Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Spodek, Katowice
Wszystko o zbliżających się imprezach. Line-upy, tracklisty, zdjęcia, opinie.

Powrót do Imprezy

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez TBk2000 11 lis 2009, 23:05

Zajebista focia Nexus :D.
Avatar użytkownika
TBk2000
Allah Akbar !
 
Wiek: 43
Skąd: tak

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez sector 11 lis 2009, 23:41

typu 'daj mi noge, daj mi noge! bo bez nogi, bo bez nogi zyc nie moge!' :)
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 39
Skąd: /dev/null

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Blay 12 lis 2009, 14:08

Sisiek napisał(a): A Ty ziomeczku powyżej łap ogara i nie zamulaj bo ten Twój wywód czerstwy jak chleb dla konia.

ok
Avatar użytkownika
Blay
 
Skąd: Tri(p)City

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Rado 12 lis 2009, 17:07

Jak ktoś może to niech podlinkuje te fotki jeszcze raz bo na Rapidzie się odezwał limit pobrań niestety :evil:
Obrazek
Avatar użytkownika
Rado
 
Wiek: 33
Skąd: Siewierz / Silesia

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Matvel 12 lis 2009, 18:05

To teraz czas na kilka słów ode mnie. Ogólnie byłem nastawiony na jakiś mega show 10 edycja i w ogóle. A jak wszedłem na main to się tylko uśmiałem, tak biednej sceny nie widziałem chyba jeszcze nigdy. Sam spodek lepsze wrażenia na mnie zrobił, na event'y nadaje się doskonale. Lodowisko za to zupełnie odwrotnie, scena i ekrany z wizualizacjami świetne (same wizualizacje również, na main żenujące). Ze spraw organizacyjnych bony za 2,60 i rozwodniony heineken za 3 bony to dobry joke. Na plus chyba tylko to że kolejek w wc i szatniach nie było, choć w kiblach syf koszmarny. Po dotarciu do Spodkach Uhrmacher kończył set Guettą :lol: wcześniej idąc do szatni słyszałem Home w remixie Cosmic Gate czyli sama żenada. Moja partnerka zachciała porobić zdjęcia więc zaszliśmy pod samą scenę i akurat wszedł Hardy Hard który kawałkiem Under Control zmienił moje zdanie o breakbeat'cie. Cały set bardzo przyjemny, po wejściu Moguai'a poszedłem pozwiedzać. Trafiłem pierwszy raz na lodowisko i tam akurat kończył się set Gogo i wchodziła Klaudia Gawlas, muzycznie mi się nie spodobało więc wróciłem na Corstena :D Co było błędem bo jego set to porażka, a jeszcze że to mayday to w ogóle double facepalm. Na szczęście pospotykałem znajomych i jakoś czas do Treshera szybko minął. Jego Live całkiem niezły, czego się nie spodziewałem. Potem w zasadzie nic ciekawego się nie działo. Westbam kiszka, MoM kiszka, początek Vatha też (ogólnie nie było źle, bo lubię np Sweep The Floor Voorna, ale nie tego się po Svenie spodziewałem i pomyśleć że chciałem The Advent odpuścić dla niego...). Dotarłem jakoś 5 minut spóźniony na lodowisko i zaczęło się. To co wyprawiali Cisco i Ricardo nie mieści się w głowie, a to co zrobili z Terra Nosa to już w ogóle :shotdance: Przemieszczając się bliżej sceny ujrzał mnie Nexus, następnie zapoznał z reszta ekipy. Chwilę pogadaliśmy, ale jako że oni znajdowali się w innej czasoprzestrzeni to gadka się nie kleiła :D Gdy wróciłem na main grał już Rush. Ogólnie miałem chwilowy kryzys w czasie jego seta i zasypiałem na trybunach więc jego set tak sobie wspominam. Wydaje mi się, że w zeszłym roku zagrał lepiej. Na szczęście chwila zamulenia przeszła mi dość szybko i na Lutzenkirchen ruszyłem pod samą scenę. Live tak jak się spodziewałem bardzo dobry, w sumie bardziej set przypominał, ale mniejsza z tym (dowiedziałem się także ciekawej rzeczy o nim, a mianowicie to że był on członkiem Paffendorf :D). Po Tobias'u był jak dla mnie drugi set tej nocy - Nick Curly. Jego tech house'owe granie wypadło lepiej od większości starych wyjadaczy. Do tego jego iście :dicksuck: uśmieszki w czasie zgrywania. Na koniec został Krocher czyli gość z najlepszym kontaktem z publiką jakiego widziałem, nie dziwne że na jego set mimo takiej pory zostało bardzo dużo ludzi. Jako że byłem zmęczony sam słuchałem go siedząc na trybunach. Podsumowując było znośnie :D, za rok tylko dobry lineup może mnie przekonać. Mam nadzieję że w 2010 będzie Cream, bo tylko ten event z tych bardziej znanych został mi do zobaczenia.
Matvel
 
Wiek: 38
Skąd: B-stok

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Tulipan aka Nexus 13 lis 2009, 0:56

Nooo powiem Ciiii drooogi Łukaszku ze piekne foty hehehehe

teraz słów kilka od kolegi Worka <hahaha>

Kurde nie chce mi sie pisać...


no ale dobra mam dwa piwa Gingers, troche chrupek oraz muzyke na uszach wiec postaram sie cos skrobnąć


Zaczelo sie od pomysłu wziecia sobie w poniedziałek zamiany zmiany popoludniowej w ranna i przyjechania do Łodzi do Stelmiego w celu malego beforu beforu mayday. Łukasz bradzo sie ucieszył i przyjął mnie z otwartymi ramionami w Łodzi. O 21 bylem w łodzi gdzie czekał na mnie użytkownik Wickers z którym to udalismy sie na Piotrkowska w celu spożycia piwek a pozniej do hotelu Campanille gdzie mielismy pokoj jednego z czlonków Above & Beyond który nie przyjechal wiec po co mialo sie zmarnowac zwłaszcza ze po weekendowych wyczynach patologii Radomsko Łódzkiej gabinet psychologiczny został zamkniety do odwolania :) słynne słowa mamy Stelmiego "a przeciez ta jedna mówiła po ukraińsku a Ty nie masz tam przeciez znajomych". W pieknym Hotelu doładowalismy po kilka piwek podzwonilismy po ludziach i poszlismy spać "bue bue ble ble bee zzZZzzzZZzZZZzz..." by Nexus hehehe

Obrazek
Łódź kurwa...

Obrazek
kolega Wickers z nieodłącznym jego atrybutem czyli telefonem :)

Dobra czas sie ogarnąc więc zebralismy dupy i udalismy sie na dworzec... zaraz zaraz... "Nexus weż mi powiedz o której jest ten pociąg ?:)" Stelmi non stop o to pytal hehehe no ale ok... kupilismy bilety i pojechalismy do Koluszek. Tam kupilismy połowkie na droge która umilał nam nasz ulubiony Dj Kutski :) w Zawierciu wsiadl Rado z przepiekną KaSS :D oczywiscie mieli ze sobą wóde wiec zaczelismy pic na dobre. W Katowicach szybki McDonalds i o 14 meldujemy sie w słynnym hotelu Katowice. "OOoo Panie Stelmaszczyk Pan juz u nas trzeci raz jest :)"

Obrazek
Mr. Lidl myje podłogi w Mac'u teraz :P

No i w hotelu sie zaczelo... ja nic nie pamietam, kto byl ten wie ile wypilem i co robilem :) te czesc pomine jednak strasznie sie zajebalem i musialem isc spać :) ale wstałem i poszedlem na mejdej o 24 :) czulem sie fatalnie jednak dzwieki muzyki Jacka de Marselle mnie ozywily i dalem rade sie pieknie bawilem :) Advent vs Industrylizer dali rade choc za wolno troche. Kurde jak se przypomne jak sie czulem to masakra ale udalo sie zaliczyc Mayday i jesczze wytzrymac to co pokazal Rush :D Fajnie sie bawilem na Jego secie z Jumą z którym wyczynialismy różne śmieszne tańce typu "arbuziak" czy "na odwyrtke zwane róznież kołowrotkiem". :) kupa smiechu i mocnego grania, o 5 sie zawinalem i poszedlem do hotelu gdzie byla juz spora czesc ekipy której zaczalem ryć banie swoimi chorymi tekstami hehehe

Ogólnie to muzycznie bardzo słabo wiecej tam nie jdae to nie jest moj klimat jednak. Westabam, Corsten oraz Vath powinni miec zakaz wstepu do Polski. Brawa dla Jack de Marselle, Adventa vs Industrylizer oraz dla Dj Rush. Dziekuje wszytskim za genialna banie i widzimy sie wszyscy juz jutro mam nadzieje na JOOFie bo kochani bania trwa nadal !!

kilka fotek z telefonu :P

Obrazek
pokaż dupe !!

Obrazek
kolega worek i użytkownik Wickers (wyglądałem naprawde źle :P

Obrazek
bohater imprezy Jack de Marselle

Obrazek
zagrali T1 ale w setach Kearneya ten wałek brzmi duuuzo lepiej !!ludzie jednak latali pod sufit :) ja zreszta tez hehe

Obrazek
Rrrrrussshhhhh !!

Obrazek
Obrazek
Trance Energy to to moze nie jest ale i tak było ładnie :)

pozdro dla kumatych kto był ten wie :P

wajcha !!
Kod: Zaznacz cały
peterhol9: ojjj tutaj nie ściągniesz nic niestety :( tutaj za to poczytasz o niezłych imprezach, ciastkach i ... wkleisz sety, których i tak nikt nie przesłucha :D :D
Avatar użytkownika
Tulipan aka Nexus
bania trwa nadal!
 
Wiek: 41
Skąd: Marki-Warszawa

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Stelmach 13 lis 2009, 8:23

Tulipan aka Nexus napisał(a):gabinet psychologiczny został zamkniety do odwolania słynne słowa mamy Stelmiego "a przeciez ta jedna mówiła po ukraińsku a Ty nie masz tam przeciez znajomych"


Po wyczynach na Planet Of Angels na razie odwołuję wszystkie imprezy w gabinecie i zrywam wszelkie kontakty z "koleżankami" z Ukrainy :D Dobrze że Iza i Sandra mówią po polsku bo tak w Łodzi nie mialbym z kim na kawę chodzić :D

Tulipan aka Nexus napisał(a):No i w hotelu sie zaczelo... ja nic nie pamietam, kto byl ten wie ile wypilem i co robilem


Co by nie powiedzieć before byl bardzo miły, kulturalny ze sporą dawką smiechów i wygłupów....i oby tak dalej i częściej! Kasia wpadła w zachwyt nad ilością tekstów z różnych kawałków jakie zna Nexus, Rado sprowadził dwóch swoich sympatycznych kolegów, dotarł Siwy, Juma, Monika z koleżanką. Alkoholowo również spotkanie prezentowalo się bardzo mocno :D

Tulipan aka Nexus napisał(a):której zaczalem ryć banie swoimi chorymi tekstami hehehe


"Bo ja mam na koncie 10 tysięcy i chcę kupić samochód...używany....na imprezie dobrze było....mam w samochodzie dużo muzyki hip-hop" itd...na koniec docierał do mnie już tylko sam bełkot Piotrusia zza poduszki("Powiem Ci Piotrusiiiiuuu.....:D )
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Rado 13 lis 2009, 17:32

Po długim dochodzeniu do siebie w końcu pora skrobnąć parę słów :) Wszystko zaczęło się już w pociągu kiedy wsiedliśmy wraz z KaSS do wesołych już Stelmiego i Nexusa.Podróż bardzo szybko minęła oczywiście wszystko bardzo kulturalnie i przed 13 zameldowaliśmy się w Katowicach jak już wspomniano wcześniej szybki obowiązkowy McDonald i zakupy również w tradycyjnym monopolowym 8-) . Brutalne sito rzeczywistości okazało się w tym roku dość surowe niestety, aczkolwiek before przebiegał bardzo przyjemnie w całkiem wypasionym pokoiku. Teksty jakie tam leciały pozostaną na baardzo długo w mojej pamięci :twisted: Około 18 30 byliśmy już w spodku, po remoncie to wszystko prezentuje się na prawdę dobrze i nowocześnie.
A teraz już konkretnie o samej imprezie.
Do minusów na pewno należy to, że spodek jest z roku na rok coraz bardziej przepełniony.Nikt nad tym nie panuje i sprzedają biletów do oporu wole nie myśleć co by było w razie jakiejkolwiek ewakuacji :shock: Klimatyzacja która jest i sprawuje się świetnie a uruchamiana była raz na pół godziny a powinna zdecydowanie chodzić cały czas ale takie są już Polskie Realia. Dobrze, że zrobili nowe przejście na lodowisko chociaż szkoda że lało się ludziom na głowę ale lepsze to niż stać w kolejkach i jak co roku gastronomia w temperaturze kilku stopni - bezcenne. Scena w spodku wyglądała w sumie ciekawie, elementy ruchome też się sprawdziły, ale gdy na Membersach odpalili wszystkie lasery a ja stałem naprzeciwko sceny to osłupiałem, takiego pokazu to jeszcze w swoim życiu nie widziałem a trochę już tych eventów zjeździłem za to Ogromny Plus :) Lodowisko - tutaj mega pozytywne zaskoczenie, zawsze było olewane a w tym roku wypasiona scena i ciekawe wizualizacje. Dźwięk bardzo czysty i każde miejsce odpowiednio nagłośnione choć mogło by być trochę głośniej.
Tillmann Uhrmacher - melodyjnie w sam raz na początek i można było podrzeć gardło przy Home :)
Hardy Hard - jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, imprezowy styl grania i skoczne breaki świetnie się wpasowały w klimat imprezy.
Moguai - POEZJA, uśmiech na twarzy i rzucanie coraz to mocniejszych parkietowych bomb, jeden z lepszych setów jak dla mnie, nie mogłem wyjść z podziwu co on wyprawiał, ludzie latali jak pająki :D
Ferry Corsten - bardzo dobry progresywny początek seta co dla mnie było zaskoczeniem, piękne visuale pewnie przygotowane przez jego sztab.Ostatnie 15 min do Radio Crash :twisted: to niestety nie moje klimaty ale całokształt wypadł dobrze i fajnie było usłyszeć wszystkie jego hity bo było to moje pierwsze spotkanie z tym panem, technicznie set wzorowy a wręcz genialny.
Jacek Sienkiewicz - dobrze, że time-table się ułożył tak a nie inaczej. Bardzo dobry materiał i pełno ciekawych dźwięków, byłem przekonany, że nie pobawię się przy jego secie ale grał tak, że nie można było ustać w miejscu :) Skoczny minimal to jest to.
The Advent vs Industrialyzer - Techno Wpierdol w najczystszej postaci :twisted: Dynamicznie i cały czas nie dając odpocząć, nie zapomnę tekstu: Oni są pojebani! Pojebani to mało powiedziane :lol: Byłem już totalnie wykończony po tym występie.
Rusha mogłem posłuchać tylko chwilkę ponieważ jakaś KUR** nie zaprzestała tańczyć gdy przechodziliśmy zahaczyła nogą Kasie i teraz niestety ma nogę w szynie :evil: Pozdro dla wszystkich z którymi się mogłem zobaczyć jak i dla tych do których niestety nie dotarłem. Do zobaczenia mam nadzieję już w grudniu na Askew :)
BARDZO UPRZEJMIE PROSZĘ O PONOWNY UPLOAD FOTEK :!: 8-)
Obrazek
Avatar użytkownika
Rado
 
Wiek: 33
Skąd: Siewierz / Silesia

Re: Mayday Polska 2009: Massive Moments - 10.11.2009

Postprzez Stelmach 15 lis 2009, 19:30

Na specjalne życzenie Rado zapodaję ponownie eventowe foteczki: http://www.megaupload.com/?d=7HYFP69M oraz http://www.sendspace.com/file/rnyxfy
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Poprzednia strona

Powrót do Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości

cron