heheheheheh ale była bania...
dobra wstepnie sie ogarnalem wiec cos skrobne

caly wyjazd na jeden wielku plus, w LBN bylem z Amnesem Rafalem i kolega Amnesa (Antkiem) juz w piatek i bańkie z Amnesem juz zaczelismy na Metro Młociny:P w wesolych klimatach i przy piosence Tygodnia w Radiu Maryja oraz setach Kearneya dojechalismy na 20sta do LBN gdzie przywital na Johnny oraz uczestnik wielu bań - Daniel. Bylismy umowieni na jakas domowke ale gowno wyszlo z niej bo okazalo sie jakos dziwnie ze chyba nikt o nas nie wiedział ze bedziemy i wogole towarzystwo tam bylo bardzo dziwne i szczerze mowiac... odpychajace :/ Miałabyc to parapoetowka a oni szli jednak do klubu wiec czesc z nas poszla z nimi a ja oraz Amnes Antek i Marcin poszlismy z flaszeczka w tango po LBN hehe na jakims murku w towarzysztwie wielu imprezowiczow ktorzy wybrali plener tego wieczoru spozywalismy napoje chlodzace i gadalismy o wielu rzeczach

Pamietam jak poszlismy z Amnesem na kebaba i z tym Turkiem zaczelismy gadac i prosic go zeby wlaczyl jakas swoja muzyke czyli Arabskie klimaty a on mowi - Internet google ja wiem ja wiem znam hehehehe ale bylo smiesznie, chwile po pierwszej dolaczyli do nas Daniel i Rafal i znow sobie na ławeczce popijalismy hehe w tym momencie napisała do mnei Paulina ze jest w Eskulapie na piwie wiec zapytalem sie gdzie to jest a chlopaki mowią... ZA TOBA !! hehehehe poszedlem po Nią i Jej ekipe i razem połączylismy banie i oni zaprosili nas do siebie i tam sobie dalej trinkowalismy i bylo genialnie, przyznacie ze bardzo mili z nich ludzie a i ja moglem troszke pogadac z Pauliną na ktorej spotkaniu bardzo mi zależało bo bardzo sie zaprzyjaznilismy

pozniej pojechalismy juz do domu i tam udalismy sie na spoczynek. Bardzo dziekuje w tym momencie Marcinowi za spacer w drodze do domu, bardzo milo sie gadalo jak zwykle zreszta i wogole to chyba zesmy zrobili z 10 kilometrow tej nocy hehehe
Rano dlugo sie ogarnialismy ale po porannych wyglupach i smiechach oraz spiewaniu Piosenki Tygodnia w Radiu Maryja przyszedl czas na przywitanie ekipy Warszawskiej

o 16 bylismy umowieni w empiku w galerii cetrum na warsztaty djskie oraz promocje imprezy gdzie skorzystalem z wiedzy Alexa i troszeczke dałem sie pouczyc przez niego gry na konsolecie

wielkie dzieki ziomeczku

w miedzy czasie Marcin i Rafal jezdzili i odbierali reszte grajacyh ekip, ktorzy dolaczali do promocji imprezy. Bylo tam bardzo wesolo i milo ale jakas baba zwrocila Aleksowi uwage ze za glosno gra heheheh
No ale w koncu przyszedl czas na balet... zaczelo sie bardzo grubo i tak bylo do konca... Ron Malakai oraz Mike Wind grali piekielnie mocno, wszyscy dje walili jak z armaty na pelnej kurwie... momentami bylo tak diabelsko mocno i energetycznie ze myslalem ze ziemia sie rozstapi i diabeł wyjdzie z Nami tanczyc

heheh super set Mike Wind'a oraz wspaniale śpiewy podczas Burned with Desire

fani mocnego grania (w tym ja) nie byli zawiedzeni. Przy obecnej zamule w klubach i eventach tu mozna bylo sie dowoli wyskakac i dać sie spocic

Mniej do gustu przypadl mi set Derecka ale i tak muzyczny poziom byl bardzo wysoki hehe Aleks tak napierdalał ze przy Operation Blade spalił sprzet i poszedl dym hehehehehehehe no cos niesamowitego sluchajcie bylo bajecznie. Po imprezie ktorej wieksza czesc spedzilem w towarzystwie Pauliny nasze druzyny rozdzieliły sie i rozjechalismy sie po domach... ja pojechałem do Pauliny wczesniej zachaczajac o after w klubie Chili gdzie tez grana byla bardzo wesola i energiczna muzyka ze mimo zmeczenia ciagle tanczylem

u niej tez dalismy banie i w sumie do 17stej pilismy i opalalismy sie na balkonie

Cala impreza i wogole kazda chwila pobytu w Lublinie pozostawila we mnie niezapomniane wspomnienia, cos takiego nie zdarza sie czesto, bylo genialnie !!
Wielkie podziekowania dla Rafała Daniela i Marcina ktorzy zadbali o wszystkich gosci o nas i zrobili jedna z najlepszych imprez na jakiej bylem... Bardzo Wam kochani dziekuje !! Jestescie wielcy !! Odwaliliscie kawal poteznej roboty za co bardzo wszyscy sa Wam wdzieczni !!
I chwile własnej refleksji... ten wyjazd czegos mnei nauczyl, zobaczylem imprezy bez fajerwerkow, bez laserków, bez genialnego naglosnienia, bez wielkich muzycznych gwiazd (choc o Was chlopaki i tak juz duzo slychac) i bawilem sie znakomicie... po chuj mi te wszytskie eventy gdzie panuje juz zamuła i ścisk i monotonia muzyczna. Piekne imprezy odbywaja sie tez w nieduzych klubach do ktorych przychodza wspaniali kumaci ludzie i graja ludzie ktorzy wiedza na czym polega muzyka. Dziekuje ze czegos mnie wszyscy nauczyliscie i fajnie bylo znow sie z Wami spotkac !!
Wielkie pozdrowienia dla organizatorow, dla ekipy warszawskiej, dla Lubelskich (sierzanta i petera oraz Jego dziewczyny) i dla wszystkich z ktorymi mogłem "sie bawic a nie siedzieć i narzekac na dj'a" heheheehhehehehe a cooo a jaaaaakk hahahaha kupa smiechu i popeliny !!
noc i dzien tego wiosennego weekendu pozostawily w nas kolejne, niezapomniane i.. jedyne... Wspomnienia !!
hehehe
i tak konczy sie historia kolejnej imprezy...
dozobaczenia na nastepnej !!
pozdrawiam Tulipan
foty
http://rapidshare.com/files/223651396/trancenight.rar