Wasyl - Live @ Kontrabanda Pub

[wasyl]

Dzień dobry. Tak sobie grzebałem rano w swoich setach i dotarło do mnie, że nigdy i nigdzie (no może z wyjątkiem serwera radia Sense ) nie załączałem pewnego seta, którego przyszło mi zagrać w pobliskim klubie Kontrabanda w Wałbrzychu. Miało to miejsce we wrześniu zeszłego roku, ale dopiero dziś naszła mnie ochota na podzielenie się tym materiałem, którym to rozdziewiczałem poniekąd Kontrabande . Było to granie progresywne, mroczne i głębokie niczym rów miariański . Zapraszam więc do zasysu.



TL:

01. G-Pal – Ophra (Original mix)
02. Siberian Son – Dogma (Dj Tarkan rmx)
03. Lonestar – New Kicks
04. Ofra Haza – Love Song (Yvel & Tristan Remix)
05. Distant Fragment & Foulo – Fantasies
06. Pat Foosheen – The Unthinkable (Habersham rmx)
07. Siberian Son – Secret Sins
08. Hiro Kuretani – Looser takes All (Original mix)
09. Powerplant - Turn It Into Gold (Madokas Faded Memories mix)

Style: Progressive House/Breaks

Tempo: ~134BPM

Bitrate: 192kbps

download: http://rapidshare.com/files/266463271/W ... M.mp3.html

[tymek]

06. Pat Foosheen – The Unthinkable (Habersham rmx)
07. Siberian Son – Secret Sins

oł jee chetnie sciagne i poslucham

[Solo van Small]

brak mi slow, naprawde, kolejny genialny set, momentami mialem wrazenie jakbym sluchal seta Moshica, od poczatku az do konca czulem sie nieziemsko
moge tylko dodac ze chcialbym kiedys posluchac Twoich wyczynow za konsoleta na zywo
ocena: 5/5

[peterhol9]

dobry set. Ba...bardzo dobry. Klimat zabija !! Nie wiem co więcej dodać. Może tylko to, że chciałbym usłyszeć takie cuś w swojej Kontrabandzie (tj. tomaszowskim Metro, Republice czy innym takim )

[wasyl]

Solo, miło, że mogę zawsze liczyć na odsłuch z Twojej strony i jak zwykle cieszę się niezmiernie, że znowu Ci podeszło . peterhol9, Tobie również wielkie thx za odsłuch i skrobnięcie co nieco o secie . Mam nadzieję, że to nie byli Wszyscy, którzy się skusili.

[Rapture]

Dominuja stare progresy i szybkie tempo. Poczatek mroczny, najwyzszych lotow bo IMO gdzie Moshic'owi do G-Pal'a zaczynajacego set czy ogolnie do pierwszych trzech numerow. Jak juz wspominalem - mrocznie ale zarazem nienuzaco Musze jednak przyznac nigdy jakos nie moglem "rozgryzc" do konca "New Kicks" i uwazam go za najslabszy numer z tego seta... I w tym momencie wytykanie slabosci ostatecznie sie konczy Zaczyna sie "Love Song", jezuniuuu, przeciez ten numer to czysta esencja plumkajacego progresu. Od tego momentu jakby mrok sie konczy, swiat zaczyna nabierac kolorow a jednak klimat wciaz trzyma za jaja i nie chce puscic! Wchodzimy w brejkowa sfere dzieki stosunkowo swiezemu "Fantiasies" - cudny numer z pieknym gitarowym motywem, jednak jakos niezauwazony mimo tego, ze pojawil sie na kompilacji "Opus" od Mr Sama. Ciezko mi sie natomiast rozpisac o nastepnych numerach - wszystkie zmiksowane i dobrane sa po prostu PERFEKCYJNIE (tak, tak, duzymi literami) tworza jakby jednolita piesn... Zaczynam sie mimo wszystko cieszyc, ze nie bylo mnie podczas premiery tego seta, bo najprawdopodobniej lezalbym w opisywanym momencie gdzies w kacie, z piana na ustach, lzami w oczach, atakiem padaczki i popuszczajac wszelkie mozliwe plyny ustrojowe. Tym bardziej robi sie szkoda, gdy set sie konczy...

Reasumujac: dziwia mnie powyzsze porownania do Moshica (no ale nie czepiam sie, to subiektywne odczucia aka kwestia gustu), gdyz Twoj set jest zdecydowanie bardziej melodyjny, bogaty w dzwieki, ze zmieniajacym sie lekko klimatem i starym progresem najwyzszej klasy. Po raz drugi sluchalem seta Twojego autorstwa i po raz kolejny jest to rzecz najlepszy sort. Gdybys mial gdzies grac live (szczegolnie progi lat 2003 - 2007) obowiazkowo daj mi cynka. A podczas seta jak cos to szukaj mnie w kacie...
Pozdro.

[wasyl]

Rapture, uwielbiam czytać Twoje recki . Tym razem też się nie zawiodłem ;P Serdeczne dzięki za tak pochlebne słowa i tym samym odświeżenie tematu - a nuż się jeszcze ktoś skusi?