
Piekny utwor wydany w 2001 roku [choc pojawil sie juz w 2000 na kompilacji Armin van Buuren - 001 A State Of Trance], zrobiony przez Armina pod aliasem Gaia. Wtedy jeszcze Armin robil normalne kawalki a nie cudaki pokroju going wrong czy in and out of love.. Utwor mysle, ze wiekszosci doskonale znany. Piekna melodia, fajne wstawki z kropelkami wody, burza itp. Przekatowany przeze mnie utwor niemilosiernie. Do dzis chetnie po niego siegam z lezka w oku niestety patrzac na obecne poczynania pana AvB :/ Stary styl Armina to bylo cos.. az sie chcialo sluchac, charakterystyczny bassline, melodie.. ajj dobra koncze. Remixu przyznam sie szczerze nie slyszalem, ale watpie by pobil genialna wersje extended :]
