13.10.09 Peterhol9 aka yoma - BM Październik 09

[peterhol9]

Witam wszystkich!

W tej edycji zostanie, zgodnie z zapowiedzią, zaprezentowany set, który przygotowałem wcześniej. Niestety z powodu braku czasu, materiału i neta nie mogłem nic lepszego dać Liczę jednak, że spodoba się chociaż jednej osobie Klimat secika jest dwojaki, coś z pomieszania zwykłego, wolniejszego trensu z progressivem. Więc pozostaje życzyć dobrej zabawy

Czas: 39:36
Gatunek: Trance/progressive
Paka: 54,3 Mega
Jakość: 192 kbps

Tracklist:
1. Above & Beyond feat Zoe Johnston - No one on earth (Gabriel & Dresden intro mix)
2. Markus Schulz feat Departure - Cause you know (Nic Chagall rmx)
3. Estiva - Les fleurs
4. Leon Bolier - My precious
5. Phynn - Solitude
6. Ohmna - Satori waterfall

http://www23.zippyshare.com/v/1331864/file.html

http://odsiebie.com/pokaz/6124221---38dd.html

[sector]

Jako ze Ty oceniles moj set jako pierwszy i poleciales na pelnej i na swiezosci Tak ja postanowilem przesluchac Twojego rownie szybko cobys nie byl stratny. Mam nadzieje tylko, ze nie usne i nie bede plakal Jedziemy.

Intro wskazuje, ze bedzie placz Zaczyna sie fajnie i mrocznie. Cos jak klimat na ciezki deszczowy dzien. Fajnie to wymyslili g&b chociaz ten vocal zołi zawodzi :> Od jakiegos juz czasu, ladnych paru lat nie lubie nic od a&b ani nic od anjuny, ich wszystkie numery brzmi tak sama a i oni sam tak samo graja non stop. Taka papka. Mimo tego, ze numer wspominam dobrze to jednak jednak odczucia mam jakie mam. Jednak reszty TL nie znam dlatego slucham z ciekawoscia Przejscie bez zarzutu. Wchodzimy z zamuly w zamule. Drugi kawalek to tez zamula. Ten przepity glos. Jeszcze bardziej mi sie to kojazy z klimatem deszczowym. Mam wrazenie, ze slucham tego seta w zlym momencie bo za oknem swieci slonce. Mozliwe, ze gdybym siedzial teraz w polsce i sluchal podczas pajacego sniegu z deszczem to bym mial inne odczucia. Kolejny numer to fajny dalej zamulajacy, ale nie na minus, bo przeciez w koncu takie chyba bylo zalozenie seta, kawalek. Fajny plumkacz. Przejscie tez niczemu sobie, nic nie wylapalem. Kolejny numer jest juz o niebo lepszy. Tutaaj cos sie dzieje. Jest juz pewna moc i predkosc. Zaczyna sie juz fajne zamulanie na szybkosci W tym momencie, 30min, musze przyznac, ten secik mnie troche meczy. Troche za duza zamula jak dla mnie. Plus na przejscie na waterfall. Fajnie to brzmi ten vocal z beatem phynn. Tutaj tez w sumie fajny dosyc numer. Mozna troche poplywac z nim.

Szczezre mowiac tak jak nappisalem wyzej. Nie dosc, ze nie moje klimaty to raz to jeszcze mi sie wydaje, ze slucham tego w nieodpowiednim nastroju. Za oknem slonce, cieplo. Mozliwe, ze odczucia byly by lepsze gdybym sluchal seta podczas pochmurnego, deszczowego dnia. Troche mnie ten set zmeczyl. Nie na moje uszy taka zamula. Jendak klimatu oraz techniki nie moge Ci zarzucic. Wszystko brzmialo ok.

[peterhol9]

dzięki Sector za reckę No niestety (albo stety) tym razem rzeczywiście klimatem wprowadziłem w grobowy nastrój Sęk w tym, że zamysł był właśnie taki, bo chciałem zrobić coś "pode mnie", czyli w stylu jaki osobiście preferuję. Niekoniecznie musi się podobać, ale mi to nie przeszkadza Tak czy siak dzięki jeszcze raz

[kiki]

boje sie... naprawde sie boje ostatni raz taka muze sluchalam juz spory czas temu..moze to dobrze,moze zle.. nie wiem, to sie okaze!

pierwszy numer znam i mi sie kojarzy z wysherem i jego setami i z czasami kiedy sie jezdzilo na koncert ATB tak wiec zaczyna sie podroz sentymentalno-melancholyjna utwor fajny na intro (zreszta Gabriele sa tego samego zdania ) pierwsze przejscie troche za szybko,mogles spokojnie je pociagnac drugi kawalek - nie podoba mi sie jego budowa. i pomyslec ze to dzielo M Schulza jestem w szoku! gdzie jego kawalki typu electrohairspray za to Estiva nawet przyjemne ma plumkanie, milo sie slucha taki spokojny kawalek, przynajmniej mnie nie drazni kolejne eee to bylo przejscie? takie to szybkie - sprytnie wykombinowane hehe teraz 'bojler' - super sie zaczynal kawalek, tak tajemniczo wrecz. potem jak sie rozkrecil to stracil ze tak powiem ta nutke tajemniczosci,ale i tak mi sie podoba! wiec za ten kawalek duzy plus! (z tego co pamietam Bolier bardziej techniczne i mocniejsze kawalki tworzyl - czy sie myle?) no i kolejne przejscie - zadnych zarzutow! jakas energia, cos sie dzieje, rozkreca sie,tylko szkoda ze to juz jest koncowka Phynn tym kawalkiem ladnie wciaga, ciekawy jest i do tego element instrumentu klasycznego... no i ostatni numer, tez juz bardziej energiczny od poprzednich numerow, vocal w przejsciu - to nie prosta sprawa nie zawsze pasuje ale fajnie tu sie wpasowalo! ostatnie przejscie mi sie najbardziej podoba a kawalek calkiem spoko

im Grossen und Ganzen:

najfajniejszy numer to Phynn - Solitude, bardzo sie Mareczkiem Sch. rozczarowalam. Set jako calosc brzmi fajnie aczkolwiek jesli trwalo by to dluzej to by mnie to troche zmeczylo z wiadomych wzgledow gdyby Twoj mix peterhol byl w calosci w takim klimacie jak ostatnie dwa numery, to bylby o niebo lepszy, ale to oczywiscie moje skormne zdanie ogolnie to fajnie bylo wrocic po takim czasie sluchania innej elektroniki do trance'u i zobaczyc co tam w dzisiejszych czasach w trawie piszczy
pozdrawiam

edit:

ps. gdyby nie breakdowny to bym wyzej ocenila

[peterhol9]

senkiu.. Och, pardon..Danke fur Recenzja

ogolnie to fajnie bylo wrocic po takim czasie sluchania innej elektroniki do trance'u i zobaczyc co tam w dzisiejszych czasach w trawie piszczy

Niestety poza satori waterfall i Estivą, to reszta prezentuje czasy mnie i bardziej ogległe . Również niestety ostatni rok i tracki z niego przemknęły obok mnie więc jestem lekko "w tyle" (chociaż szulca można do tych nowych też ewentualnie zaliczyc)

[Transi]

Co jest grane z tym vocalem w intro mixie? Brzmi tak jakby był przepuszczony przez jakiś dodatkowy filtr "Take me-e-e-e ho-o-o-me.." wtf? I tak przez cały utwór :> To chyba przez fatalną jakość pliku Przejście na nr średni mi się podobało- dziwnie nałozyły się na siebie obydwie produkcje+to dosyć szybkie wyciszenie. Nr 2 - kiedyś mi się średnio podobał. Teraz jest jeszcze gorzej Przejście na Estivę zbyt głośne jak na moje ucho. Same utwory ładnie dobrane. No i właśnie ten nr 3 uwazam za najlepszy w całym secie. Bardzo przyjemna, ciepła kompozycja. Następne przejście znowu dudni i jest zdecydowanie zbyt głośne. "My Precious". Twórczość Leona nigdy do mnie nie przemawiała (chyba tylko "Poseidon", ale to było spod innego aliasu). Tak samo jest i z tym utworem. Na szczęści kolejna produkcja, tym razem od Phynna jest o wiele lepsza. Pamiętam ją z czasów wydania ISOS4. Bardzo ładne. Szkoda tylko, ze przejście było tak gwałtowne. Ostatni utwór podniósł mi chyba stęzenie cukru we krwi Mega słodki. Totalnie nie w moim guście.
Set bez rewelacji jak dla mnie. Technika momentami kuleje (m.in. przez te poziomy głośności), dobór utworów tez nie pode mnie

Btw. mógłbyś nagrać coś w klimatach V-Sag, Tarkan itd. Przecież ten pierwszy to twój brat

[peterhol9]

Btw. mógłbyś nagrać coś w klimatach V-Sag, Tarkan itd. Przecież ten pierwszy to twój brat

podobne klimaty będą za 2 misiące, a set z v-sagami i tarkanami za 3 Wszystko mam już zaplanowane. W następnym miesiącu wystartuję jeszcze z trensem przez duże T ale nic więcej nie będę mówił. Liczę, że kiki też mnie nie zdradzi w tej kwestii

..chociaż może jednak za miesiąc zarzucę progiem, a trance poczeka..już sam nie wiem

aha..odnośnie głośności.. Niestety mam kijowy odsłuch i to jest powód tych "zawirowań"

[wasyl]

No to spróbuje się odwdzięczyć oceniając Twój set jako pierwszy . Zaczynamy bardzo klimatyczną minutą, po czym track rozwija się bardzo fajnie, ale wokal zawsze wydawał mi się tutaj niepotrzebny.. "do wyjebania", next... Tak całkiem poważnie, to utwór jest oczywiście wszystkim bardzo dobrze znany i bardzo ceniony jak domniemam, jednakże grał dla mnie zbyt długo i ciut mnie zmęczył. Bardzo ładne, innowacyjne przejście na kolejny stuff, w którym breakdown zawsze cholernie mi się podobał i chwytał za serce i za to +. Bajecznie przeszedłeś na Estivę i szczerze, to nie wiem co Transi tutaj znalazł, widocznie ma bystrzejsze ucho ;P, dla mnie naprawdę przejście było klasowe . Estiva to bardzo ceniony przeze mnie producent, jednak z tej EP'ki Fading Freedom zjada utwór grany przez Ciebie w moim odczuciu - tam się po prostu dzieje więcej, jest też więcej mistycyzmu , ale to nie znaczy, ze ten jest zły, o nieee - jest bardzo dobry. Tak szczerze, to nie przypominam sobie, żeby Estiva wydała coś gównianego ever . Po Les Fleurs faktycznie coś dudni i jak do tej pory to przejście wypada najgorzej, jak i sam track, który również nie przypadł mi do gustu, a trzeba zaznaczyć, że spora część dyskografii Boliera obciąża mi twardziela i śmiem stwierdzić, że pod aliasem Subsphere zdarzyło mu się stworzyć kilka arcydzieł . Przechodzimy bardzo gwałtownie i może ciut za cicho, a może i nie (chyba taka charakterystyka tego utworu) na utwór od Phynn, którego także cenię i kawałek - tak mi się teraz przypomniało, że też , a więc jest ok. Tym sposobem znajdujemy się na ostatnim utworze, który zawsze wg. mnie miał coś w sobie, choć tego typu produkcje mają zwyczaj mnie strasznie denerwować, to w przypadku tego utworu tak się nie dzieje, ale nie wyjaśnię Ci teraz dlaczego tak się dzieje . Reasumując set mnie nie powalił, ale nie mogę na pewno powiedzieć, że był kiepski, bo nie był. Technicznie chyba Twój najlepszy set imo i musiałbym być bardzo czepialski, żeby Ci wypominać coś więcej, niż przejście z Estivy. Co by tu jeszcze napisać... Chyba nie do końca moje klimaty jednak i to zaważyło na tym, że jako całość set nie powala na kolana, ale jakościowo jest naprawdę dobry . GL

[peterhol9]

senkiu Wasylu Co do przejścia na Phynna, to muszę się przyznać, że strasznie trudno było mi wykombinować jak zrobić je dobrze. Strasznie pokićkany w budowie numer, dlatego cieszę się, że wyszło jak wyszło (i że wejście we frazę wyszło jak wyszło ). Odnośnie całego seta jednak to uważam, że poprzedni technicznie był lepszy

[wasyl]

Ostatniego nie słuchałem ;p

[peterhol9]

Ostatniego nie słuchałem ;p

ale.. Cytat z Edycja 3 - głosowanie:

ale pozostaje mi pogratulować zwycięstwa Peterholowi za bardzo dobry set (przesłuchałem )

tłumacz się

[RomuS]

Jedziem next oczywiście na pełnej...!

1. Ołjeaa ;] Abovy z panną Zoe w rmx Gabriel&Dresden... początek jak malowany... słuchamy z uwagą i wielką nadzieją

;]
2. zrobił nam się klimacik do przemyśleń i taki na dzień jaki mam za oknem czyli szaro buro i ponuro... czyli
idealny do słuchania takiego seta. Marcus nadaje się do tego jak żaden więc dwójeczka pasuje i wpasowana z dobrym wyczuciem, ale te nagłe ucięcie nr cause you know trochę zostawiło mnie w tyle... no cóż przejście pół na pół...

3. Ciary... oj ciary... fortepian (ogólnie uwielbiam ten instrument) magiczny... czyli powoli buduje nam się trzeci
utwór który ciągnie resztę wspomnień po tych już ponad 12min uniesień... cicho cicho nadciąga przejście... i?

4. Magia... nie wiem czy jestem w stanie opisać to przejście ale powiem że mnie zatkało... ot tyle...

5. ihaaa coś szybszego (w końcu?) Leon daje nam trochę do poskakania... niekwestionowany namber łan of tchys myks!! muszę dorwać 12" tego cacka...

6. przejście dobre, ale trochę spadła nam adrenalinka... to sie teraz pobujamy przy melodii skrzypiec... stare
dobre utwory, tak jakby czas się zatrzymał i nie wierzę, że taki set nie poruszyłby tłumów... aahh ;]

7. SATORI! ale dobrze dobrany moment do przejścia... mmm miło się słucha, prawdziwy dobry trance, jestem zadowolony że przesłuchałem go już kilkukrotnie i dalej mi się podoba ;]


Ogólnie stare utwory nie straciły na swej mocy pośród tej papki, którą teraz w większości audycji przyszło nam
słuchać. Bardzo mi się podobał sklejony w całość set mający jakby trochę przesłania... cóż miło się słuchało przy
deszczowej pogodzie i czytaniu CKM-a. Dziękuję

[peterhol9]

ale te nagłe ucięcie nr cause you know trochę zostawiło mnie w tyle... no cóż przejście pół na pół...

3. Ciary... oj ciary... fortepian (ogólnie uwielbiam ten instrument) magiczny... czyli powoli buduje nam się trzeci
utwór

no i muszę Cię zmartwic, bo nie było ucięcia Cause you know taka jest własnie specyfika mixu od Cosmiców..co wokalu wchodzi od razu piękne pianino

[Solo van Small]

pora jest juz troche pozna a ja od paru dlugich godzin siedze przed kompem i probuje sie wyrobic ze wszystkim, ledwo co widze ale sluch mam jeszcze w miare porzadny wiec postaram sie na szybko co nie co napisac o Twoim secie
zacznijmy wiec od poczatku
intro bardzo ladne, klimatyczne, spodziewalem sie raczej ze bedzie to tylko intro ale widze ze poszedles za ciosem i zagrales calosc, gdyby chodzilo o jakis inny utwor to pewnie zaliczylbym Ci to do minusow ale poniewaz mam slabosc do niego [wiaze sie z nim troche bardzo ladnych wspomnien] to mozesz spac spokojnie
pierwsze przejscie zaliczam do niecalkiem udanych, zaczely nachodzic na siebie dwa motywy i podraznilo to troche moje uszy, sam utwor (2) taki sobie, nie przepadam za Schulzem za bardzo, ot wlecialo jednym uchem a drugim wylecialo, przejscie na trojeczke dobre, nie ma sie do czego przyczepic, przyczepie sie natomiast do samych utworow, 3 i 4 zupelnie mi nie podchodza, jak flaki z olejem, ciagna sie i ciagna i skonczyc nie chca albo to ja mam zaburzone poczucie czasu, przejscia miedzy nimi sa dobre, gdyby cos bylo nie tak to na pewno bym to wyczul, bylem nastawiony negatywnie do wszystkiego wiec...na ratunek przyszedl Phynn, to drugi i niestety ostatni utwor w tym secie ktory przykul moja uwage, po dwoch poprzednich mialem nadzieje ze i on sie bedzie troche dluzyl bym mogl sie nim nacieszyc do syta, to co dobre szybko sie jednak konczy i nadchodzi numer 6 ktory na final mi raczej nie pasuje i psuje juz i tak niezbyt dobra opinie, gdyby Solitude lecial na koncu byloby o niebo lepiej
co jeszcze moge dodac?technika przejsc oprocz pierwszego przejscia bez zarzutu, udalo Ci sie niewatpliwie stworzyc bardzo dobry i spojny klimat ale niestety nie wpasowal sie on w moje aktualne upodobania, zabraklo troche energii, elementu zaskoczenia, nie doczekalem sie czegos z pazurem na koniec

[Matvel]

Przyjemny klasyczny początek, jakoś nigdy wybitnie za tym utworem nie przepadałem, ale teraz z biegiem czasu miło się go słucha. Lecimy dalej i mamy znowy jęczenie tym razem w męskim wykonaniu Jakbym miał wybrać z dwóch to chyba o dziwo bym jednak wybrał te Schulzowe. Całe szczęście trzeci kawałek jest już w innej stylistycie i widzę że chyba warto będzie zapoznać się z produkcjami Estivy bo niewiele utworów znam od tego pana. Dalej robi się coraz lepiej, specjalnie za Bolierem nie przepadam a tutaj proszę jakie zaskoczenie. Phynn rowniez bardzo ciekawy, tylko strasznie długo trwa. Na koniec utwór który znam i bardzo lubię. Kurcze poza dwoma płaczkami na koniec jest super. Technicznie też bez zarzutów. Punkty ode mnie powinny być bankowo.

[Kasper]

Start klasykiem, czyżby branie pod włos xD? Takeeeeee Meeeeeeeeee Homeeeeeeeeeeeee! Ja piedziu, never enough... No i Cause You Know. Przejście do bani, z resztą sam track nijak ma się do wcześniejszej produkcji Schulz z Departure i Dresdenami. Nie przepadam za tym nagraniem. Także "Kwiatuszki", którą wchodzą tuż po niezbyt pasują (co było do przewidzenia bo track zupełnie z innego brzmieniowo gatunku), ale za to sam track grubo nadrabia. Jedna z najpiękniejszych produkcji Estivy. Jeden z najpiękniejszych numerów w tej edycji. Wasyl jeśli chcesz grać plumkacze graj tak! Przejście na My Precious równie nie trafione? Kurde co jest Piotrek? Z resztą sam track grubo odstaje. Nie musi być według klucza, ale niech chociaż tracki brzmią stylowo podobnie. Phynn wszedł niczym Ferry z Punk. Track idealnie wkomponował się w poprzedni numer. Phynn w swojej działalności miał jeden godny numer. Lucid to to nie jest, ale Soltitude i ta wiolonczela, then gitara cisną uśmiech na usta. Piękny numer, żałuje, że zginął na mojej playliście. Satori Waterfalls nigdy nie były jakimś moim specjalnym faworytem ale idealnie wkomponowały się w końcówke. Samo przejście nawet OK, choć momentami mała kakafonia a w sumie wystarczyło tam czy uwdzie przykręcić Gain na EQ. 3 ostatnie numery to styl jakiego oczekuje od Ciebie. Fajnie, że mimo iż zaliczyłeś falstart to klasowymi trackami może z minusem na CYK.

Nie wiem czy dam Ci jakieś punkty, ale jestem pewny, że tak czy siak przyszłym razem wstrzelisz się znów na dobre tory, bo podoba mi się, że odkopujesz gdzieś takie tracki o których ja zapomniałem.

[Vibez]

Peter pierwszy raz w życiu sie tak męczyłem słuchając seta. Męczyłem! Set jest nagrany tragicznie, bo cały chyba jest przepuszczony przez algorytm complex (albo gorzej beats) w abletonie, który niszczy wszystko co piękne w muzyce. Naprawde nie słyszycie że pół seta jest "poszatkowane" ? Peter włacz breakdown w 5 minucie. Naprawde cie to nie denerwuje że Zoe śpiewa jaa a a ak k k k ro o o b b b o o o o t t t t? To jest straszne! W dodatku taki algorytm ścina wysokie częstotliwości i brakuje w ogóle góry w utworze. Drugi numer lepiej aczkolwiek też jest pościnany od góry. W zasadzie to całemu setowi brakuje góry. To źle bo człowiek odnosi wrażenie niskiej jakości chociaż wcale taka nie musi być.

Nie wiem co mam ci powiedzieć, jak by to było sensownie nagrane (wyeksportowane) to może bym umiał to ocenić merytorycznie ale teraz nie dam rady Numery prezentują sie dobrze, ale ja ci mówie że jak bym w radiu takie coś usłyszał to bym od razu wyłączył. Ostatnio pamiętam też coś mi sie takiego rzuciło w oczy. Następnym razem wyłącz w czymkolwiek to mixujesz funkcje master tempo, key lock czy algorytm complex albo beats, bo te ścierwa nigdy dobrze nie działały i więcej niszczą niż przynoszą pożytku.

Pozdro!

[Transi]

No i właśnie o tym pisałem! Wiedziałem, ze coś jest nie teges z dźwiękiem

[wasyl]

A ja myślałem, że moje EX85 się jeszcze dobrze nie wygrzały... D

[peterhol9]

obaczę w Abletonie co jest nie tak niestety ja mam kijowy odsłuch, jak wspomniałem wyżej, i nie słyszę co i jak jest :/