Tinusia napisał(a):powiem tyle: Będę i chuja! może mi tam nawet wiśniewski zagrać byle dobrze
Po drugie, wyznaję zasadę że muzyka elektroniczna ma charakter utylitarny. W aucie na długiej trasie słuchasz posuwistych progów, na imprezie szybkich łomotów, uczysz się czy pracujesz to nadajesz lekki chill czy ambient. Uważam że każdy gatunek muzyki elektronicznej ma zastosowanie w innym środowisku, innej sytuacji i w zasadzie ciężko jest określić który gatunek jest lepszy czy gorszy
Znowu sraka. Bo akurat Ty nontopa siedzisz na zagranicznych eventach i myślisz że tak jest git. A nie. Mi tam krajowe biby nie wadzą. Jak jest dobra paczka, to mogę jechać nawet i do Ekwadoru, powiksować przy Kalwi i Remi. U nas też można poczuć dobry klimat, dobrą energię z bujania się pospołu do setów. To zabrzmiało tak jakby polska publika to były same zaćpanedo nieprzytomności mumie co im wsio rawno kto, co i jak gra.Olewając i nie jeżdżac na imprezy, głównie te zagraniczne o sprawdzonej renomie, ekipie i gatunkach nieobecnych w Polsce (co robi a propos jakieś 99% użytkowników tego forum) tracisz wielką możliwość sprawdzenia i poznania muzyki na imprezie
Stelmach napisał(a):Stąd też wychodzę z założenia że miłośnik muzyki nie jeżdżacy na eventy jest uboższy w całą wiedzę i doświadczenia odbiorcy, a czesto w ogóle jej nie posiada, a ten który aktywnie uczestniczy w imprezie zdobywa masę obserwacji i doświadczeń jakże cennych dla prywatnej orientacji w tym czego słucha
Dokładnie.bAchoR napisał(a):Ja przykładowo potrafie bawić się nawet przy chillach czy Namlook'owskich ambientach. Zabawa to pojęcie względne.
Zgadzam się. Z całym szacunkiem, ferajno do Was, ale właśnie przez to o czym Bachor napomknął odechciało mi się jeździć na biby. Bo w większości wypadków chodzi nie o dobry fun ale o to, żeby zalać ryja i spać w trawie. A nie dja Bóg się z ludem nie napić! To już masz człowieku bardziej przesrane niż jakbyś miał wydziergane na tiszercie "ATB to mistrz".bAchoR napisał(a):Stelmach, Wasze opowieści i zdjęcia z eventów pokazują totalne zbydlacenie i poszerzanie międzynarowych stosunków poporzez oporowe libacje, a nie pełne pasji tripy miłośników muzyki elektronicznej. Może czegoś się nie dowiedziałem i nie doczytałem, ale tak to się prezentuje, z boku patrząc.
Alexandra napisał(a):ostatecznie lepiej powiedziec, ze sie nie jedzie a potem zrobic surprise hehehe
Sisiek napisał(a):Jeszcze raz Ci powtarzam, że nie każdy musi robić to co Ty robisz i jeździć tam gdzie Ty jeździsz bo każdy ma swoje życie i robi co mu się podoba. Nie jest prawdą iż ktoś z tego powodu nie może się wypowiedzieć na jakiś temat. Jak już mówiłem odbij ode mnie bo ch.. wiesz a się prujesz jak społeczniak na komendzie.
Solo van Small napisał(a):bedzie jakas lista obecnosci?
Amnes napisał(a):Solo van Small napisał(a):bedzie jakas lista obecnosci?
goście z lajnapu pewnie będą


Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość