Rilis jest bardzo rozrzucony stylistycznie. Oryginal jest progtrancem opartym na typowym UK'owym basslinie i nieco szumiacej melodii. Przyjemna kompozycja. Niklas Grosswald ze swoja wersja brzmi podobnie do Above & Beyond z lat 01-03, brzmienie instrumentow, pianinko tez sie trafilo, chociaz do wypelnienia brakuje mi jakichs padow na szczycie numeru. Na koniec zostawilem sobie remix Ben'a Gold'a, ktory ostatnio szuka swojego miejsca i kreci naprawde roznie stylowo rzeczy. Poczawszy od porywajacej EPki "Life / First Class Travel" poprzez wyjace elektrycznym, zsidechainowanym basslinem remixy "3 Spirits" i "Earproof" konczac wlasnie na naprawde dziwnej adaptacji utworu Hardwicka. Ciezko mi przyporzadkowac to gatunkowo, bo absolutnie nie jest to moja brozka, ale co najlepsze najbardziej mi sie spodobala z calego singla i obawiam sie, ze bede to katowac dluzsza chwile.
Zle nie jest
