Kintar - The Legend EP

[Transi]

Label: Mestiza Records
Numer katalogowy: Mestiza040
Format: Mp3
Data wydania: 18.02.2009
Gatunek: Progressive

Lista utworów:
1. Don't Leave Me Alone (Original Mix)
2. The Legend (Mestiza Mix)

Sample: http://www.mestizarecords.com/ediciones.php

Dziwię się, że nikt z tutejszych progresywnych wyjadaczy nie pokusił się o założenie tematu o najnowszej propozycji tego młodego Argentyńczyka "The Legend" już od wielu miesięcy krąży po sieci. Szczerze mówiąc myślałem, że nigdy nie doczeka się oficjalnego wydania. Jak dobrze, że się myliłem! W połowie lutego br. w tym zacnym labelu pojawiła się EP-ka "The Legend", zawierająca utwór tytułowy oraz "Don't Leave me Alone". Cóż mogę powiedzieć? Kawał porządnego grania :O Kintar znany jest ze swoich mrocznych poczynań. Osoby lubiące jego styl nie będą zawiedzione Nie potrafię wskazać, który z w/w utworów jest lepszy. Obydwa wywołują samoistne ruszanie się nóg (a to chyba zaleta, nie? ). Jest mrocznie, jest progresywnie, jest kapitalnie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić to wydawnictwo. Kto spróbuje nie będzie żałował!

[TBk2000]

Tytulowy The Legend jest mistrzowski o/. Tak jak napisales od dawna mozna bylo go uslyszec w wielu setach, ale ja poniewaz jeszcze nie poruszam sie tak swobodnie po tej muzyce, by moc latwo odgadywac ID'ki, to nie wiedzialem do kogo nalezy ten majstersztyk. Zaskoczony na pewno faktem iz jest to robota Kintara nie jestem, bowiem sama sygnatura Kintar & Rex jest dla mnie wyznacznikiem jakosci i siatlem do ktorego progresywny nurt powinien zmierzac, totez oczywistym jest, ze takie perelki musial zrobic ktos z nieprzecietnym talentem. EP-ka widze, ze jest dostepna na beatporcie, wiec pewnie zaraz sie w nia zaopatrze, a tymczasem rowniez polecam to wydawnictwo spragnionym mrocznych dzwiekow .

[Stelmach]

Numer niezaprzeczalnie jest świetny i nikt mu tego nie odbierze... nie chcę być jednak forumową wiedźmą, ani zostać posądzony o herezje, niemniej jednak daleko mu do dzieła Faskila - Crappy Morning, które ociera się o taki sam styl, a stanowi produkcję o klasę wyższą mierzącą w ideał. Podobna sprawa się ma z kawałkiem Faskil feat. 3PM - Silly. Wybaczcie, ale jeśli chodzi o rasowe, tygrysie mroczne granie to karty rozdają obecnie właśnie Faskil na spółkę z Deep Z

[Transi]

No ja się raczej nie zgodzę - wystarczy spojrzeć na tracklistę z "Silly Waffles" z 20 stycznia br. Mrok? Gdzie? Ja tu widzę same skoczne, wesołe utwory (no ok- może nie same, ale większość z nich właśnie taka jest )

A co do "Crappy Morning" - owszem, utwór bardzo dobry. Ale całkowicie inny od produkcji zawartych na "THe Legend EP"

[Mind]

Że też do tej pory nie słyszałem o tym facecie. Kawał świetnej muzyki, szczególnie Don't Leave Me Alone. Gdyby nie ten zasuwający bassline, pomyślałbym, że to jakiś nowy twór Moshica, ale on chyba nieco 'rozjaśnił' swoje brzmienie tracąc na klimacie. The Legend też niezle, szczególnie podoba mi się ta wstawka wokalna, która kojarzy mi się z filmem Crash. Nie wiem nawet czy nie jest z niego wycięta.

[paauli_83]

The Legend (Mestiza Mix) namieszal na moim 'plajerku' swego czasu bardzo, niesamowity kawałek, jak zreszta epka i wszelakie produkcje Kintara, który ma niebanalne i ambitne brzmienie...nasiąkniete klimatem, który sprawia ze czuć tą oryginalność i chce sie wracac nie raz do numerów Kintara.

pzdr.