Jak widac, teorie spiskowe sie nie sprawdzily, ale wynik mimo wszystko byl do przewidzenia. Roznica wieku, a co za tym idzie, forma i mozliwosci techniczne graly na korzysc Adamka. Nie powiem, ze szkoda, bo tak czy tak, wygral Polak

, ale osobiscie nie lubie Adamka. Choc takiego punktowania, gdzie praktycznie kazda petarda dochodzila do glowy Goloty, jeszcze nie widzialem

. Zmlocil go doszczetnie, az sie dziwie, ze nie bylo KO. Nie ma tez co wieszac psow na Golocie, bo gosc jest u schylku swej kariery, i mimo kilku kontrowersyjnych histori z nim zwiazanych dla Polskiego boksu zrobil sporo i swego czasu zmiatal czarnuchow na deski. Ta walka niewatpliwie otwiera Adamkowi drzwi i daje szanse na jeszcze wieksze sukcesy. Miejmy nadzieje, ze bedzie chlopak godnie reprezentowal Polske w tym momencie jakby przejmujac stery po wygasajacym juz boksersko Golocie, i niech te pare litrow wodki, ktore pekly podczas ogladania gali, bedzie stanowilo pieczec nad otwarciem kolejnych dziejow polskiego boksu na arenie miedzynarowowej. Dziekuje, dobranoc

.