Łoj, bania była niezła! My z Rado zaczęliśmy imprezę już w pociągu, łyknęliśmy co nie co, a potem w Warszawie odebrał nas z pociągu Amnes

Udaliśmy się do Parku Łazienkowskiego gdzie szukaliśmy miejsca aby zrobić jakiś B4, poszliśmy do miejsca, gdzie podobnież nie ma policji i idzie w spokoju się napić, ale było już zajęte przez pijanych (chyba) warszawiaków

wycofaliśmy się więc, bo nie chcieliśmy szukać zwady. Potem udaliśmy się do mieszkania Syna Tuska

tam spotkaliśmy Sisiora oraz Agnieszkę

Potem szliśmy w stronę klubu i spotkaliśmy BTS'a i Tulipana. Wszyscy udaliśmy się na stację benzynową, gdzie Amnes zakupił chipsy o smaku karkówki z grilla

Następnie zrobiliśmy całą ekipą B4 w jakimś placu za barem w którym odbywała się potańcówka

I ruszyliśmy do klubu. Na wejściu przywitał nas Alex, przybito pieczątki na rękach i weszliśmy na górę, po schodach w stylu pałacowym.
Skytech- spodziewałam się czegoś lepszego, zagrał parę komercyjnych kawałków które miałam okazję już parę razy słyszeć: Not Going Home, Pandorę...
Alex- Ale się wyszalałam! Zdarłam gardło i podeszwy

Najlepsze było Ale urwał!! Tak kręcił aż wykręcił 2 guziki

Miło było poszaleć do Big Sky.
Ceny w klubie zabójcze faktycznie, no ale czego się spodziewać, toż to Stolica!
Hmmm myślę, że wszystkim podobały się toalety z luster weneckich xD
Dziękujemy (ja i Rado) za gościnność Amnesa, jajecznicę i kawkę

A także za miejsce do spania i ciepły śpiwór
Wajha!

i pamiętajcie : BANIA TRWA NADAL!:D