwi 2009, 22:53

replee napisał(a):"Dobra mordownia!"


Krótko, zwięźle i na temat :D No ale ja tam nie jestem z Wersalu to mi nie przeszkadza :P Takie gorsze trancowe M25 :D No i najważniejsze, że nikt się nie pruł do nas :P A Replee to nie powiem miał powodzenie u koleżanek :D

Pamiętajcie musicie wyglądać groźnie :D A w ogóle to jecie pixy ?? xD
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez archie 25 kwi 2009, 23:39

Sisiek napisał(a):
archie napisał(a):z Hananem jeszcze sie nie znamy, aczkolwiek widzialem gdzies z tylu jego twarz, tyle ze skojarzylem dopiero jak zobaczylem dzis avatar:) pzdr:)

Brachu współczuje Ci teraz będziesz miał koszmary związane z tą postacią :P :D Musze trochę podgryzać hananowi hehe :D


haha :D dobre, przed moja sesja mi sie przyda :D nie bede spal w obawie przed koszmarami = wiecej czasu na nauke :lol:
there is only one music.. trance music.. d{-_-}b
Avatar użytkownika
archie
 
Wiek: 37
Skąd: teoretycznie wawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 25 kwi 2009, 23:40

archie napisał(a):haha :D dobre, przed moja sesja mi sie przyda :D nie bede spal w obawie przed koszmarami = wiecej czasu na nauke :lol:


Jednym słowem hanan ma walory edukacyjne :D Ucieszy się pewnie :P
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez replee 26 kwi 2009, 12:00

"A Replee to nie powiem miał powodzenie u koleżanek :D"

U których kukuryn niby? x-D
"Przedewszystkim nie uważam, by jakakolwiek muzyka była gównem. Muzyka to muzyka, wszystkim nie może podobać się to samo. Jeśli ktoś mówi, że jakaś muzyka jest zła, to nie oznacza, że ona jest zła. Oznacza tylko, że jemu się ona nie podoba, że on lubi co innego, to wszystko. Jak wspomniałem wcześniej, lubię wszystkie rodzaje muzyki, nie ograniczam się. Najważniejsze, by to, co słyszę, było oryginalne i świeże."
Avatar użytkownika
replee
 
Wiek: 37
Skąd: Warszawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 26 kwi 2009, 13:01

Hehe u tej znajomej co podbiła do nas jak piliśmy piwko i jej koleżanek ;) :P Zresztą możesz pisać co chcesz ale życia nie oszukasz :D ja mam w telefonie Twoją fotkę z nasza gwiazdą wieczoru :P :) Musze Wam wysłać 8-)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez replee 26 kwi 2009, 13:55

Aaa, to była koleżanka z Lifestreamów również :-D Jedna z jej koleżanek studiuje na tej samej uczelni co ja x-D

A foto wrzucaj tutaj :-D albo prześlij mi na replee@o2.pl :-D
"Przedewszystkim nie uważam, by jakakolwiek muzyka była gównem. Muzyka to muzyka, wszystkim nie może podobać się to samo. Jeśli ktoś mówi, że jakaś muzyka jest zła, to nie oznacza, że ona jest zła. Oznacza tylko, że jemu się ona nie podoba, że on lubi co innego, to wszystko. Jak wspomniałem wcześniej, lubię wszystkie rodzaje muzyki, nie ograniczam się. Najważniejsze, by to, co słyszę, było oryginalne i świeże."
Avatar użytkownika
replee
 
Wiek: 37
Skąd: Warszawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Tulipan aka Nexus 26 kwi 2009, 14:49

no to ciesze sie ze dobra biba byla... moglem isc ale nie czas załować róż kiedy płoną lasy :) czy jakos tak hehe

sory za moj poprzedni skasowany na szczescie juz post, przepraszam za moje wczorajsze slownictwo
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 26 kwi 2009, 21:19

Tulipan aka Nexus napisał(a):sory za moj poprzedni skasowany na szczescie juz post, przepraszam za moje wczorajsze slownictwo


Tak łatwo Prezesie nie będzie :D Musisz teraz coś postawić na przeprosiny bo czuje się bardzo urażony :P

Tulipan aka Nexus napisał(a):no to ciesze sie ze dobra biba byla... moglem isc ale nie czas załować róż kiedy płoną lasy :)


Proponuje bujnąć 8 maja na Jochena Millera też na pewno będzie dobra pompa :D
W ogóle to nie wiem co się porobiło, że mam ochotę polatać po tego typu przybytkach :P

replee napisał(a):A foto wrzucaj tutaj :-D albo prześlij mi na replee@o2.pl :-D


Na maila wyślę bo nie wiem czy zainteresowana wyraża zgodę na publikacje swojego wizerunku w sieci :)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez hanan 26 kwi 2009, 23:49

sisiek, wez sam sie ugryz, najlepiej w tetnice szyjna lub udowa :)

na Jochena Millera koniecznie trzeba isc (czyli bede lub nie), mam tylko nadzieje, ze bedzie wiecej plci zenskiej bo na otwarciu to nie wiem czy na 5 kolesi przypadala jedna laska, choc raczej normalne, jakos kukuryny mi sie w oczy nie rzucily...
hanan
kłejk 2 umarł
 
Wiek: 47

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Vidia 27 kwi 2009, 10:58

Sisiek napisał(a):Na maila wyślę bo nie wiem czy zainteresowana wyraża zgodę na publikacje swojego wizerunku w sieci

no wiesz co jemu to wysłałes a mi nie:P proszę tu zaraz na vidiad@tlen.pl , masz nasze zdjęcie przecież (no chyba że wywaliłeś;) :-p
Moja relacja z imprezy nastąpi niebawem:) Ale tak jak przypuszczałam większośc już napisaliście.
Hanana kojarzyłam oczywiście od razu, pamiętałam z forum no i z avatara, pozdrawiam, miło było poznać:]
Vidia
Die Sehnsucht.
 
Skąd: Mazowsze

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 27 kwi 2009, 11:48

Vidiad napisał(a):no wiesz co jemu to wysłałes a mi nie:P proszę tu zaraz na vidiad@tlen.pl , masz nasze zdjęcie przecież (no chyba że wywaliłeś;) :-p


No wiesz co, jak mogłaś tak pomyśleć :P Tobie bym wysłał w pierwszej kolejności co właśnie czynie :)

Vidiad napisał(a):Moja relacja z imprezy nastąpi niebawem:)


Czekamy :)

hanan napisał(a):sisiek, wez sam sie ugryz, najlepiej w tetnice szyjna lub udowa :)


Zabrzmiało groźnie :P :D

hanan napisał(a):na Jochena Millera koniecznie trzeba isc (czyli bede lub nie),


Weź tym razem wcześniej się zorientuj czy będziesz :)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Vidia 27 kwi 2009, 14:00

hanan napisał(a):na Jochena Millera koniecznie trzeba isc (czyli bede lub nie),

to mnie rozwaliło;D
jakos kukuryny mi sie w oczy nie rzucily...

no mnie też nie ale to akurat dobrze... Natomist pod koniec imprezy widziałam 3-4 osoby w bluzach dresowych:/ lekka przeginka, mieli przecież nie wpuszczać w strojach sportowych. Ogólnie miałam wrażenie, że dresy byli w klubie, tylko przebrani w inne ciuszki.
Sisiek napisał(a):Proponuje bujnąć 8 maja na Jochena Millera też na pewno będzie dobra pompa

właśnie czytałam na jego Myspace - ma wpisane TRANCE/ELECTRO/TECHNO więc mi pasuje:p
Sisiek napisał(a):ja mam w telefonie Twoją fotkę z nasza gwiazdą wieczoru

nic mi nie wiadomo żeby Replee miał fotę z Richardem;-p
hanan napisał(a):replee sluzyl mi za skarbnice wiedzy (a jak mial czarna dziure to sisiek sypal nazwami z rekawa

to next time będę Was męczyć pytaniami typu "co to za kawałek?" :twisted: ;]
JohnnyKnoxville napisał(a):nie lineup tylko timetable

racja, już poprawiłam.
archie napisał(a):zabraklo mi bialych spodni.. ale w dresach mnie nie wpuszcza xD

spróbowałbyś przyjść w drresach:P ;] dobrze że nie byłeś cały na biało ubrany, bo mi się to z wiksą kojarzy;) albo z Sensation White.
archie napisał(a):nie wiem czy tam jest kladka przede wszystkim, ale jak cos to sie szybko zmntuje cos na poczekaniu:P

hehe :D no spoko nie było kładki ale to niekoniecznie na kładce trzeba krzyczeć:D ja wtedy zresztą pisałam o najbliższym Lifestreamie;) jak wchodziliśmy do klubu to na schodach był ostatni moment żeby zawołać "Techtrance energy is coming", ale było tak cicho że gdybym głośno krzyknęła to wszyscy by się popatrzyli co to za wariatka idzie więc tak głośniej wstydziłam się wtedy krzyknąć XD
hanan napisał(a):reszte evibes reprezentowal replee i... agnieszka, ale z nia sie tylko przywitalem

sorry że nie pogadaliśmy jakoś dłużej ale wtedy akurat Richard grał;)
hanan napisał(a):ale juz to ze stosunek kolesi do panien to 10:1 to juz mniej fajne

a mnie to tam nie przeszkadzało :mrgreen: już się przyzwyczaiłam że tak jest na imprezach na których grają coś związanego z tech. Na Tomcrafcie to było gdzieś tak 60 % facetów - 40 % kobiet, więc i tak jeszcze nieźle. Na Jeffie Millsie - podobnie. Natomiast muzykę Richarda Duranda chyba lubią głównie faceci;)
Sisiek napisał(a):Mały beforek w Forcie Wola gdzie niektórzy pojedli ale chyba za mało bo szybko się przetrawiło

zrobiłam ogromny błąd - zamiast wziąc coś porządnego np tortillę z miechem co prawda ale przynajmniej sycącą wzięłam sałatkę z samych warzyw:( next time człowiek mam nadzieję mądrzejszy będzie. Nie miałam kiedy zjeść i całą noc byłam głodna:( Zawsze się w takich razach zastanawiam skąd ja biorę tę energię na parkiecie, naprawdę nie wiem. Tak więcej nie może być.
Sisiek napisał(a):przyjęła pozycje obserwatora na schodach ale widać obserwacje ją zmęczyły bo szybko zgłodniała

hehe głodna to cały czas byłam, a nie obserwacje mnie zmęczyły tylko lasery, które akurat były tak skierowane, że świeciły dokładnie po oczach, mogli zrobić je tak żeby świeciły trochę pod większym kątem, bo tak to prosto w oczy wszystko błyskało, tam gdzie staliście przez większośc czasu. Z boku aż tak nie błyskało. Na dłużśzą metę to było męczące i na pewno niezdrowe dla oczu a ja staram się dbać o swoje nie tylko uszy, więc...;)
Sisiek napisał(a):Pojawił się także dobry zawodnik z Wołomina , który szukał menadżera klubu żeby przekazać mu kilka cennych wskazówek xD

hahahaha:D
Sisiek napisał(a):Vidiad szalała na parkiecie i myślę , że do pełni szczęścia zabrakło jedynie fotki z Durandem ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze. Pewnie jeszcze będzie okazja.

oj tak! po co pisali na biletach, że nie wolno wnosić aparatów? I tak wszyscy nagrywali i robili fotki. Mogłam mieć zdjęcie z RD a tak to nie będę miała;/ Choć w sumie bardziej żałuję że nie mam z Tomcraftem. Wtedy też nie mogłam mieć aparatu:/
Sisiek napisał(a):Wujek Sisiek Was kocha

:mrgreen:
Sisiek napisał(a):No i Vidiad niby jeszcze kwiecień ale zanim się obejrzymy trzeba będzie dograć sprawę Powsinfiedls

ja mam idealny dojazd na Powsin. Wczoraj gadałam ze współlokatorką, obydwie jesteśmy chętne na to, aby pojawić się na Powsinfields! Ona była wczoraj na Powsienie i mówi że teraz jest tam cudnie, więc kochani nie można zwlekać! W dodatku mówiła że jeśli ja będę grała to na 100% przybędzie :D Jeszcze postaram się kuzynkę namówić może.
archie napisał(a):wyrobilem sie jeszcze zeby zszamac jakiegos psa na centralnym;) (dobry byl nawet:)

haha:D
archie napisał(a):kupilem 2 browary, jeden lyknalem w pol minuty.. pic mi sie chcialo, wiec specjalnie sie nie rozsmakowywalem;) a mysle sobie: drugi w razie niekontrolowanego przyrostu suszenia sukcesywnie bede pochlanial, odwrocilem sie na chwile, lukam spowrotem, a koles moczy morde w moim browarze;/),

jesteś niesamowity :mrgreen: a ten koleś to ...:/
archie napisał(a):dobrze ze w ogole menu sie nie wyswietlilo,

:D :mrgreen: to prawda. Niby dobry sprzęt , możliwości itd, a lipa z wizualizacjami była straszna. Na początku mi się wydawało że będzie jakiś np vj który to wszystko będzie dopasowywał, światła, wizualizacje - tak żeby to wszystko współgrało a nie leciało zupełnie przypadkowo, ale chyba nawet nikt tym specjalnie nie sterował. Dlatego te światła bez ładu i składu był denerwujące. Tak to migało że oczopląsu można było dostać. A przecież można by np. jakoś... spowalniać to wszystko podczas np breakdownów.. w pewnych momentach coś zmieniać..
archie napisał(a):de facto - na pewno bedzie jeszcze okazja pogadac na spokojnie i wybrac sie wspolnie na impreze, b4 czy po prostu %y:)

jestem za!

Richard Durand<3 :mrgreen:
Najpierw był mały bifor w Forcie Wola w którym byłam pierwszy raz, akurat jak przyszliśmy to oni już zamykali:p Niektórzy mieli tego dnia nie pić piwa ale i tak kupili;) A inni dzielnie wytrzymali w postanowieniu niepicia;] mieliśmy iśc do klubu mniej więcej o 21.00, ale w sumie dobrze się stało, że poszliśmy prawie godzinę później. Albowiem muzyka na początku była okropna. Gdy weszliśmy do klubu zdziwiłam się że jest on taki duży. Ogólnie pozytywnie mnie zaskoczył. Nie byłam jeszcze w takim klubie. Prawdą okazało się to, co pisali organizatorzy - "poczujecie się jak na małym evencie". Faktycznie tak się poczułam i to było fajne. Co do wystroju klubu- bardzo mi odpowiada jego minimalizm wystrojowy, brak, jak to pisał Witkacy, wszelkich "ozdób, leluj, parzenic i rozet" :D wszystko było takie proste, gołe ściany i sufit - bardzo mi się to podoba i zaliczam to jako plus. Było dużo miejsca, klub co bardzo ważne nie był przepełniony właściwie w żadnym momencie. Jedynie jako minus muszę wymienić to, że IMO było zdecydowanie za mało miejsc siedzących. Cała noc na nogach to jednak one bolą... nie było gdzie usiąść.
Gdy weszliśmy to grał chyba Ryan Sollberg. Czyli pierwsza osoba tego wieczoru. Pamiętam, że dokładnie w momencie naszego wchodzenia przez nazwijmy to 'bramkę' usłyszałam Cosmic Gate - Not enough time. Tylko w jakiej wersji - może mnie ktoś oświeci? Czy ktoś w ogóle posiada tracklisty z tej imprezy, a szczególnie oczywiście TL Richarda?
Jesli chodzi o wejście to rzeczywiście odbyło się bardzo sprawnie i kulturalnie. Nawet mi torebki nie przeszukali;] Nie było też kolejek czego się obawiałam.
Wracając do NET. Uważam to wydawnictwo za bardzo słabe od pierwszego przesłuchania. Właściwie zdania nie zmieniłam do teraz, ale od pewnego czasu zaczął mi się podobać tamtejszy bassline:p Wokal jest średni ogolnie choć w niektórych momentach brzmi okropnie. Jednak może i coś jest w tym kawałku.
Dośc szybko za stery wszedł Bream. Wydawało mi się, że za długo gra ale musiałąm się pomylić. W ogóle set mi się nie podobał, nie dla mnie, a transu którego oczekiwałam było tam tyle co kot napłakał. Właściwie nie wiem co to było - wiksa, electro, house... chyba wszystkiego po trochu. Momentami nie dało się tego słuchać. Zaczęło mi się nudzić. Poczułam się trochę jak w remizie, istotnie;) jak jeszcze spojrzałam na te koksy które przemykały się pomiędzy innymi ludźmi;) Czekałam na RD jednak jak wszedł następny grający - Martin Synergy było już dużo lepiej. Trochę śmiesznie wyglądał napis , który wówczas pojawił się na... ekranie?telebimie?wyświetlaczu? : "Synergy. DJ & Producer". Już MS zagrał parę porządnych transowych kawałków, które mnie ucieszyły. Chyba żadnego nie znałam ale ładnie brzmiały. Dlatego też pod koniec setu MS naszła mnie myśl, aby pójść pod scenę - bo do tej pory od momentu wejścia do lokalu byłam cały czas z tyłu, na środku lub na schodach (trochę lepiej było stamtąd widać no i laser tak nie oślepiał). Poza tym od wejścia nie widziałam w ogóle Archie (jedynie z daleka) i się zastanawiałąm czy u niego wszystko ok bo w pewnej chwili mi znikł z oczu. Podeszłam pod samą scenę i dopiero wtedy zobaczyłam Archie. (tę ksywkę się odmienia?) Był już mokry bo oczywiście jak zwykle tradycyjnie na parkiecie od samego początku;] Również go podziwiam, jak on tyle wytrzymuje i prawie cały czas do tego się rusza.. na Lifestreamach też to widziałam - całe Lifestreamy na parkiecie, od początku do końca. Ja to muszę co jakiś czas odpocząć;] Niedługo po tym jak weszłam na parkiet pod samą sceną, poleciało Andain - Beautiful things:)), ale w jakiej wersji to już niestety wam nie powiem. Bardzo przyjemnie się skakało do transów, wtedy się przestałam nudzić poza tym z bliska to ciekawie wygląda;] widać przynajmniej z czego kto gra;) np RD grał z CD. Następnie wszedł włąśnie Richard. Set był świetny - w jego mniej więcej połowie "kłóciliśmy" się z Archie - set na 9/10 czy na 8,5/10 ;) Sama nie wiem dzisiaj, na pewno mogło być lepiej , więc 10/10 to to nie było, ale i tak set bardzo dobry. Trochę RD mieszał, ale poziomem przede wszystkim technicznym miks zupełnie (na korzyść) odbiegał od reszty grających tego wieczoru. Faktycznie - widać było profesjonalizm, nie dało się za bardzo tego miksu porównać z resztą.. Tak jak wspomniano - dużo bootlegów grał. Zmartwiło mnie trochę że Remix do "Smack my bitch up", ktory tak uwielbiam i na który chyba najbardziej miałąm nadzieję, własciwie nie poszedł - jedynie sam wokal był wkręcony.. Natomiast przed wyjściem z domu przesłuchiwałam Armin van Buuren - In and out of love (R. Durand Remix) i to poleciało, na co zareagowałam euforycznie - bo choć ten remix sam w sobie genialny nie jest, to jednak do tej imprezy bardzo pasował - elektropierdów i jakichś takich elektromotywów pod dostatkiem;] Póżniej aż się prosiło, żeby poleciał Sander van Doorn - Riff < i rzeczywiście później poleciał - nie pamiętam, od Ryana bądź od Conrada S. Ogromnie się uradowałam. Oczywiście wszyscy odśpiewali "In and out...". Tak jak się spodziewałam RD zagrał sążnie techtransowo - było i trochę tech i troch.ę "normalnego" transu, świetne podkłady z mocnym, zdecydowanym, często wręcz technicznym basslinem. Miałam nadzieję że przywali no i przywalił:D Praktycznie cały jego set fikałam, tylko raz na chwilę musiałam zejść po wodę bo tak mi się zachciało pić że jeszcze chwila i bym padła. RD niemiłosiernie mnie wymęczył (ale i sam się namęczył grając tego seta, jednak z pewnością był to pozytywny wysiłek:) Najlepszy moment imprezy to dla mnie coś, czego zupełnie, ale to zupełnie się nie spodziewałam - RD puścił Ferry Corsten - Made of love (Original Extended)! Nie wierzyłam, jak słyszałam że to wchodzi. Gdy zaczął się wokal już byłam pewna. Myślałam, że zasłabnę. Emocje były przeogromne. Taka mała ekstaza, szczególnie przy tym jak wchodziły te takie długie dźwięki... coś niesamowitego. Prawie się popłakałam. Kiedyś Nexus opowiadał jak ten track poleciał na jakimś evencie i jak się ludzie ucieszyli. Rzeczywiście, nie-sa-mo-wi-cie było usłyszeć ten wał na imprezie, na takim małym evencie;) (klub robi wrażenie swoimi rozmiarami). Archie chyba na początku nie kojarzył co to wchodzi a potem poznał;] Wypisałam sobie kawałki które pamiętam z imprezy :D mam zamiar je teraz zgrać na mp3 i sobie słuchać i wspominać imprezę;] For an angel poelciało aż 2 razy, ale ani razu niestety w Oryginale. Miło było usłyszeć, oczywiście wszyscy od razu rączki do góry, przypomniały mi się Lifestreamy, na których często ten track też leciał. No i jak pisał Rafał gdzie indziej, RD już mogł sobie darować to zagrane na koniec Tiesto- Adagio for strings;)
Z ciekawszych kawałków jakie poleciały w secie RD:
>Veracocha - Carte Blanche (to był chyba jakiś remiks. Jestem ogromnie wdzięczna Richardowi za zagranie tego, uwielbiam ten track. Transowy klasyk )
> z klasyków można wymienić jeszcze "1998". Też uwielbiam.
> Way Out West - The Fall (Richard Durand Remix) [chyba dobrze poznałam. Za tym trackiem akurat nie przepadam, przede wszystkim wokal mi się przeciętnie podoba. Ze wszystkich wersji jakie znam spodobały mi się tylko remixy Bedrock] no ale powiem szczerze że tylko 2 razy słyszałam remix RD więc musze się jeszcze wsłuchać.
Gdy RD skończył grać podszedł jeszcze do ludzi i robił sobie z nimi fotki.
Następnie wszedłConrad S. Trzeba przyznać że po pierwsze równie przystojny jak Richard;D po drugie nieźle zagrał. Tez dośc mocno i ogólnie jestem całkiem z jego seta zadowolona. Jeśli dobrze słyszałam zagrał 2 tracki Pattersona, które bardzo pasowały do całej tej imprezy - jeden to SMACK (przekonałam się do niego, ma świetne momenty, choć to nie do końca mój rodzaj muzyki, na razie UK trance to nie jest mój ulubiony gatunek czy podgatunek transu), drugi nie wiem jaki (nie pamiętam). Jeszcze ktoś zagrał Arneja "Strangers we've become" (nie przepadam za tym) i nast ępnie występ rozpoczał Ryan Sollberg, albowiem jak to mówił Archie "ostatni będą pierwszymi". Nie pamiętam czy to on zagrał Dash Berlin feat. Cerf, Mitiska & Jaren - Man on the run (DaSH Berlin 4AM Mix), w każdym razie ucieszyłam się i śpiewałam ten numer, choć IMO MOTR to słabe wydawnictwo (jeśli już, to broni się właśnie 4AM Mix - a ten motyw główny pasował do imprezy:p takie elektrusowe nie-wiadomo-co;). Coś tam jeszcze fajnego na koniec poleciało, ale potem nie byliśmy zachęceni grą RS by zostać do końca imprezy tak jak planowaliśmy pierwotnie, wyszła idea żeby już iść na przystanek. no i dobrze, wszyscy już byliśmy zmęczeni, RS nie zachęcił nas że tak powiem swoim pierwszym setem do pozostania;] muzycznie na początku było słabiutko, dopiero od Synergy zaczęło się poprawiać.
Ogólnie z imprezy jestem bardzo zadowolona (a przede wszystkim z Richarda, który był bardzo sympatyczny, uprzejmy i w dobrym humorze. I zagrał śążnego seta, wyciskając ze mnie ostatnie soki;p). Dobrze, że były bilety, bo już nie mogliście się wycofać :mrgreen: Bardzo Wam dziękuję (choć już dziękowałam) i miło że każdy z Was pisze, iż chwali sobie towarzystwo, ja także. mam nadzieję, że w takim samym lub podobnym składzie odwiedzimy jeszcze niejedną imprezę czy też jakieś inne miejsce;-)
PS. Obiło mi się o oczy że Archie uderzasz na Angelo Mike'a do Magnetika? ;> albo mi się zdawało;)
Jeśli już to ja bym rozważyła tzw. "Before Sunrise" no i tego Millera;>
Pozdrawiam(=
PS2. chyba przegięłam z długością tego posta;]
Aha, jeszcze jedno: na dzisiaj ciotka V. poleca utworek Sequentii - Infinite Horizon 8-)
Ostatnio edytowano 27 kwi 2009, 16:38 przez Vidia, łącznie edytowano 1 raz
Vidia
Die Sehnsucht.
 
Skąd: Mazowsze

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez archie 27 kwi 2009, 16:26

heh.. ja juz nie mam nic do skomentowania po poscie cioci V :D niemniej jednak:
- lasery mogli rzeczywiscie gdzies powiesic, a nie -eksponowac- co to klub ma, bo wcale wiele to to nie bylo
- tak mysle wlasnie o Angelo Mike;>
there is only one music.. trance music.. d{-_-}b
Avatar użytkownika
archie
 
Wiek: 37
Skąd: teoretycznie wawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 27 kwi 2009, 16:31

Vidiad napisał(a):PS2. chyba przegięłam z długością tego posta;]


No no jestem pod wrażeniem Twojego pisarskiego talentu :) No ale jak kiedyś dostanę zaniku pamięci czy coś będę mógł sobie włączyć ten temat i przeczytać co się tam działo :P

Vidiad napisał(a):nic mi nie wiadomo żeby Replee miał fotę z Richardem;-p


No mi te nic nie wiadomo :P A jaki z tego wniosek :D Ty już dobrze wiesz :P

Vidiad napisał(a):Ogólnie miałam wrażenie, że dresy byli w klubie, tylko przebrani w inne ciuszki.


Najlepsi byli Ci 4 co na koniec koło nich siedzieliście co jeden budził drugiego :D Szkoda, że bez skutku :P

Vidiad napisał(a):właśnie czytałam na jego Myspace - ma wpisane TRANCE/ELECTRO/TECHNO więc mi pasuje:p


+dobra trancowa vixa w jak to nazywam festyniarskim stylu :D Ale swego czasu 3-4 lata temu trzaskał całkiem dobre techy choćby Jochen Miller - India.

Vidiad napisał(a):zrobiłam ogromny błąd - zamiast wziąc coś porządnego np tortillę z miechem co prawda ale przynajmniej sycącą wzięłam sałatkę z samych warzyw:( next time człowiek mam nadzieję mądrzejszy będzie.


Na wszelki wypadek wezmę Ci jakieś kanapki :D O ciocie Vidiad trzeba dbać :D

Vidiad napisał(a):Wczoraj gadałam ze współlokatorką, obydwie jesteśmy chętne na to, aby pojawić się na Powsinfields! Ona była wczoraj na Powsienie i mówi że teraz jest tam cudnie, więc kochani nie można zwlekać! W dodatku mówiła że jeśli ja będę grała to na 100% przybędzie :D Jeszcze postaram się kuzynkę namówić może.


No to jak tak się przedstawia sprawa to nie ma wyboru trzeba obczaić tylko jakąś spokojną polankę :)

Vidiad napisał(a):Czy ktoś w ogóle posiada tracklisty z tej imprezy, a szczególnie oczywiście TL Richarda?


Replee coś tam konstruował ale nie wiem na ile mu się udało :)

Vidiad napisał(a):jestem za!


i to mi się podoba. Musimy sobie założyć jakiś temat na forum gdzie będziemy się umawiać :P

Vidiad napisał(a):Nastęopnie wszedłConrad S. Trzeba przyznać że po pierwsze równie przystojny jak Richard;D po drugie nieźle zagrał.


Mogę Cie z nim poznać :D W sumie mój sąsiad :P

Vidiad napisał(a):Niby dobry sprzęt , możliwości itd, a lipa z wizualizacjami była straszna. Na początku mi się wydawało że będzie jakiś np vj który to wszystko będzie dopasowywał, światła, wizualizacje - tak żeby to wszystko współgrało a nie leciało zupełnie przypadkowo, ale chyba nawet nikt tym specjalnie nie sterował.


Muszą sobie ogarnąć tam kogoś z mądrą głową co będzie tym dobrze sterował bo tak mają możliwości ale nie mogą ich wykorzystać.

Vidiad napisał(a):Bardzo Wam dziękuję (choć już dziękowałam) i miło mi, że każdy z Was pisze, iż chwali sobie towarzystwo, ja także. mam nadzieję, że w takim samym lub podobnym składzie odwiedzimy jeszcze niejedną imprezę czy też jakieś inne miejsce;-)


My również DZIĘ - KU - JE - MY <kłania_się_nisko> :P Jeszcze jesteśmy piękni i młodzi więc nie raz i nie dwa będzie okazja żeby się styknąć na imprezie, piwku, Powsinfields czy jeszcze czymś innym :P
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez archie 27 kwi 2009, 19:38

Sisiek napisał(a):Najlepsi byli Ci 4 co na koniec koło nich siedzieliście co jeden budził drugiego :D Szkoda, że bez skutku :P

a tam steple, pustaki, wodziryje glupie .. (prosze obejrzec dzien swira;), niemniej na towarzystwo nie mamy wplywu. a Vidiad ma racje - w klubie bylo wielu pseudo dresow, omylkowo tylko przebranych w spodnie z innego materialu:D Sisiek - nie zapominaj ze wczesniej siedzialy tez obok nas kukuryny nim odjechalo 26 :mrgreen:
Sisiek napisał(a):Na wszelki wypadek wezmę Ci jakieś kanapki :D O ciocie Vidiad trzeba dbać :D

hehe, ja tam pomyslalem od razu 'czemu ona jakiegos schaboszczaka nie bierze tylko ta salatke :) ' niemniej jednak - przy okazji spotkania %owego zarzucmy grilla, karkowke, keski piwne.. jestem za :P

Sisiek napisał(a): No to jak tak się przedstawia sprawa to nie ma wyboru trzeba obczaić tylko jakąś spokojną polankę :)

sluchajcie, hm.. pola mokotowskie przy ladnej pogodzie :lol:

Sisiek napisał(a): i to mi się podoba. Musimy sobie założyć jakiś temat na forum gdzie będziemy się umawiać :P

hehe, w pelni popieram:)

Sisiek napisał(a):My również DZIĘ - KU - JE - MY <kłania_się_nisko> :P Jeszcze jesteśmy piękni i młodzi więc nie raz i nie dwa będzie okazja żeby się styknąć na imprezie, piwku, Powsinfields czy jeszcze czymś innym :P

ja szczerze powiem - milo bylo bawic sie w gronie pasjonatow - bo chyba tak mozna to bez ogrodek nazwac :) i mam nadzieje, ze bedzie tak jeszcze nie raz o ile nie bede musial ryc za mocno w ksiazkach :mrgreen:
there is only one music.. trance music.. d{-_-}b
Avatar użytkownika
archie
 
Wiek: 37
Skąd: teoretycznie wawa

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Vidia 28 kwi 2009, 16:01

dobra dobra a teraz przyznac się: który przeczytał mój post w całości? :-P
archie napisał(a):Sisiek napisał(a):
i to mi się podoba. Musimy sobie założyć jakiś temat na forum gdzie będziemy się umawiać

hehe, w pelni popieram:)

:] możemy np. założyć własne Grono albo zrobić konferencję na GG=) choćby a propos Powsinfields przydałoby się obgadać pewne sprawy.
archie napisał(a):hehe, ja tam pomyslalem od razu 'czemu ona jakiegos schaboszczaka nie bierze tylko ta salatke

tam był wybór tylko: tortilla, pizza lub sałatka; schabowszczaków nie mieli w repertuarze :D
archie napisał(a):niemniej jednak - przy okazji spotkania %owego zarzucmy grilla, karkowke, keski piwne.. jestem za

hehe ja także!
Sisiek napisał(a):Vidiad napisał(a):
Nastęopnie wszedłConrad S. Trzeba przyznać że po pierwsze równie przystojny jak Richard;D po drugie nieźle zagrał.
Mogę Cie z nim poznać W sumie mój sąsiad

a z Richardem też?;D nie no, bardzo chętnie:P
Sisiek napisał(a):Na wszelki wypadek wezmę Ci jakieś kanapki

hehe :D nie, dzięki, w tym aspekcie muszę sama o siebie zadbać:]
Sisiek napisał(a):Najlepsi byli Ci 4 co na koniec koło nich siedzieliście co jeden budził drugiego

;] W np. Apartamencie czy innym Discrete to normalka, że śpią na fotelach czy kanapach;p

Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o nagłośnieniu jakie było w Magnetiku :D A zapomniałam napisać o tym wcześniej. Ogólnie było nienajgorsze, ALE: jakkolwiek całkiem mi się podobały wysokie i średnie tony (Dość czysto to brzmiało), to oczywiście, jak zwykle, anjwiększe kłopoty z niskimi: dla mnie za bardzo dudniły i nie zawsze czysto brzmiały.. jak się zatkało uszy to wręcz słyszało się inne wysokości dźwięków i nie słyszało się falszów, podczas gdy nie mając zatkanych uszu różnie z tym bywało. no ale ja jestem audiofilem podobno;)
poza tym jeśli dobrze widziałam to chyba wszystkie głośniki były skierowane na parkiet, nie wiem czy to do końca dobre rozwiązanie.. bo parkiet tam zajmuje powiedzmy jedną drugą lokalu..
Vidia
Die Sehnsucht.
 
Skąd: Mazowsze

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez hanan 28 kwi 2009, 17:57

hehe, ja wkladam palec do budki :D przeczytalem cale, bardzo fajny opis
otwarcie zwyklej tancbudy, a rozpisalismy sie lepiej niz po niejednym evencie ;)
hanan
kłejk 2 umarł
 
Wiek: 47

Re: Richard Durand - Magnetic Club / Warszawa - 24.04.09

Postprzez Sisiek 28 kwi 2009, 18:52

Vidiad napisał(a):dobra dobra a teraz przyznac się: który przeczytał mój post w całości? :-P


Ja przeczytałem w całości i wkręciłem się w taki sposób, że wraz z Tobą przeżywałem track za trackiem :P

Vidiad napisał(a)::] możemy np. założyć własne Grono albo zrobić konferencję na GG=) choćby a propos Powsinfields przydałoby się obgadać pewne sprawy.


O na gronie może być bo tam często wchodzę :)

Vidiad napisał(a):a z Richardem też?;D nie no, bardzo chętnie:P


Agnieszka to Richard, Richard to Agnieszka. Agnieszka, Richard poznajcie się :D :D :D

Vidiad napisał(a):hehe :D nie, dzięki, w tym aspekcie muszę sama o siebie zadbać:]


No jak uważasz, ale na wszelki wypadek wezmę pieczonego kurczaka :D :D :P

Vidiad napisał(a):;] W np. Apartamencie czy innym Discrete to normalka, że śpią na fotelach czy kanapach;p


Ja to tylko spałem w dawnej Klatce :D Ale ponieważ byłem co tygodniowym gościem to wszyscy mnie znali więc nikt nie wyganiał :P

hanan napisał(a):otwarcie zwyklej tancbudy, a rozpisalismy sie lepiej niz po niejednym evencie ;)


Zebrała się inteligencja to sobie dyskutujemy :D :)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 40
Skąd: Kraina Złudzeń

Poprzednia strona

Powrót do Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

cron