JPL - Lighthouses & Shorelines EP

[demens]

Data wydania: 09.03.09
Label: Enhanced Rec.

Tracks:
1 Lighthouses & Shorelines
2 Linger

Po prostu KLASA! Wprost ubóstwiam tego gościa za to co tworzy. Tym razem znowu nie zawiódł. Obydwa kawałki są prześwietne. Wspaniałe produkcje o nieco nostalgicznym zabarwieniu. Szkoda, że nie wypuścił tego w wakacje, "leniwie" płynący motyw w Linger w sam raz nadaje się na wspomnienia z tego okresu Cudo.
Lighthouses & Shorelines nie gorsze, czyste piękno. Podniosła melodia potrafi wręcz zawładnąć umysłem wrażliwego słuchacza Nie wiem skąd ten koleś bierze pomysły na te wszystkie kawałki. Geniusz?

Pozycja obowiązkowa!

[Transi]

Kapitalna EPka. Szczególnie"Lighthouse & Shorelines" wypada rewelacyjnie. Joni'ego powrót do formy? Na to wygląda

[Kubo]

Ostatnim dobrym numerem od Joniego jest... Escapism. Cała epka wyladowala w koszu ;]

[Humulus]

Ostatnim dobrym numerem od Joniego jest... Escapism.

Tak jest - bardzo słaba EPka jak na JPL i Enhanced Rec.

[yaper]

Z tej EP-ki miałem przyjemność(???) słyszeć jedynie "Lighthouses & Shorelines". Wyjątkowo słaba produkcja, nie wiem czym tu się zachwycać, przecież nie ma tam ni kszty geniuszu. JPL mi wyjątkowo nie podchodzi, jedynie rok 2006 to produkcje, które słuchałem z pasją i animuszem z A Boy Called Joni - Green Astronauts na czele.

Przesłucham jeszcze tą EP dokładnie i sprawdzę, czy miałem omamy słuchowe podczas odsłuchów "L&S" w setach, ale szczerze wątpie, aby tak właśnie było.

[bAchoR]

Chyba już mam to w dawno w koszu. W każdym razie nie pamiętam tytułu tracka czyli jestem pewny, że produkcja przeciętna i slaba jak na Joniego. Jak pamiętam to było paskudne brzmienie sampli. Podniosłości w melodiach nie widziałem żadej. Ktoś pamięta jeszcze ,,tired'' Joniego ? To była podnioslość. Brzmi hurtowo

[Mind]

Linger jest całkiem niezłe. Mistrzostwo świata toto może nie jest, ale słucha się przyjemnie, nawet lubię takie 'bzyczące' brzmienia. Lightsouses & Shorelines wymaga jeszcze paru odsłuchów, bo jak na razie przeleciało w tle i nie zapamiętałem nawet melodii.

[yaper]

'Linger' nawet bardzo strawne, fajny motyw, bassline - kawałek ma niezłego 'flow', co się ceni

[Stelmach]

Przeciętne. W Lighthouses & Shorelines kozacko i zadziornie brzmi bassline, coś jak Globale Schulza sprzed 2-3 lat, z kolei nie czuć pomysłu na melodię. Linger totalnie nieudany. Za kilka dni zapomnę zupełnie co słuchałem.

[peterhol9]

Linger nieznaju. A L&S znaju i muszę powiedzieć, że jest świetne. Nie mam pojęcia, dlaczego większość z Was narzeka na ten wałk. Dobry break i w ogóle cacy. Forsaken to z pewnością nie jest (choć w forsaken carl B chyba więcej zamaczał swoich palców), niemniej jednak szacun się należy !! ooo