Ceny piłkarzy rosną z różnych względów. Na MS gra dużo różnych reprezentacji z całego świata i sporo graczy jest po prostu nieznanych dla piłkarskiego centrum, czyli Europy. Dzięki wyróżniającym się występom pokazują swoją wartość, wiele klubów jest świadomych tego zawodnika i automatycznie klub winduje za niego cenę, ze względu na rosnący popyt. To działa zarówno z piłkarzami ze słabych piłkarsko krajów (vide Korea Południowa, która po mistrzostwach u siebie `wypuściła` na zachód sporą rzeszę piłkarzy, a do tego czasu jedynie Nakata był rozpoznawalnym i cenionym grajkiem z tego kraju) oraz z piłkarzami młodymi. W końcu Mistrzostwa stały się początkiem prawdziwej kariery takich piłkarzy jak Christian Chivu czy Philipp Lamm. W przypadku tego pierwszego przyszłość pokazała, że windowanie jego ceny było uzasadnione i powinna być jeszcze wyższa swego czasu. Na ostatnim Mundialu zapadł mi w pamięć Tim Cahill, który był liderem reprezentacji Australii prowadzonej przez Hiddinka. Teraz jest ostoją evertonu i jego wartość rynkowa na pewno wzrosła po tamtym mundialu. Hmm... pamiętacie Savo Milosevicia ? Tu akurat mamy przykład wspaniałego występu na Euro, sprzedaż do AC Parmy za pewnie sporą kasę i praktycznie gaszenie kariery Jugosławiańca. Różnie to bywa z gwiazdami największych turniejów, jednak wielu uważa, że jeśli ktoś błyszczy w tak ważnym momencie, pod taką presją, to musi mieć prawdziwy talent i tyle. Zazwyczaj nie mówimy o jednej fuksiarskiej bramce. Często te persony są niezbędne w swoich drużynach, dużo dryblują czy asystują. Wystarczy sobie przypomnieć Henryego na MS '98

Moim zdaniem, jeśli młody zawodnik zostaje powołany do reprezentacji będącej jednym z faworytów turnieju, świadczy to samo w sobie o jego klasie. A same występy pokazują, że jest lepszy od znanych kolegów na treningu. Wyróżnianie się w takiej drużynie, to już bilet na salony i pewność, że zawodnik stanie się gwiazdą.
Osobiście nie jestem w stanie podać wielu przykładów gwiazdek jednego turnieju, byłbym w stanie podać więcej tręsowych gwiazdek jednego utworu

, większość z nich dokonała czegoś jeszcze wcześniej lub później.
Lekko ekonomiczny wywód wskazany, w końcu jutro bronię magistra z ekonomii!

A dzisiaj Hiszpania - Polska, w czasie hiszpańskim, czyli o 22
