O ile nie przepadam do konca za dubstepem bo za bardzo zdziera mi pape z dachu to czasami pojawi sie taki kawalek, ktory zmienia postac rzeczy i sprwia, ze najwieksze ulpifty staja sie gniotami. Tak jest w tym przypadku. Dobry energiczny kawalek od kolesi z Londynu zwanych Nero.
Polecam! Na wrzucie nieco dluzsza wersja. Podobno ma wyjsc w Marcu.

