Trzy ciała leżą w kostnicy, wszystkie są uśmiechnięte.
Biegły sądowy wyjaśnia inspektorowi przyczyny i okoliczności
każdego zgonu:
- Pierwsze ciało to Warszawiak, 60 lat, zmarły na zawał serca, podczas uprawiania seksu ze swoją kochanką. To tłumaczy ten jego nienaturalny uśmiech.
Przechodzą do drugiego stołu:
- Drugie ciało należy do mieszkańca Poznania, 25 lat, wygrał kilka milionów na loterii, zmarł na skutek przepicia, co tłumaczy jego uśmiechniętą facjatę.
Wreszcie podchodzą do trzeciego:
- A co z trzecim ciałem? - pyta inspektor.
- A to jeden z najciekawszych przypadków, kobieta z okolic Nowego Targu, lat 30, porażona piorunem.
- Skąd więc te uśmiech na jej twarzy?
- Myślała, że jej robią zdjęcie..
