Robin S - Show Me Love (Bryan Kearneys Unrequited Treatment)

[sector]

W zwiazku z uruchomieniem oficjalnej strony Bryana, ktora z tego co widzialem jeszcze jest w fazie testow i wprowadzania nowych rzeczy w obieg, zostala udostepniona zremixowana przez Kearneya jakze wybuchowa produkcja Robin S - Show Me Love (Bryan Kearneys Unrequited Treatment). Nie dosc, ze remix jest swietny to jeszcze po raz kolejny Bryan udostepnil swoj trak za friko! I kto mi powie ze ten gosciu nie jest swietny?
Jak widac, jednak mozna byc popularnym i nie robic wiochy, tylko traki na pelnej praslowianskiej grusz... yyy.... wroc ... kurw**. Cus pieknego. U mnie juz leci numer w playerze, z 10x. Polecam polecam i caluje raczki Bryan!

download: http://rs470.rapidshare.com/files/22648 ... DRAFT1.mp3

[JohnnyKnoxville]

Transi już o tym informował z tydzień-dwa temu.....
viewtopic.php?f=5&t=254&p=12907#p12907

Co do tracka to jakoś mnie nie powalił niestety... Cały ten remix to rzywcem zerżniety jego remix do Shade.... Plus dodany tylko owy wokal.... Bryan pewnie robił go kilka godzin.... Można posłuchac raz, czy dwa, ale za każdym razem kiedy tego słucham czuje się jak bym słyszał Shade i mam taki muzyczny dyskomfort.... Poza tym 100x juz bym bardziej wolał żeby zrobił to na szkielecie z More To Life/Punchline a nie w tym nowym stylu remixu do Frizzbomb/Shade... Jeśli chodzi tez o nowe produkcje Bryana to tez troche średnio niestety póki co one na mnie odziałują Albo musze sie przkonac albo nie wiem co sie ze mną dzieje bo nic ciekawego nie widze w niczym poza Chicky Burgerze z nowych rzeczy Ale być może to tylko kwestia osłuchania ??? Sam na ten moment nie wiem jeszcze....

[sector]

zebys zobaczyl co sie dzialo z nami jak Bryan to zapodal w Arches! :- D Od tego spiewania nie moglem mowic na 2gi dzien!

[Stelmach]

Ja oczywiście bardzo lubię hity z ESKA i Planeta bo co rusz leci jakiś hiciorek, tu van Dyk, tam Armin, Tiesto i inne wynalazki, a i jak się pójdzie na disko to człowiek jest w temacie i wie przy czym piszczeć i do czego skakać, niemniej jednak ten numerek jakoś do mnie nie przemówił. Wole już przeróbeczkę Beat Service do Guru Josh Project - Infinity 2008 albo Nick Kamarera & Deepside DJs - Beutiful Day, które ma fajny pompujący minimalowy bicik, lepszy sto razy niż ta ekipa z Mayday którą tak podnieca się Sisiek