
Chciałem Wam przedstawić najnowszy utwór tego szwajcarskiego producenta, pt "Melbourne".
Z poczatku jak uslyszalem ten numer to mialem mieszane uczucia, niby sie podobal, ale jednak czegos mu w nim brakowalo. Jednak u mnie czesto bywa tak, ze nie zawsze utwor spodoba mi sie za pierwszym razem. I tak tez bylo w tym przypadku. Po kolejnych przesluchaniach bylo juz tylko lepiej i lepiej, az w koncu spodobal mi sie na tyle bardzo, ze slucham go w ostatnich dniach dosyc czesto. Kawalek w charakterystycznym dla Tyas'a stylu - szybki, z energia i melodyjny. Ladny breakdown bardzo fajnie nakreca kawalek. W tle slychac taki delikatny chorek. Do tego dochodzi mile dla ucha pianinko [ktore na pewno skrytykuje osoba "kochajaca" ten instrument aka Stelmi
Po break'u utwor juz sobie bardzo fajnie pedzi i az milo sie slucha. Mysle, ze kawalek zasluguje na uwage
P.S pozwolilem sobie na taka skromna okolicznosciową okladke [nie bijcie tylko prosze]


