8.08.2009 - Sunriser - Battle Mix (Sierpień 2009)

[sunriser]

Czas: 39:48
Waga: 54,6 MB
Jakość: 192bkps
Gatunek: tech house, deep house
tl:

01. Telefon Tel Aviv - The Worst Thing in the World (Gaiser's Possibly the Universe Remix)
02. MyMy - Southbound
03. Denis A - Cuba (Dub Mix)
04. Forteba - Caliphone (Lukas Greenberg Edit)
05. Chelonis R. Jones - Pompadour (Gorge Dub Mix)
06. Christopher Groove - Distance (Gorge Remix)
07. Danny Howells - Gvibe

http://www.rapidspread.com/file.jsp?id=cdzz5asosy

sry że trochę przycichawo nagrane

[peterhol9]

Ogólnie rzecz biorąc to za tego typu muzyką nie przepadam. Preferuję bardziej melodyjne i mniej gęste style. Niemniej jednak..set to czysty profesjonalizm w Twoim wydaniu i to ze względu na technikę i klimat w jakim zachowany jest set. Troszki mi Twój styl przypomina Nikolę Galę, ale oczywiście to nie jest identycznie to samo i oczywiście mogę się mylić Jednej rzeczy mi tylko jest szkoda, że po dwóch fantastycznych wałkach jakimi są Christopher Groove - Distance (Gorge Remix) i Danny Howells - Gvibe, set się kończy :/

Miałem problemy ze znalezieniem przejść, więc szczegółowo o technice się nie wypowiadam

[Transi]

Zapowiada się porządne granie Jak tylko wrócę do domu to biorę się za odsłuch

[sunriser]

Niemniej jednak..set to czysty profesjonalizm w Twoim wydaniu i to ze względu na technikę i klimat w jakim zachowany jest set. Troszki mi Twój styl przypomina Nikolę Galę, ale oczywiście to nie jest identycznie to samo i oczywiście mogę się mylić

dziękuje

Jednej rzeczy mi tylko jest szkoda, że po dwóch fantastycznych wałkach jakimi są Christopher Groove - Distance (Gorge Remix) i Danny Howells - Gvibe, set się kończy :/

no ja w sumie też trochę żałuje że musiałem skończyć seta bo się dopiero rozkręcałem i poleciałbym bardziej w deep housy bo początek bardziej tech housowo mnmlowy
szkoda że BM nie trwa 1h

[Mr_Hide]

No nareszcie coś dla odmiany, coś mniej słodkiego. Pierwszy utwór nadaje charakteru całości (taka jakby rozgrzewka). Przejście bardzo porządne i mamy numer drugi - tu słychać już te deepowe klawisze z duszą. Kolejne udane przejście i znowuż bardzo fajny traczek, jak najbardziej pasuje do poprzednika, potem mamy Caliphone - tu już zaczyna się robić żywiej i szybciej (Hithat zdaję się mówić - przyspieszamy ). Pompadour - tu jak sama nazwa wskazuje bass kozaczy i buja na cztery strony, ponadto świetny wokal, deepuje nieziemsko. Kolejne udane przejście i mamy Distance - daje rade. Natomist ostatni utwór autorstwa Howells'a to już miazga, melodyjki i ten szarpiący lead mówi sam za siebie (aż krzyczy). Dobra technika seta, przejścia płynne i czyste, doskonały klimat. Świetnie !

[Matvel]

To jest pierwszy set który zostanie na dłużej na moim dysku. Pierwszy utwór uwielbiam w orginale, remix nie robi na mnie większego wrażenia, ale na początek seta jest ok. Drugi kawałek nie ma co ukrywać monotonny, ale to jest monotonia która lubię. Lecimy dalej z Cuba, klimat zachowany, pięknie jest. Kolejny utwór i jest coraz lepiej, Caliphone geniusz. Następny track dla mnie najsłabszy z całej stawki, zapewne przez ten denerwujący wokal. Na szczęści dalej jest lepiej. A Gvibe to już w ogóle odleciałem Technika bez zarzutów, wszystko ładnie i płynnie. Z dotychczas przesłuchanych setów Twój jest najlepszy myślę, że punkty powinny być.

[demens]

Mimo, że nie siedzę raczej w takich klimatach, to początek jest jak dla mnie wyborny. Pierwsze dwa tracki przypomniały mi bauns na secie Dubfire'a na tegorocznym Global Gathering, wtedy miałem po raz pierwszy styczność z taką muzyką i aż sam się zdziwiłem, że tak to mną "buja" Wsłuchałem się także dokładnie w pierwsze przejście i zrobiłeś to znakomicie, wejście drugiego numeru idealne. Po drugim kawałku niestety jak dla mnie nie robi się za wesoło. Trzeci numer strasznie bez wyrazu, na pewno to kwestia gustu, ale takie mam odczucie. Numery 4 i 5 też kompletnie nie przypadły mi do gustu. Za to od przedostatniego kawałka set zaczyna się "na nowo" :] Bardzo przyjemny, lekko plażowy (?) motyw został znakomicie przyswojony przez moją część mózgu odpowiedzialną za odbiór muzyki ;p Co do ostatniego tracka to popieram zdanie poprzedników. Świetny, wkręcający numer, szkoda że już dalej nic nie ma bo naprawdę miło się słuchało.

Proponuję, abyś w kolejnej edycji zagrał coś w rodzaju kontynuacji tego seta Czuję, że będzie jeszcze lepiej niż tym razem, a było szczerze mówiąc naprawdę przyjemnie, szczególnie jeżeli chodzi o początek i koniec. Technika świetna, widać że czujesz się dobrze w tych klimatach. Tak trzymaj

[Optik]

sciagam od tak do posluchanie bo widze po topicach ze jestes w moim klimacie ;D

[Transi]

OK, no to tak:

1) O rany,prawie zasnąłem :S Strasznie monotonny jest ten remix. Original Mix zdecydowanie lepszy - w sumie to nie można ich porównać.
1 -> 2 Klasa przejście, bardzo mi się podobało
2) Mam wrażenie, że bass okrutnie dudni. Utwór o wiele lepszy od poprzednika - niby nic się w nim nie dzieje, ale ma porządny, bujający groove
2 -> 3 Przejście gładkie jak pupcia niemowlęcia
3) Nooo jest coraz lepiej Ale bujaka Dobre w juch!
3 -> 4 lol, w zasadzie nie wiedziałem co się dzieje czy to kolejny tjun czy jakaś wstawka w aktualnym utworze? świetnie!
4) Nie podoba mi się. Niby pędzi do przodu jak dzika antylopa, ale jednak czegoś mi tu brakuje. Może ten break jest zbyt długi i zbyt monotonny? Tak, chyba właśnie o to chodzi
4 -> 5 Hmmm, ten clap w przejściu strasznie mnie irytuje. Brzmi jak offbeat. Pewnie to konstrukcja numeru 5, nie mniej jednak brzmi źle.
5) Tak, to właśnie taka konstrukcja Kolejny utwór, który nie robi na mnie większego wrażenia. W sumie to breakdown podoba mi się najbardziej z tego tjuna
5 -> 6 Coś mi tu dudni :/ Fajnie dobrane utwory, ale ten bass mnie niszczy...
6) Rakietuuuu \o/ Jak dotąd najlepszy utwór w całym secie. Ale naparza do przodu! Me likes it!
6 -> 7 haha, jeszcze lepsza produkcja Howells dał po dupie Elegancko buja!

Ogólnie mówiąc kawał porządnego grania - mimo, że nie są to klimaty, których słucham na co dzień, to jednak podobało mi się Udało Ci się utrzymać jednolity klimat. Technika jak najbardziej elegancka, dobór utworów również całkiem niezły.

[dj3500]

Muzycznie to nie moja bajka, ale nie znaczy to, że nie mogę udać się w dobrą podróż muzyczną. Zobaczmy co się tu kroi :>
Początek ciekawy, nieco minimalistyczny. Potem zrobiło się niestety nieco nudno i powtarzalnie, szczególnie w kwestii wokali (prawie taki sam w każdym kolejnym kawałku). Słucha się dobrze, ale jakoś brak ochoty, żeby wrócić do tej części miksu. Dużo ciekawsze dwa ostatnie kawałki, zmieniają oblicze seta i prowadzą go gdzieś, ale niestety czas się kończy. Dobre zwolnienie na zakończeniu
Pod względem technicznym jest świetnie, wprawdzie może i brak jakichś tam zjawiskowych połączeń, ale całość jest podana w bardzo profesjonalnym opakowaniu technicznym do którego nie mogę się przyczepić. Tym bardziej plus jeśli to grane ze sprzętu.
Mogą być punkty. Pozdrawiam

[sunriser]

Tym bardziej plus jeśli to grane ze sprzętu.

połowicznie tak bo grywam z traktora + mikser

dzięki za dotychczasowe recki

[wasyl]

Jestem właśnie świeżo po przesłuchaniu i muszę podzielić w większości opinię Kuby . Seta słucha się naprawdę przyjemnie, choć to nie mój wymarzony gatunek . Największą uwagę zwrócił na siebie przedostatni track - bardzo pozytywny, z lekko brazylijskim akcentem . Technicznie bardzo dobrze, naprawdę nie ma się do czego przeczepić, aczkolwiek muzycznie zbyt wiele się nie dzieję i IMO na BM set średnio się nadaję, co nie znaczy, że w ogóle jest zły, bo to byłoby nieprawdą... Set na pewno idealnie nadawałby się na otwieranie jakiejś dyski . Czekam na coś ciekawszego od Ciebie .

[Sisiek]

Szefie problem Name: File does not exist! ;(

[sunriser]

http://www2.zippyshare.com/v/85031449/file.html

[Sisiek]

Dałeś linka to zaczniemy od Ciebie. Pierwszy wałek zajebisty bo i sam go miałem kiedyś grać i też jako intro Gaiser jak zwykle wyjmuje z butów a ten remix do Telefon udał mu się znakomicie Przejście może trochę za leniwe ale czyste i bezproblemowe. Drugi kawałek kontynuuje klimat seta. Dobra gęsta produkcja od MyMy. Widzę uderzasz bardziej w klimaty dub techno. Trzeci kawałek tak samo ale szczerze mówiąc lekko się zamuliłem. Heheh a jak ja się mule przy takiej muzyce to już raczej jest bardzo monotonnie. Dobrze, że w następnym kawałku dochodzą sample z vocalem bo inaczej kima gwarantowana Ale ogólnie nie jest źle. Nie chodzi nawet o to że wszystkie tracki do tej pory są deep ale utrzymane są w jednostajnej takiej samej tonacji i klimacie. Pompadour w końcu rozkręca secik. Robi się bardzo przyjemnie. Dalej dwa ostatnie kawałki już bardziej rozbudowane dociągają set do końca. Co do techniki nie mam większych zastrzeżeń. Wpasowały się w klimat seta czyli były leniwe i wolne Ja osobiście preferuje bardziej dynamiczne podejście do tematu. No ale każdy gra tak jak uważa wiec nie traktuje tego jako minus. Co do klimatu to jak wyżej pisali set spójny i całkiem spoko ale trochę za mało "battle". Nie mniej jednak mimo iż trochę mnie znudził całkiem mi się spodobał. Taki do posłuchania w tle jak coś się robi albo do snu W secie brakowało mi momentu np. w środku gdzie wjeżdża jakiś gigant i wyjaśnia szybko i sprawnie temat na czym polega dobre minimal-techno

[Kasper]

Nie podoba mi się. Rozumiem, że w takiej muzyce chodzi o rytm a nie melodie, ale jakoś i tak nie trafia w moje gusta. Przedmówcy już zauważyli, że mixing jest z tych z górnej półki, jednak za mało tu tej "bitwy". Nie oznacza to, że jesteś spalony, bo liczę, że odkujesz się za miesiąc. Ten mix akurat najtrudniej było mi ocenić, bo niby wszystko pięknie ładnie, tylko nic się nie dzieje. Nie przejmuj się, jeśli przegrasz to tylko z naprawdę ze świetnymi mixami, ja w zeszłym miesiącu przegrałem z hałasem xD pytaj Nobla o co kaman

[sunriser]

tylko nic się nie dzieje.

no wiesz...jedni mogą lubić czerwone porzeczki inni zaś czarne ale spoko każdy może mieć swoje zdanie

fakt faktem pierwsze trzy tracki były dość monotonne i niektórzy faktycznie mogli stwierdzić że się w nich nic nie dzieje, szczególnie pewnie ci co nie słuchają na co dzień takich klimatów, jednak w tych ostatnich numerach chyba coś się jednak dzieje, przynajmniej tak mi się wydaje
no nic w kolejnej edycji postaram się nagrać cały deep housowy set, może jakieś przedłużenie tego

[Juma]

Secik typowo wysoko technicznie, kolo 4-5 wydawalo sie ze pogral off beat, ale kto zwraca na to uwage ;p. Set pompuje w klimacie ktory zamiast uderzyc z sila huraganu we mnie totalnie zmulil. Brakuje tu mocnego kawalka, bomby, ktora odmienilaby calosc, obudzila i kazala skakac po pokoju. Na koniec robi sie juz ciekawiej. Mam nadzieje ze wyciagniesz wnioski na nastepna edycje i dasz w opor ;] bo czuc ze potrafisz dac czadu.

Pozdrawiam